reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

wyprawka - ubranka, akcesoria, kosmetyki dla dzieci

Ewa ja go przenosiłam z mojego łóżka do mniejszego a właściwie sam się przeniósł bo powiedział, że chce sam :-D (mama idź maksiu sam dokładnie tak powiedział ;-) a było to gdzieś w czerwcu może czyli 1,5 roku z haczykiem)
Mnie się wydaję, że najlepiej przenieś tak ze dwa trzy miesiące przed następnym porodem. Bo trzeba mieć czas na odzwyczajenie a potem schować łóżeczko i wystawić dopiero jak się następne urodzi żeby nie było zazdrości (przynajmniej tak moje październikówki robią) myślę że macie jeszcze czas jak Franek dobrze śpi i się mieści to daj mu jeszcze kilka miesięcy ale lepiej by było ustawić łóżko choć jedną stroną pod ścianą :tak:
 
reklama
Nie ma opcji niestety na ustawienie tej sofy pod ścianą. No nic - poczekamy do wiosny i zobaczymy. Może koło maja zrobimy przeprowadzkę.

To półtoraroczne dziecko już tak ładnie mówi?? Rany, w ogóle nie mam wyobrażenia, kiedy mówienie się na dobre zaczyna. U Franka na razie króluje "HAU" i "PAPA" (tata). Mama mu przez gardło nie przejdzie ;)
 
EWA No u na mówienie poszło bardzo szybko rok i 9 miesięcy miał a teraz już odmienia, stosuje zaimki i gada wierszyki :-D i marzę o czasach kiedy nie gadał :rofl2: Ale niektóre dzieci mówią później i nie należy się tym martwić. Mój jest bezczelny :) Kilka dni temu M poszedł do niego gdy zasypiał i wołał mamoooo, mamoooo a Maks do M: nie ciebie wołałem :eek:
A z łóżeczkiem faktycznie poczekaj do wiosny może się samo rozwiąże ;-)
 
też mam właśnie ten problem łóżeczkowy z Natką, szkoda mi kasy na kolejne drewniane łóżeczko dla niemowląt, jak Natka będzie już miała prawie półtorej roku, więc szukam czegoś bezpiecznego ale już w formie normalnego łóżeczka a łóżeczko Natalki będzie dla dzidziusia. Fajne ograniczniki z Lidla! Zastanawiałam się też nad tym jak ulokuję moje dzieci, początkowo myślałam, że kupię kołyskę do naszego pokoju a Natalka zostanie w swoim a później przeniosę tam dzidziusia ale koleżanka (trójka dzieci) poradziła mi, żeby od razu dzieci spały razem w swoim pokoiku, że Natalka bardzo szybko się przyzwyczai a gdyby nawet nie to można to zmienić a uniknę problemu związanego z tym, że "rodzice przynieśli sobie nowego dzidziusia i teraz ono zajmie moje miejsce..". Przyznam, że trochę nad tym pomyślałam i teraz zastanawiam się nad jej opcją (w końcu wychowała tak 3 super zgrane ze sobą i szczęśliwe córki) ;-)
 
Katjusza, a Natalka śpi teraz z Wami czy w swoim?
Ja chyba jednak zostawię na razie Franka samego w jego pokoju, a młodego położę przy nas w drugim. Tak będzie wygodniej na noce. Chociaż z drugiej strony to pewnie większość dnia będę spędzać z Frankiem w jego pokoju i wtedy Młode będzie spało samo. Też głupio...
 
no właśnie Natka śpi już od 3 miesięcy w swoim pokoju, też tak chciałam zrobić jak Ty, tylko właśnie się obawiam tego, żeby się Natka nie poczuła przez to odrzucona..
 
Kajtusza mnie też dałaś do myślenia. Też chciałam nowe dziecko do siebie a Maksa u siebie. Może mu wcisnę, że ma lepiej bo ma swój pokój :-D. Maks mieszkał na początku w swoim pokoju i było to mega niewygodne z perspektywy czasu. A jak są razem to jak zmienić pieluszkę, przeszkadzać?? jeszcze przemyślę. Z psychologicznego punktu widzenia rację ma twoja koleżanka ale z praktycznego... sama nie wiem. Zapytam mojego guru - mojej niani :tak:
 
pytaj, pytaj, mamy jeszcze trochę czasu to może coś wspólnie uradzimy ;-)

a co to leżaczków - to ja mam taki najzwyklejszy z Tchibo, bez żadnych melodyjek i innych bajerów i bardzo nam się sprawdził - Natka uwielbiała w nim drzemać i bawić się. O taki:

540x405_lezaczek-dla-niemowl-611553.jpg
 
Katjusza, mojemu Mężowi się strasznie spodobał Twój pomysł :) W zasadzie jedyny problem to noce. Jeśli Młode będzie takie jak Franek, to po 3-4 tygodniach będzie się budzić w nocy już tylko raz. To nie tragedia. Nie powinien się Franek wybudzić. A nawet jak parę nocy zarwie, bo będzie chciał towarzyszyć mamie przy karmieniu, to tragedii nie będzie. Tylko właśnie - czy się drugie takie fajne dziecko trafi?;) Można też przynosić Młode do drugiego pokoju na zmianę pieluchy i karmienie, a potem odnieść do łóżeczka.

A najlepiej to by było mieć dwa łóżeczka - na noc i na dzień ;) Jak się nam uda pożyczyć kołyskę od znajomych, to pomyślimy nad takim rozwiązaniem.

Ech, a myślałam, że z drugim będzie łatwiej ;)
 
reklama
Ewa to ja już wiem dlaczego mam większe obawy do spania dzieci razem. Maks budził się 30 razy na noc :-D i nie zasypiał od razu tylko najszybciej po 45 minutach. Boszeszzz dziewczyny jak ja bym chciała takie dziecko jak Franek. Na kolanach do częstochowy pójdę ;-)
A może jakąś używaną kołyskę kupisz za małe pieniądze za pół roku sprzedaż jak to w waszych genach tak szybko mija :-D
A mi też podsunęłaś pomysł. Ja ich położę razem a na noc będę brała malutkiego do swojego łóżka albo własnie do jakiejś kołyski za psie pieniądze kupionej. U Was jest mniejsza różnica Maks jednak za pół roku więcej zrozumie (mam nadzieję:-D)

o mnie by już taka wystarczyła http://allegro.pl/kolyska-dla-dziecka-z-materacykiem-piankowym-i2058108174.html
 
Ostatnia edycja:
Do góry