Nie wiem jakim człowiekiem jest Twój mąż, jaki był zanim zaczęły się wasze kłopoty. Czy i wtedy Cię szanował, dbał o rodzinę. Utrata pracy, długi mogą spowodowac brak wiary w siebie, obiżenie poczucia włąsnej wartości. Nawet u najlepszego mogą spowodowac kryzys. Jednak nic nie daje mu prawa do pomiatania Tobą.
Z tego co piszesz, że większość roboty Ty odwalasz, dbasz o dom, niego, córkę. A więcej obowiązków, to równiez więcej przywilejów. I za całą pracę należy Ci sie szacunek (nie wspominając o elmentarnym szacunku do człowieka i żony).
Warto o to zawalczyć. nie wiem, informując, że nie będzie reakcji dopóki nie odezwie sie normalnie, bez przekleństw.
Z tego co piszesz, że większość roboty Ty odwalasz, dbasz o dom, niego, córkę. A więcej obowiązków, to równiez więcej przywilejów. I za całą pracę należy Ci sie szacunek (nie wspominając o elmentarnym szacunku do człowieka i żony).
Warto o to zawalczyć. nie wiem, informując, że nie będzie reakcji dopóki nie odezwie sie normalnie, bez przekleństw.