reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wyprawka do szpitala

Dołączył(a)
26 Marzec 2008
Postów
12
Nie mam pojęcia co nalezy zabrać do szpitala dla dziecka i dla mamy. Czy to zależy od szpitala, ja zdecydowałam się na lwowską. Z góry dziękuję za odpowiedź.
 
reklama
Witam!! ja rodzilam na szopena i tam nie trzebabylo miec wyprawki dla dziecka bo szpital zaopatrywal we wszystko !! jedynie zabralam ze soba chusteczki nawilzajace a gdy juz wychodzilysmy maz przywiozl ciuszki !!
ale oczywiscie jak ktos chcial mogl ubierac dziecko w swoje ciuszki !!

a co do mamy :
2 pizamy chyba ze chcesz rodzic w swojej to polecam 3
szlafrok
recznik
skarpetki
podpaski - sa tez takie duze pieluchy dla mam po porodzie -chyba z belli
wkladki laktacyjne
majtki poporodowe
stanik do karmienia
przybory toaletowe
ksiazeczka ubezpieczeniowa
dowod osobisty
karta przebiegu ciazy
i wszystkie wyniki badan

i co tam jeszcze uwazasz za sluszne,zreszta wybierz sie na lwowska i tam Ci wysztko powiedza co masz zabrac dla bobasa !!

Pozdrawiam !!
 
witaj,
ja tez rodziłam na szopena - i rzeczywiscie miałam tylko nawilzane chusteczki poniewaz w szpitalu ich nie, poza tym dostaje sie wszystko od pieluch po mleko modyfikowane w malenkich buteleczkach jak dziecko jest karmione sztucznie. nie polecam swoich ciuszków do szpitala, lubia ginąc i później szkoda, choć serce mi się krajało jak Milenka była ubrana w beznadziejny pajacyk z pourywanymi napkami. Warto zagryźć zęby i poczekać do wypisu.
 
cześć
ja rodze dopiero za 2 miesiące ale pomału kompletuje wyprawkę,nie wiedziałam że w niektórych szpitalach nie wymagaja wyprawki dla malca więc ze zdziwieniem czytałam wasze wypowiedzi!ja bedę rodzic na rycerskiej wiec mam mała prośbę jesli któraś z was rodziła w tamtejszym szpitalu to dajcie "cynk"jak tam jest.
 
Witaj jagodaw3! Ja rodziłam na lwowskiej, a o rycerskiej słyszałam różne opinie.I pozytywne i negatywne jak o każdym szpitalu. Jak nie wiesz co zabrać ze sobą to zawsze możesz zadzwonić na oddział noworodkowy i zapytać się co bedzie potrzebne dla maluszka. Ale warto mieć pare rzeczy do pielęgnacji. np oliwka. kremik na pupcie. I co mi się przydało (chociaż to miałam prze przypadek i to bardziej dla siebie niż dla małego) to chusteczki nasączone spirytusikiem - LEKO. panie położne nie zawsze pamiętaja o tym żeby zaopatrzyć pępek. Życzę dużo zdrówka i szczęśliwego rozwiązania:-)
 
droga Katie30 dziękuje ślicznie za odpowiedż.Pewnie i tak nie skompletuje wszystkiego przed porodem i dopiero w trakcie wyjdzie o czym zapomniałam ale masz racje zawsze lepiej jest zadzwonic i upewnic sie co potrzeba.ja tez gorąco pozdrawiam
 
Witajcie!
Ja rodziłam na Lwowskiej, podobnie jak inne mamy dla dziecka brałam tylko chusteczki nawilżane, dla siebie wzięłam:

3x koszula nocna z rozpinanym przodem,
szlafrok,
klapki, (nie kapcie bo jakoś trzeba wejść pod prysznic)
płyn do higieny intymnej,
żel pod prysznic,
kosmetyczka (grzebień, lusterko,szczoteczka i pasta do zębów, krem itp.),
duże podpaski bella (niepotrzebnie, bo były na oddziale),
wkładki laktacyjne,
majtki poporodowe (choć każą po porodzie chodzić bez...),
papier toaletowy,
ręczniki papierowe (do wycierania rany krocza po porodzie - o niebo lepsze od zwykłego ręcznika czy papieru toaletowego),
ręcznik duży i mały,
skarpetki (rodziłam w zimie i w nocy marzły stopy),
butelkę wody niegazowanej z dziobkiem,
kubek na herbatę,
chusteczki higieniczne,

Polecam jeszcze wziąć sobie coś do jedzenia (sucharki, biszkopty lub herbatniki) - urodziłam synka o 15:45 - 2 godziny przeleżałam na porodówce jeszcze, na salę przywieziono mnie koło 18. Pech chciał, że była sobota, i że kolacja jest o 17. Więc wycieńczona porodem i głodna jak wilk czekałam do rana do śniadania, bo nie pomyślałam o suchym prowiancie.

Jeśli chodzi o biustonosz do karmienia - mi nie przypadł do gustu, ani wygodny, ani praktyczny - przynajmniej w szpitalnej sali.
 
reklama
Do góry