reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zabawki, gadgety, co polecacie, a z czym lepiej się wstrzymać?

Atruviell

Wrześniowe mamy'07
Dołączył(a)
2 Marzec 2005
Postów
1 944
Miasto
Dolny Śląsk
Otwieram wątek zabawkowo-edukacyjno-zakupowy! Dla mnie kupowanie zabawek czy w ogóle rzeczy dla maluszka to ogromna radość. Ale jak to mój mąż stwierdził producenci zabawek tak naprawdę robią zabawki nie dla dzieci tylko dla ich rodziców. Żebyście zobaczyły mojego męża, z jakim zafascynowaniem buduje domki z klocków, albo wrzuca klocki do grającej żyrafy:-D:-D:-D. Na rynku jest multum zabawek, tylko jak wybrać tę wartościową, która zajmie malucha choć na dziesięć minut i nie będzie wywaleniem poważnej kasy w błoto? Podzielmy się swoimi doświadczeniami, pochwalmy pomysłami i zakupami. Niedługo zacznie się sezon prezentowy (Św. Mikołaj, Gwiazdka), więc być może wątek okaże się przydatny.
 
reklama
My na razie mamy:
- grzechotke, ktora dzis po raz pierwszy Macius sie zainteresowal i nawet potrzymal ja kilka minut w raczce,choc pewnie nie zdawal sobie z tego sprawy:-D.
- toczydelko TOLO- jeszcze go az tak nie interesuje,bo jest zbyt halasliwe
- zawieszke na wozek - zero zaintersowania:no:
 
to ja jako mama dwójki dzieciaczków polecam maty edukacyjne, mam taką po Szymonku, fakt kupiliśmy mu na gwiazdkę 4 lata temu kostowała 99zł, z perspektywy czasu taka zabawka nadaje się już od 2-3 miesiąca życia jak dziecię wodzi wzrokiem.
Nasza jesy taka fajna w kształcie misia w jaskrawych kolorach, są 4 wiszące zabawki któe można zawiesić w 2 poziomach na takich fajnych zielonych pałąkach w 4 łapkach misia są umieszczone pozzytywki jak smyk juz się będzie pzekręcał i jak nadusi ciężarem ciałka to będzie grało,

warto tez mieć wszelkiego rodzaju karuzelki nad łóżeczka bo mało jest dzieci co tego nie lubią.
mam też takie zawieszki do wózka też zostały nam po Szymonku i wiktorynka już za nimi wodzi oczkami i "gada" do nich.
 
Nasz synek najbardziej interesuje sie telewizja,a w szczegolnosci wszelkiego rodzaju wiadomosciami:szok:,bajki go nie interesuja. Smiejemy sie z mezem,ze bedzie politologiem,bo ostatnio w tv sama polityka.:-D
 
My narazie jesteśmy na etapie karuzelki. Omarek przyglada się zabaweczkom, ale od początku zafascynowany jest pozytywką. Uspokaja go, szczególnie przy przewijaniu.
Grzechotkami interesuje się narazie ze względu na wiek.
Wczoraj właśnie w TV w jakimś programie mówili że juz z noworodkami można bawić sie grzechotkami. reagują szczególnie na dźwięk. Radzili kupować grzechotki wydające różne dźwięki. dziecko może rozróżniać odgłosy.
 
Borys uspakaja sie przy pozytywce, którą dostał juz pierwszym tygodniu po urodzeniu. Poza tym bardzo lubi dzwieki grzechotek. A ja juz mysle o zawieszeniu mu w wozku takiej podluznej grzechotki.
 
A Timo pozytywki nie lubi tzn tylko jednej, tej którą miał od samego początku, jak tylko ja słyszał to usteczka w podkówkę i potem płacz, za to wszelkie inne uwielbia, każdą muzykę a najlepiej jak mu śpiewamy:-) Więc często zamiast mówić to po prostu wyśpiewujemy to co chcemy powiedzieć.
Karuzelka to miłość Muńka od pierwszego "ujrzenia", ale nie od pierwszego dnia kiedy zawisła nad łóżeczkiem. Zajęło mu to jakieś kilka dni, a teraz potrafi leżeć sam w łóżeczku i wpatrywać się w te kolorowe zwierzaczki, a do snu usypiają go odgłosy lasu (pasikonik, sowa w tle, kumkanie żabki, szum drzew itp). Druga ulubiona zabawa to huśtawka, a dla nas chwila wytchnienia i moment kiedy mogę np zrobić sobie kawę czy przygotować obiad. Małego siup, włączam bujanko i muzyczkę i 30 minut spokoju:tak: Zdarza się, że w niej usypia:-)
Grzechotki tak różnie, ale taki dzwoneczek (w naszym przypadku to żyrafka do zawieszenia na matę bądź przy wózeczku itd) to kolejna ulubiona zabawka i nieodłączny atrybut przy wyjściu na spacer.
Ale telewizja to już szczyt wszystkiego, gdyby mógł to pewnie wpatrywałby się całymi dniami:-D no ale rodzice nie pozwalają i Munio za to pewnie nas nie lubi:-p
 
Maraniko a jaką masz karuzele dla Tymka? Bo te odgłosy lasu to świetna sprawa.

Ruda-Iza
a ja jak ostatnio śpiewałam mojemu synkowi to stwierdziłam ze on biedny jest słuchając tego bo głosu to ja nie mam :-p;-) ale skoro on nie protestuje to śpiewam dalej.A co tam pewnie jak się nauczy mówić to usłyszę "mamo przestań" hihihi;-):zawstydzona/y::rofl2:
 
reklama
dokładnie Nuśka jak maluszki zaczną mówić to wiele słów usłyszymy, a na temat śpiewu to moja teściowa nie ma wogóle głosu a lubi sobie podśpiewywać masakra dla ucha nawed mało sprawnego, hhehe
właśnie Maraniko jaką tą karuzelkę masz?, no i zaciekawiłą mnie ta huśtawka dla maluszków, ale to pewnie drogi bajer
 
Do góry