reklama
M
m_ktosia
Gość
pysia, szminka...fajne filmiki 
u mnie ostatnio na topie puzzle...

u mnie ostatnio na topie puzzle...

kasia23-82-23
mama Martysi i Lusi
Slicznie sie Emilcia bawi na koniku
I jak uroczo sie smieje!
Dziewczynki wlasnie, czym zajmujecie swoje pociechy kiedy potrzebujecie chwile czasu dla siebie? Bo u mnie wciaz jest z tym problem
Martyna nie chce sie sama bawic, non stop potrzebuje towarzystwa i rozstawia nas po katach tzn. ty usiadz tu a ty tu i koniec
Sama ze soba sie nie bawi
Jak to jest u Was w chwili obecnej?
Torebeczka o ktorej pisala Mktosia nie daje rezultatu bo ona i tak woli moja jakby wiedziala ze tam fajniejsze rzeczy
Co za zabawy i zajecia wymyslac? Poratujcie!

Dziewczynki wlasnie, czym zajmujecie swoje pociechy kiedy potrzebujecie chwile czasu dla siebie? Bo u mnie wciaz jest z tym problem



Torebeczka o ktorej pisala Mktosia nie daje rezultatu bo ona i tak woli moja jakby wiedziala ze tam fajniejsze rzeczy

KASIA23 ewka generalnie zajmuje sie sama soba, wynajduje sobie zabawki i zabawy, jak jej sie znudzi samotnosc, to przychodzi do nas i ciagnie zeby sie z nia pobawic, gdy mam czas to sie z nia bawie, jak nie to roznie: czasem daje cos do zarcia (najlepiej slodkiego
), to zajmuje ja na chwilke, jak nie chce, to tlumacze, ze jestem zajeta, jak ma dobry humor to dziala, a jak nie to baja, albo daje jej cos zeby niby mi pomagala

pysia25
Mama Natalii i Mateuszka
Natasia też nie bardzo się sama sobą potrafi zająć, najczęściej przychodzi z zeszytem, żeby jej króliki rysować 
(uwielbia je), albo klockami się bawi - klocki i kredki są numer 1 
, no i czasami z piłką lata, w sumie nawet często, ma to po mężu. A sama się zajmie sobą, jak ma coś nowego, albo siedzi w moich kosmetykach lub w kuchni w mące, ryżu itp 

.
A ostatnio narysowała koło i powiedziała "ba" (w jej języku ozn. że coś jest okrągłe), no to my do niej, żeby narysowała "ba" i ona narysowała
. Normalnie w szoku byliśmy 

Poza tym umie trzymać poprawnie długopis czy kredkę
, co to nieraz jak widzę w przedszkolu 4 - lub 5 - latki nie potrafią
.







A ostatnio narysowała koło i powiedziała "ba" (w jej języku ozn. że coś jest okrągłe), no to my do niej, żeby narysowała "ba" i ona narysowała






szmina
mamusia Emilki i Filipka
cieszy mnie ze wam sie filmik podobal

Emilka wiecej pcha tego konia po mieszkaniu niz na nim jezdzi ale czasem jej sie zdarza i wtedy radosc niesmowita
kasia moja mloda potrafi sama i 2 godz siedziec u siebie w pokoiku i wtedy najczesciej rysuje ,po scianie tez
ma jedna na ktorej moze
albo lepi z ciastoliny-musze jej dokupic nowe akcesoria 
a tu fotka na ktorej ulepiloa dla swoich zwierzatek czapeczki


Emilka wiecej pcha tego konia po mieszkaniu niz na nim jezdzi ale czasem jej sie zdarza i wtedy radosc niesmowita

kasia moja mloda potrafi sama i 2 godz siedziec u siebie w pokoiku i wtedy najczesciej rysuje ,po scianie tez



