Witam. Mam problem z moim synem. Mieszkamy w Wielkiej Brytanii, a tutaj lekarze podchodzą trochę "olewająco" do wszystkiego. Syn dostał nagle gorączki w czwartek w południe. Od soboty zaczęła mu się pojawiać wysypka. Pojechaliśmy do lekarza. On powiedział, że to zapalenie ucha, a wysypką się nie przejmować. Dostał amoxycyline i jakiś krem. Gorączka w niedziele przeszła jak ręką odjął. Ale wysypka jest w dalszym ciągu. Myślałam, że to może rumień nagły, ale ta wysypka już się za długo utrzymuje. Jest tylko na buzi, rączkach i nóżkach. Nic mu poza tym nie jest. Apetyt dopisuje. Bawi się non stop. I jest radosny.