AGATA777
Fanka BB :)
Przepraszam,ale ponawiam pytanie -czy możesz mi napisać jak odtruwasz dzieci po szczepionkach?Zaczęłam się tym interesować i liczę na odpowiedź.Pozdrawiam.
reklama
mamaPaulinki
mama kochanego śmieszka
Nelli ja miałam 1 godz rehabilitacji na NFZ tygodniowo, a resztę już we własnym zakresie. Jak młoda wstała to dr rehabilitacji ze szpitala wypisał nas z ćwiczeń dając mi do ręki wizytówkę swojego prywatnego centrum rehabilitacji 
Nam teraz pomaga MOPS, dopłaca do każdej godziny rehabilitacji, ponieważ ośrodek, w którym Paulina przebywa jest finansowany z pieniędzy właśnie MOPSu czyli tak naprawdę z urzędu miasta. Ale to trzeba szukać w swoich okolicach prywatnie albo najbliższe OWI.
A reszta terapii u nas niestety prywatnie. Z dietą, lekami to często 1500zł leci miesięcznie. Dlatego założyliśmy subkonto w fundacji, prosimy ludzi o pomoc.
Koniecznie szukaj nowego neurologa. Dzieciom trzeba pomóc to pewne.
Nam teraz pomaga MOPS, dopłaca do każdej godziny rehabilitacji, ponieważ ośrodek, w którym Paulina przebywa jest finansowany z pieniędzy właśnie MOPSu czyli tak naprawdę z urzędu miasta. Ale to trzeba szukać w swoich okolicach prywatnie albo najbliższe OWI. A reszta terapii u nas niestety prywatnie. Z dietą, lekami to często 1500zł leci miesięcznie. Dlatego założyliśmy subkonto w fundacji, prosimy ludzi o pomoc.
Koniecznie szukaj nowego neurologa. Dzieciom trzeba pomóc to pewne.
Nie szczepię
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Kwiecień 2011
- Postów
- 253
Agata777 odtruwa się homeopatycznie, trzeba udać się do homeopaty, który przepisze odpowiednie "kulki", odtruwanie trwa kilka lat, chodzi o to, by znaleźć sposób na usunięcie z organizmu metali ciężkich, będących konserwantem szczepionek, homeopaty mają zdolność wiązania metali i usuwania ich z organizmu, podobne właściwości mają liście kolendry. Po tym jak moje dziecko doznało ciężkiego NOPa po szczepieniu sam pediatra zalecał, by do jedzenia dodawać liście kolendry.
AGATA777
Fanka BB :)
Dzięki i życzę zdrówka dla Was.
Sprytna88
Zaciekawiona BB
Witam.
Wiem że troche późno odpowiadam, ale dawno tu nie zaglądałam.
Moja Niunia zmaga się z takim napinaniem od 9 miesiąca życia... Obecnie ma 2 lata i 4 miesiące. Najpierw napinała sie tylko na leżąco a z czasem w każdej możliwej pozycji. Miała podejrzenie padaczki. kilkanaście badań EEG na których wyniki wychodziły różnie raz lepiej raz gorzej. Leczona była Luminalem, który ją troche wyciszył później conwulex na który zupełnie nie reagowała. Została skierowana do kliniki w Poznaniu, ale w między czasie zaliczyła ,,nasz" Gorzowski szpital w którym stwierdzono u niej zespół westa i włączono leczenie Sabrilem
niby na chwile pomogło ale za jakiś czas napięcia wróciły. W Poznaniu po badaniach:Video EEG, holter EEG, tomograf... padaczka została wykluczona i diagnoza ,, onanizm dziecięcy". Przy padaczkach z tego co mi wiadomo traci sie kontakt z otoczeniem moja Laura tak nie ma wiec raczej samo to wyklucza padaczkę. Cały czas jesteśmy pod kontrolą neurologa w Poznaniu i w Gorzowie. Mała ma zaleconą integracje sensoryczną.... mam nadzieje że zadziała.
Neurolog tłumaczyła mi że czasami dzieci a zwłaszcza wcześniaki dostarczają sobie dodatkowych bodzców właśnie w formie napinania (onanizmu dziecięcego), szczypania się gryzienia, uderzania głową o podłogę( moja Laura takie rzeczy dodadtkowo też praktykuje zwłaszcza jak jest zła).
Po za tym mała dopiero zaczyna chodzić i nie mówi, zabardzo nie rozumie. Nie wiem czy to napięcia mają na to wpływ. Lekarze mówią, że to nie powinno mieć wpływu, ale ja się obawiam że jednak częściowo wpływa to no rozwój.
Wiem że troche późno odpowiadam, ale dawno tu nie zaglądałam.
Moja Niunia zmaga się z takim napinaniem od 9 miesiąca życia... Obecnie ma 2 lata i 4 miesiące. Najpierw napinała sie tylko na leżąco a z czasem w każdej możliwej pozycji. Miała podejrzenie padaczki. kilkanaście badań EEG na których wyniki wychodziły różnie raz lepiej raz gorzej. Leczona była Luminalem, który ją troche wyciszył później conwulex na który zupełnie nie reagowała. Została skierowana do kliniki w Poznaniu, ale w między czasie zaliczyła ,,nasz" Gorzowski szpital w którym stwierdzono u niej zespół westa i włączono leczenie Sabrilem
niby na chwile pomogło ale za jakiś czas napięcia wróciły. W Poznaniu po badaniach:Video EEG, holter EEG, tomograf... padaczka została wykluczona i diagnoza ,, onanizm dziecięcy". Przy padaczkach z tego co mi wiadomo traci sie kontakt z otoczeniem moja Laura tak nie ma wiec raczej samo to wyklucza padaczkę. Cały czas jesteśmy pod kontrolą neurologa w Poznaniu i w Gorzowie. Mała ma zaleconą integracje sensoryczną.... mam nadzieje że zadziała. Neurolog tłumaczyła mi że czasami dzieci a zwłaszcza wcześniaki dostarczają sobie dodatkowych bodzców właśnie w formie napinania (onanizmu dziecięcego), szczypania się gryzienia, uderzania głową o podłogę( moja Laura takie rzeczy dodadtkowo też praktykuje zwłaszcza jak jest zła).
Po za tym mała dopiero zaczyna chodzić i nie mówi, zabardzo nie rozumie. Nie wiem czy to napięcia mają na to wpływ. Lekarze mówią, że to nie powinno mieć wpływu, ale ja się obawiam że jednak częściowo wpływa to no rozwój.
nelly-bell
Początkująca w BB
- Dołączył(a)
- 3 Styczeń 2011
- Postów
- 17
AGATA 777, ja mam cały program rozpisany z tym odrtuwaniem. Z tego co czytałam na formach każdy ma inna scieżke. Ja wybrałam tą najbardziej łagodną. Zaczełam od wzmacniania organizmu sokiem z Noni, potem doszedł oczyszczajacy z wszelkich zanieczyszczen Paraprotex, do tego kwasy Omega 3 i probiotyki w dosc dużej dawce. Teraz zostały algi . Jesli potrzebujesz wiecej info ode mnie prosze pisz na maila kamilla.synowiec@gmail.com.
nelly-bell
Początkująca w BB
- Dołączył(a)
- 3 Styczeń 2011
- Postów
- 17
MamoPaulinki, to bardzo cenne wskazówki. Boze dziekuje Wam dziewczyny za tak liczny odzew. Juz byłam u tylu specialistów, ktorzy twierdza że mam robić NIC bo to samo przejdzie to tylko onanizm niemowlęcy i każdy ma prawo do swojej seksualności że myslałam że jestem poprostu flustratką i wariatką. Wykupiłam prywatną opiekę medyczną. Poczatkiem września ide do nowego neurologa. Mam nadzieje, że nie odejdę z kwitkiem poraz kolejny.
MamoPaulinki, ja mam jeszcze pytanie pisaś coś o diecie... możesz rozszerzyć wątek ?
MamoPaulinki, ja mam jeszcze pytanie pisaś coś o diecie... możesz rozszerzyć wątek ?
nelly-bell
Początkująca w BB
- Dołączył(a)
- 3 Styczeń 2011
- Postów
- 17
SPRYTNA88 Nie wiem jak ale moim zdaniem napiecia mieśniowe mają ogromny wpływ na rozwój dziecka. Przecież mam biźnieta, nie czymam jednego w klatce a drugiemu dywany czerwone pod nogi rzucam. Nina ktora ma problemy własnie z napieciem mieśniowym ewidetnie słabiej i wolniej się rozwija od Lenki, której poprostu nic nie jest i leci ostatnio do przodu jak burza. Urodziła się większa silniejsza i w chwili obecnej nie widze żadnych sladów po wcześniactwie. Nina ma problem z mową. Moja neurologopeta twierdzi, że to wynik wyłacznie wzmożopnego napiecia mięsniowego. Fakt rozumie wszystko ale całosciowo wypada duzo słabiej od swojej siostry.
do SPRYTNA88 Ztego co piszesz to jak bym słyszała o moim pięcio letnim synku Też się gryzie,innych tak samo,bije się,wali głową o podłogie,szczypie czasami jest tak,że jak się uderzy to zostaje mu ślad ja już też tyle razy oberwałam że szok Młodszego brata też bije,teraz doszło nawet do rzucania zabawkami Idzie wogóle to jakoś wyciszyć? Krzyś dostaje leki zapisane od psychiatry na początku troche pomagały,ale chodził ospały Sama nie wiem co robić
reklama
Dziewczyny, to co opisujecie, uderzanie głową w podloge czy sciane, gryzienie, bicie, rzucanie zabawkami, histerie, natrectwa, zachowania majace cechy autystyczne, tolerował tylko męża, kręcenie się w kółko itd. obserwowałam u mojego 2,5 letniego syna
wcześniak 34/35 tc urodzony w zamartwicy, 4 pkt potem 8
osłabione napięcie mięśniowe,
potem około roku kiedy zaczał raczkowac został wypisany z rehabilitacji i od neurologa
po roku sami zaczęlismy szukać pomocy, nie mówił, rozwój psychiczny na granicy normy, fizycznie tez do tyłu w stosunku do rówieśników
ktos nam polecił neurologopedkę Małgorzate Byczyńską specjalistkę od SI, przyjmuje w Grudziądzu w szpitalu
zaczęlismy do niej jeździć, poczawszy od masazy szczotka , recznych ale przede wszytskim okreslonej aktywnosci fizycznej stymulujacej przedsionek plus modelowanie zachowan, po 1,5 miesiaca mamy inne dziecko w domu!!! kobieta jest specyficzna, troszke inne zalecenia ma niz inni specjalisci od SI, przyjezdzaja ludzie z calej Polski do niej
mały zaczyna mówić, nie wpada w histerie, zaczyna byc po prostu normalny
pracujemy z nim codziennie sami,
a tez juz szukalam informacji na temat chelatowania,
neurolog dawala leki
wcześniak 34/35 tc urodzony w zamartwicy, 4 pkt potem 8
osłabione napięcie mięśniowe,
potem około roku kiedy zaczał raczkowac został wypisany z rehabilitacji i od neurologa
po roku sami zaczęlismy szukać pomocy, nie mówił, rozwój psychiczny na granicy normy, fizycznie tez do tyłu w stosunku do rówieśników
ktos nam polecił neurologopedkę Małgorzate Byczyńską specjalistkę od SI, przyjmuje w Grudziądzu w szpitalu
zaczęlismy do niej jeździć, poczawszy od masazy szczotka , recznych ale przede wszytskim okreslonej aktywnosci fizycznej stymulujacej przedsionek plus modelowanie zachowan, po 1,5 miesiaca mamy inne dziecko w domu!!! kobieta jest specyficzna, troszke inne zalecenia ma niz inni specjalisci od SI, przyjezdzaja ludzie z calej Polski do niej
mały zaczyna mówić, nie wpada w histerie, zaczyna byc po prostu normalny
pracujemy z nim codziennie sami,
a tez juz szukalam informacji na temat chelatowania,
neurolog dawala leki