reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wyginam śmiało ciało, aby ważyć mało - Grupa Wsparcia dla Zrzucających Sadło

Bedyta, mozemy sie wymienic ciuchami. Ja chyba ostatnio przytylam... :-p

Sandra, ja tez widzialam ten opis... To od chipsow? :-D
 
reklama
Moj opis juz nieaktualny :-p;-) Przez moj "romans", a raczej jego final schudlam ponad 2kg :-p ale po tygodniu wrocilam juz do wagi wyjsciowej ;-):-pNo a teraz jem sobie chipsy, ktore na pewno nie pomoga mi schudnac znowu tych 2kg ;-):eek:
 
sandra widocznie te 2 kg są po prostu Twoje:-)
ja chyba na tyle żołądek skurczyłam, że póki co trzymam wagę, ale co będzie w chłodniejsze dni... aż się boję, na basen jeszcze nie zaczęliśmy chodzić, bo co chwilę ktoś chory, ale mam nadzieję, że prędko się wybierzemy:tak:
 
ranyyy, a ja ma jeszcze 15 kg do zrzucenia (10 jakoś zeszło) :-( w sumie to nawet ich tak bardzo nie widać, tyle, że w żadne spodnie oprócz dresowych nie wchodzę chlip chlip chlip. i nawet odchudzać się nie mogę, bo karmię młodego, a tu ochota na słodkie nieprzeciętna...
 
sandra widocznie te 2 kg są po prostu Twoje:-)
No chyba tak, bo cos mnie opuscic nie chca ;-):-p

Bedytka, a Ty dalej Linee wcinasz?:-)

Leyna, jak skonczysz karmic Michasia to szybciutko wrocisz do wagi wyjsciowej, zobaczysz :tak: A zreszta podobno przy karmieniu tez sie zrzuca zbedne kilogramy ;-)
 
Bedytka, a Ty dalej Linee wcinasz?:-)
hmm... sporadycznie czyli jak mi się przypomni, ale nie jem chleba w ogóle, a ziemniaki to mniej niż Ala;-) no i dużo płatków, musli itp., codziennie na śniadanie jogurt z jakimiś właśnie:-) podziałało tak skutecznie, że do krawcowej musiałabym wszystkie moje ciuchy zawieźć, wszystkie koszule, żakiety i gacie mam za wielkie, aż sobie dzisiaj spodnie nowe kupiłam, cudny rozmiar 38:-D
 
reklama
Mada szprycha to ja byłam po tej diecie niskowęglowodanowej...;-) rajuuu i po co ja zwężałam wszystkie spodnie, teraz w żadne nie wchodzę :eek:
teraz mi będzie jednak ciężej, bo mam więcej kilo do zrzucenia. z Piotrkiem miałam "tylko" 15,5 z Michasiem AŻ 25 :-( no, ale dieta pewnie coś pomoże, aczkolwiek po 2 dniach "głodówki" beznabiałowej jestem nieprzeciętnie głodna.
a i ćwiczyć też na razie nie mogę, bo mi się jeszcze krwawienie nie skończyło i każdy większy wysiłek kończy się u mnie mało przyjemnie. niby za 2 tyg powinnam iść do gina, ale nie wiem czy nie pójdę później.
 
Do góry