a tu fotka na ktorej ulepiloa dla swoich zwierzatek czapeczki

Załączniki
M
m_ktosia
Gość
musze wyprobowac z ta ciastolina 
kasia23
u mnie tak
sadzam mala w krzeselku do karmienia i kredkami rysuje...a ja mam pewnosc ze nie po scianach tylko na karteczce
kolejna zabawa
jest jedzenie...czyli dajemy dziecku jedzonko i nie pomagamy i wtedy to wiecej czasu zajmuje ;-)
chowam zabawki bo mamy nadmiar i jak co jakis czas cos wyciagne to jest dla niej jakby nowe i wtedy sie bardziej na tym skupia zapominajac o mamie...
bajeczki do ogladania gdzie nie tzeba czytac...
kapiel....tez sama
ja tylko chodze do okola czesto zajeta malym i zagladam co chwile...
teletubisie
babyeinstein
no nie wiem...skad u ciebie taki klimat...
poza tym tez zdarza sie ze mloda mnie ciagnie za rekaw a nawet i placze ale jestem konsekwentna i jak nie mam czasu to nie mam...obiecuje ze za chwile do niej podejde...i spelniam obietnice...ale jak musze cos innego zrobic to mala sie nauczyla ze jej placz na mnie nie dziala i raczej nie siega po ten argument...chyba nauczyla sie cierpliwosci przez braciszka
jak juz nie mam pomyslow to poprostu mala mi towarzyszy...ja na kompie ona obok rysuje...ja gotuje ona w krzeselku obok albo na szawce siedzi i obserwuje...co bym nie robila to ta obok sobe knuje cos podobnego...
TAK GENERALNIE...DOCHODZE DO WNIOSKU ZE JA POPROSTU NIE MAM NIGDY CZASU DLA SIEBIE
...TO NIE JA WYSYLAM DZIECO DO ZABAWY KIEDY CHCE POROBIC COS DLA SIEBIE...ALE CZEKAM AZ ONA SIE ZAJMUJE SOBA I SZYBKO MYK DO SWOICH SPRAW...

kasia23
u mnie tak
sadzam mala w krzeselku do karmienia i kredkami rysuje...a ja mam pewnosc ze nie po scianach tylko na karteczce

kolejna zabawa

chowam zabawki bo mamy nadmiar i jak co jakis czas cos wyciagne to jest dla niej jakby nowe i wtedy sie bardziej na tym skupia zapominajac o mamie...
bajeczki do ogladania gdzie nie tzeba czytac...
kapiel....tez sama

teletubisie
babyeinstein
no nie wiem...skad u ciebie taki klimat...
poza tym tez zdarza sie ze mloda mnie ciagnie za rekaw a nawet i placze ale jestem konsekwentna i jak nie mam czasu to nie mam...obiecuje ze za chwile do niej podejde...i spelniam obietnice...ale jak musze cos innego zrobic to mala sie nauczyla ze jej placz na mnie nie dziala i raczej nie siega po ten argument...chyba nauczyla sie cierpliwosci przez braciszka

jak juz nie mam pomyslow to poprostu mala mi towarzyszy...ja na kompie ona obok rysuje...ja gotuje ona w krzeselku obok albo na szawce siedzi i obserwuje...co bym nie robila to ta obok sobe knuje cos podobnego...
TAK GENERALNIE...DOCHODZE DO WNIOSKU ZE JA POPROSTU NIE MAM NIGDY CZASU DLA SIEBIE


reklama
kasia23-82-23
mama Martysi i Lusi
Ktosia a propos konsekwencji, to ja na pewno mam z tym problem, a przynajmniej mialam, a teraz musze to naprawiac. Bo histerie, rzucanie sie po podlodze to wszystko moja wina :-( Z m Martyna jest zupelnie inna, on jest konsekwentny wiec ona czuje przed nim respekt, przy mnie to maly diabel
Wie ze tata poczyta, ale trzeba poczekac chwile, albo przyniesc ksiazeczki, klocki do poukladania... Przy mnie ma byc juz natychmiast a jak nie to wrzask 
Teraz musze wysluchiwac placzu i nauczyc mala ze mamy tez trzeba sluchac a nie tylko taty. No nic, wszystko da sie zrobic trzeba tylko cierpliwosci... Trzymajcie kciuki :-)


Teraz musze wysluchiwac placzu i nauczyc mala ze mamy tez trzeba sluchac a nie tylko taty. No nic, wszystko da sie zrobic trzeba tylko cierpliwosci... Trzymajcie kciuki :-)
Podziel się: