reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wywoływanie porodu 4 dni po terminie - czy słusznie ?

katie84k

Początkująca w BB
Dołączył(a)
30 Październik 2011
Postów
21
Witam
bardzo proszę o Wasze opinie co do wywoływania porodu.
Termin z OM miałam na 22.06 (miniony piątek) natomiast z pierwszego USG dopiero na 8.07. Cykle miałam zwykle sporo dłuższe niż większość kobiet bo trwały ok 35 dni.
Chodzę na kontrole co 2 dni i narazie wszystko ok (przepływy, ilość wód płodowych)
Mój gin zdecydował że jeśli do wtorku nic się nie zacznie samo ( będzie to4 dni po terminie z OM) to mam sie zgłosić do szpitala i będziemy indukować. Zastanawaim się czy dobra jest jego decyzja bo skoro nic sie nie dzieje to czy nie lepiej poczekac i pozwolić maluszkowi "samemu" zdecydować na wyjście jak juz będzie gotowy.
wyczytałam iż uboczne skutki indukcji lub przyśpieszenia porodu to :
- skurcze są silniejsze i bardziej bolesne , dłuższy poród
- wzrasta ryzyko niedotlenienia dziecka,
- wzrasta ryzyko krwotoku poporodowego, przedwczesnego oddzielenia się łożyska, uszkodzenia szyjki lub macicy,
- zwiększa się ryzyko cesarskiego cięcia.
I zastanawaim się teraz czy jak pójdę we wtorek to próboać przekonywac lekarza żeby może jeszcze zaczekać.
Bardzo proszę o Wasze opinie w tej sprawie
 
reklama
Miałam indukcje porodu 10 dni po planowanym terminie. I nic nie wskazywało na to, że młody by sie bez niej ruszył. Poród był długi i wg mnie bolesny (ale ja mam niski próg bólu), powikłań żadnych a na synka był juz najwyższy czas, bo wody były zielone, z bakteriami kałowymi, i potem leżeliśmy tydzień bo synek musiał brać antybiotyki.
Choć gdybym mogła wybierać to wolałabym bez indukcji.
 
Ja mam termin z OM na 26.06 a z pierwszego USG na 9.07, mój gin bierze pod uwagę termin z usg bo on jest bardziej wiarygodny (inni lekarze też mają taką praktykę) .. Jestem cały czas pod obserwacją gina i nie ma mowy o żadnym wywoływaniu przed terminem 9.07 bo po co skoro wszystko ok a dziecko powinno samo zdecydować kiedy przyjdzie na świat i szczerze powiedziawszy nie rozumiem Twojego lekarza po co chcę wywoływać :sorry2: a jak waga dziecka? Może będzie duże i dlatego lepiej dla Ciebie, niektórzy lekarze tak robią..
Ja bym na Twoim miejscu porozmawiała z nim jaki jest powód .. Tym bardziej, że wywołany poród do najprzyjemniejszych nie należy :dry:
 
Waga dziecka to 3 500 więc raczej to nie jest powodem do wywoływania (choć lekki mnie jest). No właśnie ja też nie rozumiem lekarza po co chcę wywoływać skoro nie ma wskazań przynajmniej narazie.
 
Powiem szczerze- wolałabym mieć wywołany poród, bo bałabym się, że dziecku stanie się coś złego. Moja mama przenosiła brata 2 tygodnie. Też miała zielone wody płodowe itd... Poza tym ja poszłam wcześniej rodzić na własne życzenie-wiedziałam, że będę mieć CC, poszłam do Ginekologa po skierowanie i jeszcze tego samego dnia urodziłam. Kilka dni przed terminem...
 
To waga nie jest powodem.. porozmawiaj z lekarzem na ten temat! :tak:
Net-ka zgadzam się żeby wywoływać poród po terminie ale 2 tyg przed terminem jak nie ma żadnego zagrożenia i dziewczyna jest pod kontrolą :sorry2: po co?
 
Ja przekonałam lekarza o niewywoływaniu porodu ;-) posłuchał mnie i młody urodził się wtedy kiedy miał ochotę a nie kiedy jakiemuś lekarzowi się ubzdurało. Jestem przeciwna wywoływaniu gdy wszystko jest ok i nie mija 14 dni po terminie z USG
 
ja miałam termin na 24.12 wg miesiączki a wg USG na 1 stycznia i dopiero miałam indukowany 4 stycznia i wtedy sie własnie urodziła z waga 4520g i 61 długa. Wody miałam czyste i rodziałam naturalnie. Skurcze były silniejsze i bardziej bolesne jak przy pierwszym porodzie ale szybciej poszło bo w sumie w 2h ze skurczami i porodem. takze nie ma sie co spieszyć. Poczekać do 8 lipca, a moze akurat do tego czasu wyjdzie sam.
 
Ja bylam na podtrzymaniu od 6 mies a pozniej maly nie chcial wyjsc, do szpitala poszlam 2 dni po terminie i caly czas wszytsko bylo ok. 5 dni po termini samo sie zaczelo jak sie pozniej okazalo ,lozysko bylo stare, wody zielone i malemu spadalo tetno. Szykowali juz wszytstko o cc,jednak udalo sie przyspieszyc oxy. Gybym wiedziala ze tak sie potoczy wybralabym wywolywanie w terminie.
 
reklama
Ja miałam termin porodu z OM na 1 lipca, a z USG na 22 lipiec! i urodziłam 26-go... dzidzia wie kiedy wyjść :-) nie ma co przyspieszać jeśli nie ma ku temu wskazań zdrowotnych, poza tym też miałam długie cykle więc uwierz- termin z usg jest bardziej wiarygodny... Bo przy długich cyklach masz później owulacje:-) chodź na ktg kontrolne, żyj normalnie dalej a w końcu uściskasz dzidzię :-)
 
Do góry