reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

wyczekiwany listopad...

widze ze wszystkie maja na głowie przygotowania do świąt, bo cisza tu nastała, a ja siedzę przed kompem, bo całe gotowanie zaplanowałam nsa sobotę, w piątek zakupy i tyle, posprzatane juz mam, tylko w sobotę wieczorem jeszcze ogarnę
 
reklama
Ja dzisiaj zaprzęgnę męża do sprzątania, tzn. dam mu wybór: albo zajmie się Alą przez cztery godziny, a ja w tym czasie sprzątnę dom, albo on sprzątnie w dwie godziny, a ja się jak zwykle zajmę Alą
Na pewno wybierze pierwszą opcję!
Na te Święta NIC nie gotuję, będziemy jeździć po rodzinie od piątku wieczorem do poniedziałku. A na zakupy chyba pojadę w piątek rano do Tesco
 
Dziękujemy jeszcze raz za zyczenia :laugh: a wracając do bliźniaków, to podobno tylko początki sa ciężkie, jak się ma dwójkę na głowie, ale potem jest dużo lżej, nie trzeba się dziećmi aż tak bardzo zajmowac, bo one zajmują się sobą nawzajem ;D
 
Podkradłam styczniówkom... ;)


Lepiej urodzić się zimą
Zimowa pogoda bywa ponura, ale prognoza dla dzieci urodzonych o tej porze roku jest słoneczna – wykazują nowe badania
Astrologowie przez wieki zapewniali, że pora roku, w której dziecko się rodzi, decyduje o jego losie. Szerokie badania przeprowadzone w ciągu siedmiu lat wydają się potwierdzać, że dzieci przychodzące na świat zimą z większym prawdopodobieństwem wyrosną na ludzi dużych, inteligentnych, odnoszących sukcesy niż urodzone latem.
Pod kierunkiem naukowców z Uniwersytetu Harvarda obserwowano rozwój 21000 chłopców i dziewczynek na całym świecie. Okazało się, że jest zależność między porą roku, w której dziecko się urodziło, a jego wagą, długością, rozmiarem głowy i zdolnościami umysłowymi.
Naukowcy sądzą, że cechy dziecka mogą zależeć od wpływu na ciężarną matkę i rozwijający się płód sezonowych różnic w diecie, poziomie hormonów, temperaturze, nasłonecznieniu, infekcjach wirusowych i innych.

Amerykańscy i australijscy psychiatrzy i antropolodzy z uniwersytetów Harvarda i Queensland zmierzyli dzieci oraz przebadali je pod kątem sprawności umysłowej i motorycznej zaraz po urodzeniu, w wieku ośmiu miesięcy oraz czterech i siedmiu lat.

Dzieci „zimowe” były zdecydowanie dłuższe od „letnich”, zaś w wieku siedmiu lat były od nich cięższe, wyższe i miały większy obwód głowy. Ponadto lepiej wypadły w serii testów na inteligencję. Siedmiolatki urodzone zimą i wiosną były o 210 g cięższe, o 0,19 cm wyższe i miały zdecydowanie większy obwód głowy niż urodzone jesienią i latem. Okazało się też, że zimowe noworodki były najdłuższe.

Badacze podsumowują, w piśmie medycznym „Schizophrenia Research”: „Generalnie wyniki pokazały, że dzieci urodzone zimą/wiosną są zarówno »większe« co do zmiennych antropometrycznych, jak i »inteligentniejsze« co do zmiennych neuropoznawczych”.

To badanie jest najnowszym – i największym – z serii ogólnoświatowych projektów mających ocenić wpływ pór roku na ludzkie zdrowie, długowieczność oraz rozwój fizyczny i umysłowy. W 2002 r. naukowcy z renomowanego niemieckiego Instytutu Badań Demograficznych Maxa Plancka ogłosili, że ludzie urodzeni jesienią żyją dłużej niż urodzeniu wiosną. Mniej też chorują w podeszłym wieku.

Po przeanalizowaniu spisów ludności w Danii, Austrii i Australii instytut ogłosił, że istnieje związek między porą roku, w której dziecko się urodziło, a średnią długością życia osób w wieku powyżej 50 lat. Ustalono na przykład, że w Austrii dorośli urodzeni między październikiem a grudniem żyli około siedmiu miesięcy dłużej niż urodzeni między kwietniem a czerwcem.

Przypuszcza się, że u źródła tych zależności leżą zmiany w diecie i sezonowe infekcje. „Ostatni okres ciąży matki rodzącej wiosną przypada na zimę, gdy je ona mniej witamin – mówi Gabriele Doblhammer z grupy naukowców, którzy przeprowadzili badania. – Kiedy przestaje karmić piersią i zaczyna dawać dziecku zwykłe jedzenie, jest już gorące lato, a dzieci są wtedy podatne na infekcje układu trawiennego”.

Pora urodzin może też wpływać na to, czy jest się optymistą, czy pesymistą. Dzieci letnie mają pogodniejsze spojrzenie na świat niż zimowe zrzędy.

Amerykańscy i australijscy naukowcy proponują kilka wyjaśnień tych różnic. Jedna z teorii głosi, że może to wynikać z wpływu, jaki mają na płód zmienne czynniki sezonowe, takie jak temperatura, opady deszczu czy promieniowanie ultrafioletowe.
 
madziuniu w związku z tym co napisałas o Danielku... czy jako doświadczona matka dwóch pociech z kilkuletnią róznicą wieku jesteś zdania, że jednak lepiej mieć dzieci szybciej, jedno po drugim?
 
ithildin dobra robota z opisem "dzieci zimowych" :)

wiekszość moich znajomych uważa że mała różnica jest lepsza choć na początku wiecej roboty ale potem dzieci same sie soba zajmuja. Między mna a moja siostra jest róznica 10 miesiecy i moja mama zawsze powtarza że mimo cięzkich początków potem była rewelacja :)

z psychologii to chyba najgorszy wiek do pojawienia sie rodzeństwa to 2 lata ale chyba wszystko da sie zorganizować jak się podejdzie z "głową"
 
ithildin z jednej strony na pewno lepiej mieć dzieci jedno po drugim, bo unika się takich problemów o jakich pisałam, ale z kolei poczatki są bardzo trudne (o tym pisała secasia ) , z drugiej strony jak jest taka różnica większa (3 lata i wiecej) to fizycznie nie jest tak źle (zazwyczaj starsze dziecko chodzi do przedszkola ) , ale za to inne są problemy, no chyba,ze jest to już naprawdę spora różnica np. 9-10 lat to wtedy nie ma żadneg oz tych problemów, bo temu strszemu już naprawdę można wytłumaczyć :)
 
reklama
Kurcze... ja bym chciała miec jedno po drugim, coraz bardziej sie do tego przekonuję, tylko wtedy to juz nie wiem czy w ogóle studia skończę :p mój mąż z kolei twierdzi, że musi byc kilkuletnia różnica, bo wtedy lepiej kształtują się indywidualne cechy... poza tym on ma taka teorię, że jesli starsza jest dziewczynka, to nastepne może być wszystko jedno kiedy, nawet od razu, ale jeśli chłopiec to minimum 3 lata róznicy, bo sam ma młodszą o rok siostrę i chyba źle mu sie kojarzy ich wspólne dzieciństwo :) za to moja przyjaciółka ma młodszego o rok brata i zawsze byli najlepszymi przyjaciółmi :)
 
reklama
Do góry