reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wychowywanie(czyli zachowania poznających świat Maluchów i dyscyplina bez płaczu)

moja też:( i ma tak od maleńkości ale to jak ją zaboli

teraz mam większy problem bo chce tego czego jej nie wolno
i jak mówię "nie" czy "nunu" to nie działa i wtedy łapie ją za rękę i odstawiam na bok...i ona w ryk i siada na tyłek
ja nie wiem czy dobrze robię?
odwracanie uwagi nie zdaje egzaminu bo ona uparta po tatusiu jak nie wiem:(
 
reklama
ooo Efe moja dokładnie tak samo, jak jej czegoś zabronie albo coś jej zabiore bo nie wolno to się wścieka, zaczyna piszczeć i płakać i wygina brzuch do przodu a głowe do tyłu. Ja albo nie reaguje albo jak coś broi to podobnie biore za ręke i odstawiam na bok, powiem, że nie wolno, pomacham paluchem albo całą ręką:-D
i mam nadzieje, że dobrze robie...
 
no a co sie u nas dzieje.... masakra jakas :-(

kazde nasze "nie" to powod do histerii :-( w najlepszym wypadku sie panna obraza ale najczesciej siada na podłodze zaczyna ryczec i walic głową w podłoge...
wczoraj nie chcialam jej czegos dac to taka akcje zrobila ale po chwili wstala i zaczela zrzucac z ławy gazetki reklamowe - R jej pogrozil palcem i powiedzial "nie wolno" a ta.... zaparła się, odepchnela ławe (po dywanie wiec lekko nie jest) siadła na podłodze i głowa w podłoge...

staramy sie to olewac ale ciezko jak podłoga az drzy od tego walnia....

co robic???? rady zeby dac porzadnie w tyłek nie posłucham ;-)
 
Rubi ja też mam podobny problem tylko u nas jest darcie się, wyginanie i bicie, tzn. nas bije...a właściwie to mnie bo to ja jej najwiecej zabraniam. Bije po twarzy, nogach, rekach, wali w stół i laptopa...staram się ją złapać za tą rekę i zazwyczaj to mówię, że nie wolno ale nie bardzo skutkuje...
A najlepsza to była ostatnio moja teściowa, chyba chciała wziąć książeczke, a Zosce się to nie spodobało i ją walnęła w buzie, ta aż odkoczyła zszokowana, ale za sek. pocałowała Zoche w czułko... no a po 5 min. dostała(teściowa) odemnie ochrzan, żeby tak wiecej nie robiła!...
 
dominiczka :-) mnie Monia tez leje po paszczy :-( ja ja wtedy odstawiam na podłoge i nie całuje, nie przytulam... gorzej jak takie akcje podczas usypiania odstawia... w spiworku jej nie postawie, wiec łapie za jej rece i przyciskam zeby nimi ruszac nie mogla...
 
widzę że nie tylko ja przez takie akcje przechodzę. Na rzucanie się na podłogę reaguję śmiechem i zlewaniem, na bicie i szczypanie, krzyczę na nią i odstawiam, zero aprobaty, szczypanie nieraz oddaję jak widzę że robi to złosliwie, i jakoś ostatnio mało kiedy szczypie.
 
widze ze coreczki wam szaleją
z Adasiem takich akcji nie mam, jakmu czegos zabronie to mi robi nu nu, probuje znowu wiec go odstawiam i tak do skutku az sie czyms innym zajmie
jedyny bunt z płaczem jak on chce mopowac, zamiatac albo odkurzac ale akurat ja to robie-ale w sumie jak chce pomagac mały to czemu nie, wczoraj cale mieszkanie wymopował
tez mnie bił wczesniej ale mu przeszło, za kazdym razem zdecydowanym głosem mu nagadałam ze nie mozna mamy bić i chyba gadanie pomogło
wogóle staram sie ostanio nie uzywac słowa ''nie'' bo mi sie juz znudziło, teraz innymi słowami staram sie je zastępowac
 
Moja szczypać sie nie nauczyła jeszcze ale gryzie i bije .O dziwo wszystkich tylko nie mnie .Ostatnio moja ciotka zabrala ją z fotela bo sama chciała usiąść to Alka ją zbiła (i słusznie jakby mało miejsca było hihihiihihihi).A tatausia swojego notorycznie gryzie:-D

Jak jej zabraniam czegoś to tylko jak zmęczona to płacze ale ja staram sie ją wtedy czymś innym zająć i zapomina .Więc ten okres mam za sobą już.

U nas za to jest inna akcja co mi zawsze śmiać sie chce bo jak są we dwoje ze starszakiem w pokoju to zawsze coś tam mu Alka zabiera i jak on jej zabrania to go uwali w ramie mocno i sama pierwsza ryczy i leci do nas na pomoc .
 
Ostatnia edycja:
dziewczyny ja nie wyrabiam, nie poznaję własnej córki, skąd w niej tyle złości?czujecie, ona umie szczypać?gdzie się tego nauczyła, skąd wie że to boli? ostatnio mi się oberwało jak jej zabroniłam wspinania się na krzesło, podbiegła i mnie uszczypnęła z taką "nienawiścią" w oczach że mnie zamurowało i nie zareagowałam wogóle, no właśnie reagować czy nie reagowac?
 
reklama
wampirko wydaje mi się, że trzeba zlapać malutką za rączkę, przytrzymać i utrzymując kontakt wzrokowy spokojnym, ale zdecydowanym głosem powiedzieć, że nie wolno tak robić - i tak za każdym razem to powtarzać; wydaje mi się, że zero reakcji nie byloby właściwe, ale pisze to tylko i wyłącznie z własnego przekonania, niestety (albo stety) nie z doświadczenia;

ja tu nawet nie zaglądam, bo nie mam takich problemow z Ninką na razie; tzn. owszem, jak coś che, a ja jej nie pozwalam, to w ryk i usiłuje wymuszać placzem, rzuca się po podłodze, ale nie doszło jeszcze do rękoczynów:) w takich chwilach ja po prostu ignoruje i zaczynam robić coś, co ją może zainteresować, żeby uwagę odwrócić; czasem ze złości i niemocy nasadzi się ząbkami na sofę (może ją gryzie?), ale na nas się jeszcze tak nie rzuciła:) no i zazwyczaj są akcje i płacze pod niebiosa przy ubieraniu - ale to chyba wiekszość maluchów tak ma, z tego co słysze i widzę;
 
Ostatnia edycja:
Do góry