reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wypłakiwanie się

jamajka*

Zaangażowana w BB
Dołączył(a)
26 Listopad 2008
Postów
131
Miasto
sosnowiec
Dziewczyny mój bąbelek skończył 6 miesięcy ma już dwa dolne ząbki i w nocy potrafi budzić się co godzinę jestem wykończona tym nocnym wstawaniem ,uspokaja się tylko przy piersi a wiem że nie jest głodny bo wypija 220ml mleka z kaszką na kolacje. Przeczytałam ostatnio że trzeba dać dziecku się wypłakać by nauczył się sam zasypiać jestem ciekawa co o tym myślicie, serce mi pęka jak słyszę jego płacz ale może tak trzeba.
 
reklama
Jamajko, różne są szkoły - wiele osób powie, że trzeba dzieciaczka przyzwyczajać do przesypiania nocy i wypłakanie się to jedna z metod. I pewnie skuteczna, ja nie próbowałam ;-)
Mój maluch, choć dużo większy od Twojego, praktycznie każdej nocy budzi się z płaczem. Ja jestem zmęczona pracą - często pracuję również wieczorem, gdy dzieci idą spać - po prostu biorę go do nas do łóżka i śpi z nami już do rana. Oczywiście nie ma już mowy o piersi, chodzi o bliskość i przytulenie. Uwielbiam go tulić i mieć go blisko przy sobie, gdy śpimy. Ze starszym synkiem było podobnie, w pewnym momencie po prostu się usamodzielnił i jest ok - czasem przyjdzie w nocy się przytulić, troszkę z nami pośpi a potem odnosimy go do jego łóżka. Mi jest z tym dobrze ;-)
To, jaką drogę obierzesz w tej sytuacji, to jest bardzo indywidualna sprawa. Ważne, żebyś czuła się z tym dobrze, czy będziesz wstawać do dziecka, czy weźmiesz je do łózka, czy nauczysz je przesypiać noce (co będzie wiązało się z płaczem, ale podobno tylko kilka nocy jest ciężkich, a potem dziecko się przyzwyczaja). Powodzenia, i dobrej nocy ;-)
 
ja moją przez 3-4 dni tak "męczyłam" płaczem i nauczyła się sama zasypiac w łóżeczku, ale niestety teraz wieczorkiem sama zasypia, a od 2-4 spi z nami bo ma takie gazy ze nie moze usnąć wiec ją biorę do nas zginam nózki do brzusia i głaszczę po główce po policzku i mała zasypia do 8-9. każdy ma swoj sposób na usypianie malca, było mi ciężko patrzec jak ona płacze i gdzies nawet się wypowiadałam ze serce mi pęka, ze mała płacze i ja tez, ze pada mi psycha jak to widzę ale za to teraz nie muszę jej bujac do spania tylko włączyć karuzelkę i dać smoka.
 
ja tak mojego synka przemęczyłam i teraz mam spokój, jak położyłam go spać to płakał, aż w pewnym momencie bach i spi, bardzo szybko zaczął zasypiać sam.
życzę powodzenia!
 
ja tak mojego synka przemęczyłam i teraz mam spokój, jak położyłam go spać to płakał, aż w pewnym momencie bach i spi, bardzo szybko zaczął zasypiać sam.
życzę powodzenia!
Kurcze, ja bym tak nie potrafila. Nigdy nie bralam pod uwage tego, by dziecku dac sie wyplakac. Nie bylo mi latwo, tez bylam nie raz wykonczona, ale nikt nie mowil, ze bedzie latwo:-p. A kiedy dziecko chce piers, wcale nie zawsze znaczy ,ze jest glodne. Czasem poprostu potrzebuje poczuc sie bezpiecznie, nie ma jak u mamy:-). Ale kazda, mama wie najlepiej i sama powinna zdecydowac co robic.
 
Dziewczyny Krzyś jest po pierwszej nocy spania bez mamusiowego cycusia. Obudził mnie jego płacz o 2 30 siedziałam na łóżku i zmuszałam się by do niego nie iść dałam mu 30 min na płacz ale wystarczyło 20 Krzyś się uspokoił i zasnął. Spał do 8 30 wstałam i dałam mu pierś co mnie zdziwiło za bardzo nie był głodny. To mnie utwierdziło w przekonaniu że butelka mleka z kaszką na kolacje wystarcza mu na całą noc. Zauważyłam że w dzień też był spokojniejszy. W dzień jak widziałam że trze oczy i robi się marudny odkładałam go do łóżeczka i tam po wygibasach zasypiał bardzo szybko.
 
no to gratuluje:-) madre masz dzieciatko. ja tkwilam w takiej sytuacji az syn mial 14 miesiacy:eek:. dlatego im szybciej sie dziecko przyzwyczaji tym lepiej dla dobra matki jak i dziecka
 
Fajnie, że się udało.:-) Przyjemniej dzień mija bez godzinnego noszenia na rękach,:tak: a ono i tak nie śpi. Też jestem zwolenniczką tej metody. nauczyłam w ten sposób zasypiania w nocy, ale w dzień mam problem. :zawstydzona/y:Już kilka tygodni mija, a on nadal wrzeszczy przy odkłądaniu do łóżeczka. Śpi dwa razy w dzień i drugą drzemkę mu ustawiam na spacer bo już jestem zmęczona tymi wrzaskami. Coś robię zle ale nie mogę dojść do tego... Może problem jest też w tym, że wieczorem Michał zasypia z butlą ,a w dzień nie??? Doradzcie coś! Pozdrawiam
 
Ja też zastosowałam taką metodę, bo już byłam wykończona. U mnie wystarczyły 2-3 noce i jest spokój. Teraz butla na noc i mały zwykle śpi do rana. Tylko nie można pęknąć, bo jak raz się ustąpi, maluch od razu załapie, że jak będzie dłużej krzyczał, to mama przyjdzie;-)

Natomiast w dzień - tak jak pisała jamajka. Jak robi się marudny, kładę do łożeczka, czasem daję smoczek i ulubioną poduszkę, bo mały zasypia tylko z nią na buzi:-) To jest chyba kwestia wyrobienia jakiegoś rytuału. Tak duże dziecko raczej nie musi już zasypiać przy butli, takie moje zdanie. Może potrzebuje wyciszenia? Ja zauważyłam, że synka rozpraszało to, co się dzieje w domu, więc teraz jest już w swoim pokoju i na początku wieszałam nawet jakieś koce na łożeczku, żeby miał spokój i nic innego go nie rozpraszało. Też na początku wrzeszczał, ale teraz nie ma problemu. Czasem po prostu jak widzę, że jest zmęczony, sadzam go w łożeczku z zabawkami, mały coś tam sobie jeszcze powariuje i zasypia. Można spróbować pośpiewać, pogłaskać, ale nie brać na ręce.
 
reklama
no też bym tak chciała...2-3 dni...fajnie!:tak: Też wydaje mi sie ze nie ma potrzeby zasypiania z butlą, ale jak to zrobić jak on odlatuje po kilku łykach...gorzej bedzie jak butle sie zabierze. głaskanie, śpiewanie już były i na początku sukces, a z dnia na dzień chcia dłuższego spiewania i głaskania. Rekord to półtora godziny śpiewania!!! Spróbuję tak zrobić, że jak będzie marudny to go odłoże do łóżeczka, tylko, że na pewno na zabawki nie zwróci uwagi...hm...:sorry::sorry::sorry:
 
Do góry