Witam. Kochałam się z mężem w dniach teoretycznie niepłodnych (był to 7 dzień cyklu). Cykle mam 28-30 dniowe. Zawsze się zabezpieczamy. Tym razem nie. Kilka dni po stosunku miałam bardzo silny ból brzucha (taki jakby skurczowy jelit) i jeden luźny stolec. Od tego czasu bóle w krzyżu i podbrzusza jakby jajników. Bóle te z różnym nasileniem utrzymują się do dziś (20 dzień cyklu). Jedyne co jest dla mnie dziwne to to że od ok 5 dni codziennie mam bardzo wyraźne sny. Wcześniej zazwyczaj nic mi się nie śniło i trochę mi było smutno z tego powodu. Myślałam że pewnie zbytnio się przepracowuje i to że jestem ciągle zmęczona i niedospana jest powodem braku snów. To dziwne że sny powróciły. Czy to może oznaczać że jestem w ciąży? Kiedy najwcześniej test może wyjść dodatni. Nie wiem kiedy miałam owulację bo ból jajników i w krzyżu mam już od 10 dnia cyklu codziennie. Proszę napiszcie czy wy zanim dowiedziałyście się że jesteście w ciąży też miałyście takie wyraźne sny.