reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

ZABAWY I NAUKA - ROZWIJAMY NASZE DZIECI

my puszczamy banki mydlane i robimy "zajaczki" lusterkiem na scianie albo tymul lata z latarka i swieci na wszystkie strony a gaba piszczy z radosci

no i czytamy i pokazujemy obrazki przy tym wydajemy dzieki np autko robi brym brym krowa robi muuu itd
 
reklama
ostatnie ulubione zajęcie mojego dziecka to..... i tu uwaga - grzebanie łapkami w ryżu. Nasypałam jej kg. surowego ryżu do miseczki dałam też inne pojemniczki posadziłam na kocyku ( by później łatwiej było go zebrać) i Gabryśka jest w stanie bawić się tym ryżem ze 20 min. Ja w tym czasie mogę zrobić trochę rzeczy, oczywiśćie bacznie ją obserwuje , by nie zjadła tego surowego ryżu...
I to takie nasze ostatnie zajęcie, prawdopodobnie pomaga na nadwrażliwe rączki czy coś takiego, bo często jak dawałam Gabi coś to ona nie chciała brać w swoje łapięta: rączki w bok i w bek... I ktoś mi poradził, że to jest dobre..... - zobaczymy
 
u nas ostatnio kroluje.............odkurzac............kuba urzywa go jako jezdzika heheh, to tak na temat dziwnych zabawek :)
 
A ja dzisiaj bawiłam się z Kornelkiem w "jedzie, jedzie pan" kate  ;D Super zabawa, mały cieszył się nieziemsko. Potem wypróbowałam "numer" z ryżem. Niestety impreza trwała do czasu, gdy kawałki ryżu pomyliły się mojemu małemu szczęściu z chrupkami  ::)

Natomiast manewr z ukrywaniem pod pieluszką jak narazie także nie zdał egzaminu. U nas zamiast pisku radości było nerwowe zrzucanie pieluchy z twarzy, jakby mały chciał mi krzyknąć: matka, nie rzucaj mi tej szmaty na głowę  :p
 
Iwon pisze:
A ja dzisiaj bawiłam się z Kornelkiem w "jedzie, jedzie pan" kate ;D Super zabawa, mały cieszył się nieziemsko. Potem wypróbowałam "numer" z ryżem. Niestety impreza trwała do czasu, gdy kawałki ryżu pomyliły się mojemu małemu szczęściu z chrupkami ::)

Natomiast manewr z ukrywaniem pod pieluszką jak narazie także nie zdał egzaminu. U nas zamiast pisku radości było nerwowe zrzucanie pieluchy z twarzy, jakby mały chciał mi krzyknąć: matka, nie rzucaj mi tej szmaty na głowę :p

hihi u nas tez sie sprawdził jedzie pan , z ryżem nawet nie próbuje bo bedzie od razu jedzony ::) za to pieluszke na głowe Weronika sobie sama zarzuca i koniecznie trzeba wtedy jej szukać i jak jej sługo szukam to odkrywa sie sama i woła ałłuuu i sie strasznie cieszy ;D
jeszcze chowam jej róznie przednioty najpierw jej poikazując gdzie i np, pudełko z kremem pokazuje i na jej oczach chowam za drzwi, ona maszeruje do drzwi znajduje pudełko a wtedy ja mówie hurraa weroniczka znalazła brawo! a mała piszczy z radości ;D
 
a ja się sama Kubie chowam i go wołam z 2 pokoju i łepek mały jak do mnie "biegnie" to az piszczy i największy pisk jak mama wsykakuje zza roku i woła"bu bu bu bu"

ale edukacyjne co - hi hi hi - ale zabawa przednia

i jeszcze lubi jak mu robie samolot i krecimy się wokół a np. tata stojący w miescju gdy się do niego zbliżamy łaskocze Kubka w boczki
 
u nas coś podobnego jak u maoomy jest z piaskiem i trawką baaardzo tymi lubi ja skubać ! jeszcze jest zajęcie z gazetą...............:)
 
reklama
Do góry