reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Zachowanie naszych dzieci

ilona dlaczego Cię to przeraża??
jak się pilnuje dziecka to piachu nie zje...:-p siedzi i sobie łapie i wysypuje spowrotem;-)
no a później wystarcczy umyć maleństwo...
dodam że do byle jakiego piachu nie wkładam dzie mogą sikać psy czy jakieś inne zwierzęta, tylko do specjalnego przeznaczonego dla piaskownicc prosto ze sklepu:-D

Nie mam piaskownicy w ogródku, a piachu wogole. Wczoraj byłam na plazy i tak myślalam zeby ja posadzic ale jak pomyslalam o tych wszystkich zarazkach fujj :-p:sorry2::zawstydzona/y: Basen stoi juz od 1 czerwca i czeka na napelnienie woda a ja jakos nie umiem sie przelamac. Wydaje mie sie ze mala sie rozchoruje po takiej kapieli :zawstydzona/y: Nie wiem za bardzo jak zaplanowac taka imprezke :confused:
 
reklama
Jak? Po prostu wlewasz cieplejszą wodę z kranu, obok rozkładasz ręcznik lub koc z ręcznikiem, wkładasz dziecko, dajesz zabawki, po wypluskaniu się (jak już uznasz że małej zimko lub już za długo) to wyciągasz, wycierasz, ubierasz suche ciuszki i możesz potulić jeszcze chwilę żeby ciepełko było :-) a zarazków to się jeszcze TYYYYLLLLEEEE nałyka przy raczkowaniu i chodzeniu że HOHO;-)

A jeśli chodzi o piach. Ja też za pierwszym razem bałam się połozyć małą. Tylko co najwyżej posadziłam i trochę rączkami tam pomiętosiła. A teraz mam już to w nosie. Skoro ona chce to niech śmiga, czuwam tylko aby rączki od piachu do oczek nie zawędrowały. Myślę że w morskim piachu jest najmniej zarazków:tak: No i w pogotowiu mam butelkę z wodą , gdy uznam że już koniec zabawy polewam nią rączki i myję buźkę. A w domu zaraz po przyjeździe opłukuję całą Asię :-)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
ja na plaży nad oceanem to jej nie bardzo kładę..
no ale na tarasie tak jak dziunka pisze , byole nie dała rączki do oczika..
albo do buzi ... choć czasem się zdarza ;-)
a obok stoi basem z ciepłą wodą , no i jak jest ciepło (gorąco) na dworze to woda się sama coągle nagrzewa więc jest ciepła...
i po zabawie w piasku daję ją do basenu, tam się mała sama opłucze w tej wodzie:-p
wypluska:tak: i później ją zabieram wycieram w domku i ubieram w suche ciuszki , i daję sweterek na jakieś 20 min żeby się rozgrzała...
 
Dziewczyny, Ala jeszcze nie raczkuje, ani za bardzo nie pełza, ale turla się niesamowicie i to już wystarczy, żebym bała się ją spuścić z oka wszędzie jakieś kanty itd.
Co robicie z dziećmi jak musicie wyjść z pokoju na dłuższą chwilę ?

U mnie łóżeczko odpada, bo od razu jest krzyk. Dziś coś dłużej gotowałam, to posiedziała ze mną w kuchni ze 20 minut w krzesełku, ale potem cierpliwość się jej skończyła to zbudowałam na sofie zagrodę z puf itd, ale i tak sprawdzałam ze 2 minuty, że się przez nią nie przedostała.

Planowałam kupić taki kojec drewniany składany, ale jeszcze na to za wcześnie...Chyba zainwestuję w takie niedrogie pluszaki z IKEA i pookładam nimi wszystkie ewentualne kanty i porobię jakieś barykady na podłodze :-).
 
