reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

wyjmuję szczebelki z łóżeczka i...

kanga_aga

Fanka BB :)
Dołączył(a)
15 Marzec 2005
Postów
1 217
NO właśnie i co?? Boję sie, żę Anka, która już chodzi i zaczyna próbować "wyjść z łóżeczka" podnosi nogę nad barierkę, może mi wypaść. Ponieważ mam możliwość wyjęcia szczebelków, nad tym się bardzo zzastanawiam..
ale boję się, że wtedy zacznie mi o poranku buszować po całym domku :p
a przyznam się że się tego boję, ponieważ np w kuchni nie daje się wszystkiego pozabezpieczać.. jak sobie radzicie w takich sytuacjach?? Dodam, zę nie śpimy w jednym pokoju z małą, ale zaczynamy rozważać taki pomysł :) ale boję isę ze wtedy nasze "małżeńskie" zycie wtedy przybladnie ::)
 
reklama
Ja moim chłopakom też wyciągałam szczebelki z łóżeczka i nigdy nie wydarzyło się nic złego. Ale niestety w tym masz rację
agamamaani pisze:
ale boję się, że wtedy zacznie mi o poranku buszować po całym domku :p
Więc, kiedy chłopaki wstają to rodzice też kończą leniuchowanie, bo trzeba uważać, aby domu nie spalili... ::) ;D
 
ja wolę nie wyciagać szczebelków, mały awanturuje się że chce wyjść ja się budzę i jestem na nogach razem z nim, a tak nie zauważę, nie obudze się a on zacznie buszowanie...
dodam, że spi w innym pokoju.
 
A moj maly sam zauwazyl ze jak pociagnie szczebelek w dol to wyskakuje boje sie o niego i wlasnie kazalam mezowi od szwagirki przytachac stare lozeczko ,ktore nie ma wyjmowanych szczebelkow ,Szczebelkow wole narazie nie wyciagac bo maly nie umie pojac zeby z jakichkolwiek wysokosci schodzic nogami w dol tylko schodzi glowa w dol lozeczko niby nie wysokie ale jednak .wole go wlasnorecznie wyjmowac z lozeczka do naszego wrocimy jak bedzie madrzejszy:)
 
no właśnie.. Anka juz umie sama schodzić z nawet wysokich foteli.. umie sie tez na nie wdrapywac.. sama chodzi po schodach..
i niestety próbuje przejśc przez szczebelki górą - to chyba dużo bardziej niebezpieczne niż wychodzenie z łóżeczka bez szczebelków :/
no i własnie nie wiem co robić.. wyciągac je czy nie.. chyba jednak wyciągne i przeniesiemy się do jej pokoju :D no i oczywiście bedziemy spać przy zamkniętych drzwiach ( uff nie wiem jak my to w lecie zniesiemy) - pokój Andzi jest dobrze zabezpieczony. Ona niestety ma czasami zwyczaj wstawania w nocy - wtedy jak widzi że jest ciemno zazwyczaj siedezi po cichutku w łóżeczku i bawi się zabawkami a potem znów idzie spać ( no w nieco dziwnej pozycji wtedy zasypia).. ona wogóle żadko daje sygnał ze juz wstała :D dopiero jak długo rodzice nie wstają to ona zaczyna wołać dadadada.... no ale jakbysmy wyjeli te szczebelki to pewnie by zaczęła łobuzowac po całym pokoju..
sama nie wiem...
 
hehe :D

jakby ja wyjęła szczebelki albo opuściła boczną ściankę (bo tylko taką mam możliwość) to bym nigdy w życiu Laurki spać nie położyła, ona zasypia bez problemów tylko dlatego że nie ma nic do roboty na tak małej powierzchni jaką jest łóżeczko

 
ja juz powiedziałam sobie, ze jak łobuziak mój zzacznie próbowac tak na powaznie góra - to go uwolnie - tak bezpieczniej, ale wtedy zamocuję mu barierke w drzwiach (mam taką w gabinecie
 
Ago mamo Ani - co do przeprowadzki do pokoju małej radziłabym się wstrzymać. Wiem że byloby bezpieczniej i wygodniej - ale tylko przez jakiś czas. My spalismy z malym w jednym pokoju przez 4 lata (warunki mieszkaniowe) no i teraz jak ma już swój własny kąt to i tak woli spać z nami. Wędruje prawie co noc. Moze spróbuj z elektroniczną nianą i wyjetymi szczebelkami? Wtedy napewno usłyszysz jak mala się obudzi. Powodzenia
 
reklama
Ale Anka od zawsze śpiw oddzielnym pokoiku.. no jak była mniejsza czasem dla wygody (nocne karmienie piersią) braliśmy ją do naszego łóżka, ale teraz zawsze śpi sama.. i uwieżcie - słyszę jak się budzi, choć rzadko płacze..
 
Do góry