Wzmożone napięcie niemowlę

[Sekawka]

Witam
U mojego synka (3 msc) zdiagnozowano wzmożone napięcie mięśniowe oraz lekka asymetrię. Zaczynamy rehabilitacje. Ile moze potrwać? Czy faktycznie takie ćwiczenia plus prawidłowa pielęgnacja pomagają?
Widzę, ze Malich czuje dyskomfort...jest płaczliwy, rozdrażniony, karmienie piersią to średnia frajda w naszym wydaniu.
Pozdrawiam!

 

[witch84]

U nas było wzmożone napięcie obręczy barkowej. Turnus rehabilitacyjny trwał 3 m-ce (2x w tygodniu po 45 minut) - po tym czasie dostaliśmy tylko zalecania jak dalej postępować. Rehabilitowany był metodą NDT Bobath.

W wieku 5-6 lat ponownie trafiliśmy do rehabilitanta. Ogólnie syn miał problemy z mową. Rehabilitant stwierdził, że źle mu się układają barki/łopatki. Około roku chodziliśmy na rehabilitację - tym razem był rehabilitowany metodą Vojty.

 

[Martyś4]

U nas rehabilitacja trwała niecałe dwa miesiące, w tym zalecenia odpowiedniego noszenia, obracania itp, ale efekty były szybko widoczne. Mieliśmy też czasami kilka ćwiczeń zadanych do domu. Rehabilitowany był metoda NDT Bobath. Tylko my już byliśmy z podejrzeniem jak syn miał 4 tygodnie, jednak wtedy dostaliśmy odpowiedz, że niby noworodki tak mają, dopiero jak poszliśmy do innego fizjoterapeuty jak maluch miał niecałe trzy miesiące, bo nie dawało mi to spokoju to został zdiagnozowany.
Asymetrię też miał, ale szybko został wyprowadzony, chociaż preferencja prawej strony pozostała.

 

[Różyczkowa]

Nam natomiast powiedziano, że dopóki dziecko nie będzie raczkowac i nie rozluzni dłoni to będziemy się rehabilitowac. Trwało to od 3 do jakoś 9-10 miesiąca. Dwa razy w tygodniu u specjalisty plus trzy razy dziennie w domu ze mną. Oczywiście nie lubił tego, zawsze był płacz. Podobno trafiliśmy już dość późno, mając 4-6 tygodni pediatra powinna była już nas skierować. Syn chodził bardzo szybko bo mając 10 i pół miesiąca, raczkowal niestety niewiele.

 

[witch84]

@Różyczkowa To u nas było odwrotnie, bo raczkować zaczął jak miał z 5-6 m-cy, za to zaczął chodzić jak miał 14 m-cy U nas poczatkowo rehabilitacja trwała po 10 minut i stopniowo był do niej przyzwyczajany. Rehabilitantka co zajęcia wydłużała czas. Dodatkowo miał zajęcia w pomieszczeniu doświadczania światła, więc mało go interesowało co z nim robią. BArdziej interesowały go światełka ;-) Płaczu było niewiele.