agrafka
Moja pełza ale to dopiero początki, jednak nei moge jej zostawic samej w pokoju bo jest ryk więc generalnie problem mamy podobny choć nie do końca....
W krzesełku za długo nie chce siedzieć bo ją ogranicza ruchowo... Dlatego targam ze sobą (z pokoju do kuchni i odwrotnie) ten basenik dmuchany i traktuje go jako kojec... Dzięki bogu przestrzenie na to pozwalają. Młoda świetnie śię w nim czuje i potrafi nawet godzinę i dłużej tam siedzieć i się bawić. Oczywiście przy jej akrobacjach trzeba co raz na nią okiem łypnąć ;-)
Ja myślę jak już przyjdzie na to czas (bo u nas peeeeełłłno ostrych rogów) to kupimy takie barierki i znich będziemy formować kojec. Tzn łączy się kilka płotków razem i zamyka w wieloboku... Pomyślimy jeszcze nad tym... Jakbym miala rogi poduszkami okładać to by mi poduszek nie wystarczyło... ;-)
 
agrafka ja moją sadzam na podłogę i się bawi zabawkami, bo w kojcu to tylko jak jestem w pokoju ale jak wychodzę to w kojcu płacze, wtedy ona sobie raczkuje gdzie chce i wstaje gdzie chce przy czym , mam tą pewność że nie upadnie bo już ma to wyćwiczone, więc jak wracam to zawsze albo stoi przy stole, albo kanapie, albo większych zabawkach jak zebra czy autko z uśmiechem na twarzy na mój widok;-)
 
moja ma kojec i takie dmuchane kolo z miejscem do siedzenia w srodku i zabawkami zawieszonymi na palakach nad nim.jak ma dobry dzien to i godz wysiedzi w kojcu, ma tam pelno zabawek. a jak nie mam wyjscia to wsadzam do kolka i wlaczam tv edukacyjna dla dzieci :sorry2: wiem,ze wiele mam bedzie sie krzywic,ale wedlug mnie akurat ta stacja ma fajny program, amelka uwielbia zwlaszcza piosenki, probuje wtedy tanczyc na siedzaco. albo takiego clowna, ktory uczy jezyka migowego - mr tumble.
mam tez na drzwiach z salonu zawieszona hmmm...taka hustawke do skakania? widzialam na filmiku,ze ktoras z was tez miala. mala skacze do woli, ja gotuje w kuchni i jak chce mnie zobaczyc wystarczy,ze sie odbije do tylu. kiedys tak ogladala cale pranie (pralka jest w kuchni) :)))
 
Ja zostawiam na chwilę małą samą w pokoju jak idę np. do łazienki. Mam bramkę na schody więc nie spadnie, wszystkie kable, gniazdka itp zabezpieczone, na podłogach nie ma jakiś małych rzeczy które mogłaby połknąć czy worków foliowych. A że kanty - norma. Jeszcze nie raz wyrżnie głową czy kolanem nawet jak będzie miała 5 czy 10 lat więc tym się nie przejmuję;-)

AGRAFKA błagam, nie zostawiaj jej na sofie. Już lepiej na podłodze obtoczyć poduchami niż na kanapie. Asia tak właśnie przelazła przez poduchy i zaliczyła porządną glebę :zawstydzona/y:


JAK PRZEWIJACIE DZIECI? Dalej na leżąco?
U nas nie wchodzi to w rachubę. Przewijam ją, kremuję, rozbieram, ubieram, czyszczę uszy czy czesze jak siedzi lub stoi mi na kolanach. Coraz częściej niestety jak stoi. Jak leży to mi zwiewa a jak siedzi to się wierci non stop łobuziara jedna:-D
 
hahaha śmiałam się dopiero co że muszę się nauczyć przewijać Kubę jak leży na brzuchu bo nie ma siły żeby go utrzymać na plecach ,a na każdą inną pozycję mamy wielki krzyk , czasami sadzam go u siebie na kolanach i ubieram
 
reklama
ja małą przebieram na brzuchu, na plecach też jak się uda..
ale po akcji z jakieś 2 tyg temu jak mi uciekła z pupą w kupie to wolę już na na pleckach nie:-Dbo się przekręca i ucieka

uszy czyszczę od zawsze na leżąco, i mała jest nauczona , ładnie wtedyu obraca gółwkę na boczek, leży i czeka aż skończę i z 2 tak samo, obraca się na drugi boczek i czeka aż skończę... (szkoda że z pampikiem tak nie ma:-D)

co do czesania to standardowo na stojąco już od hu hu ;-)
 
Do góry