reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zaakceptować siebie czy nie?

justyna1980

Fanka BB :)
Dołączył(a)
30 Wrzesień 2008
Postów
278
Od jakiegoś czasu męczy mnie mój wygląd.Ogólnie nie jest źle tylko że mam wystający brzuch i dużą pupę.Wagowo niby nie jest najgorzej bo ważę 56kg przy 150cm ale właśnie przez to że jestem niska to te kg widać bardziej.W pasie mam 86cm w biodrach 98cm.Patrząc na siebie z przodu jest ok ale z profilu już dużo gorzej.Próbowałam diety i ćwiczeń ale cały czas chodziłam głodna poza tym ciężko było przy trójce dzieci i mężu który ciągle coś podjada dlatego zrezygnowałam.
I teraz zadaję sobie pytanie-zaakceptować siebie pilnując żeby tych kg jednak nie było więcej niż jest czy jednak męczyć się i próbować chudnąć?
Pomóżcie
 
reklama
widzisz Justynko... mam ten sam problem tylko ja mam 172 i miesiąc temu ważyłam 74 kg, piszę miesiąc temu bo nie mam odwagi wejść na wagę teraz a wiem że przytyłam :-( nie mogę patrzeć na siebie bo wszędzie mam wiszącą skórę ( i w dodatku jestem gruba), mam rozstępy... Od porodu stosuję kremy i nic nie pomagają. Byłam na diecie ale jak piszesz też chodziłam głodna, a jak nie kupiłam jedzenia żeby nie kusiło to mąż chodził głodny :-(
Co tylko mam w domu to wszystko zjadam, jak nie mam przekąsek to nawet zupki chińskie czy gorący kubek muszę zjeść.
Nawet próbowałam kupić mniejsze ciuchy żeby mieć motywację ale nic nie działa!
Już próbowałam się pogodzić ze swoją wagą, która nawet przed ciążą mnie nie satysfakcjonowała ale niestety... nie chce być gruba ale nie potrafie wytrzymać na diecie, a ćwiczenia? Nie mam na nie sił po całym dniu spędzonym na sprzątaniu, spacerach z małym i zabawach z nim. Niby mam dużo ruchu ale jednak nie mogę schudnąć!
 
dziewczynki nie jesteście same ja mam 168 cm wzrostu i ważę 94 kg próbowałam różnych rzeczy ale niestety nie przyniosły większych rezultatów :-( ale Wasze kg przy moich to pikuś wszystko bym oddała żeby ważyć 70 kg :-( chodzę z mała na spacery robię czasem 5-7 km dziennie bo wszędzie idę pieszo i co i nic :wściekła/y: nawet nie jem tyle i waga ani drgnie :no: a ten mój fałdek na brzuchu jest przerażający ja już od dawna się nie czuję atrakcyjnie :zawstydzona/y:
 
dziewczyny mamy podobny problem ja tez chce pare kilo pozbyc,ale jakos jest mi trudno sie zmobilizowac i lubie podjadac miedzy posilkami wiecie takie tam nie bede wymieniac........,dobrze ze do czekolady mnie nie ciagnie!!!!tu mam plus.Ale jak patrze na zdjecia sprzed np.pieciu lat to mnie naprawde nie bylo widac a po ciazy jakos tak wiecej jest mnie,oj dziewczyny pozostaje nam albo silna motywacja do ograniczenia co nieco albo no wlasnie.....,.Niestety jednym po ciazy schodzi latwo w dol a innym gdzies co nieco sie odklada nawet jak bysmy robili nie wiadomo co.Ja mam brzuch jak bym byla w czwartym msc.,nawet ci smielsi ludzie sie dopytuja!!!!Ja mam drugi problem zeby pozbyc sie tych kilogramow maz mi mowi zebym jeszcze troche przytyla,chyba niepowazny jest!!!!!owszem tylko musze cos zrobic z wystajacym brzuchem!!!!pozdrawiam.
 
rikapa niby racja ale jakbyś ważyła 70 kg to też nie byłabyś szczęśliwa bo 70 to nie 60 a 60 to nie 50... itd. itd.
Ja nie mam zwykłej budowy ciała i tak że te moje kg są i przylegają do mnie, moja skóra jest po prostu straszna jeśli chodzi o wachania wagi! Ja wyglądam jak ten piesek z reklamy (chyba wiecie o którym mowa) mam mnóstwo wiszącej skóry, fałdek i nawet zastanawiam się nad operacją ale za rok chcemy mieć jeszcze jedno dziecko i wiem że będę wyglądała tak samo po kolejnym więc nie chcę wyrzucać pieniędzy w błoto (zresztą narazie mnie nie stać)
Strasznie mi ciężko schudnąć. Nie jem kalorycznych rzeczy, słodycze niemal całkowicie odstawiłam ale muszę jeść 5xdziennie bo nie potrafię myśleć o czymś innym jak jestem głodna.
 
Iwonka1985 no masz racje z tymi kg ja też myślałam o operacji nawet konsultowałam się z lekarzem ale powiedział że jeśli kiedyś będę chciała mieć drugie dziecko to nie ma sensu ta operacja bo skóra powróci do stanu sprzed operacji i będzie potrzebna druga , swoja drogą gdzieś czytałam, że NFZ refunduje w części operację plastyki brzucha bo rozumiem że o niej rozmawiamy :-)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
ja w UK mieszkam i nie wiem jak tu jest z tym NHS. Ale też nie zdziwiłabym się mocno gdyby tak było. No ale teraz nie ma sensu bo jak piszesz wszystko wróci do starego stanu po kolejnym porodzie. I tak, mówimy o plastyce brzucha.
 
reklama
Do góry