reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zadbana śnieżynkowa mama

Mustella jest naprawdę dobra :) ale tak samo dobry jest krem Perfecta Mama a sporo tańszy. W obu ciążach miałam brzuch kolosalny i mi pozwoliły nie doprowadzić sie do ruiny.
bio nie miałam, nie wiem

ja mam z pierwszej ciązy ale sama sobie zrobiłam :) Kupiłam duży notatnik w grubej oprawie i w nim wpisywałam wszystko, wklejałam zdęcia z USG i wpisywałam pomiary ;) i przemyślenia. Mam, pokaże Kingusi jak będzie już duża :-)
 
reklama
super wątek :D
ja przeciwko ewentualnym rozstępom używam balsamu palmers, do rozstępów mam niestety skłonności genetyczne. Przed ciaza sporo biegalam, mialam za 2 miesiace startowac w polmaratonie ;) Oczywiście maraton teraz odpada, ale ginekolog mówi, ze jesli sie dobrze czuje mogę biegać, tylko mniej intensywnienie, wolniej, rzadziej; ogólnie: bardziej rekreacyjnie. Planuje tez zacząć jakas gimnastyke dla ciezarnych, ogladalam sobie kilka ćwiczeń w necie. Myślę tez o basenie, widzę, ze sporo z Was poleca :) ale mnie zawsze na basenie woda wydaje się zimna :D ale pewnie dla plecow nie ma nic lepszego.

Wiekszosc z Was uzywa musteli, moze sie tez skusze jak wykoncze palmersa :D
 
Anisen, to super pomysl taki dziennik :)
Ja mam plik excela, w ktorym zapisuje raz w tygodniu wage, planowane wizyty u lekarza, jakis objawy ktore mnie niepokoja :D Mam go w dropboxie, wiec aktualizuje go i z komputera i telefonu; wygodne, ale w sumie, na potem to zadna pamiatka, co innego fizyczny dziennik
 
ja widziałam w necie takie dzienniki na allegro choć ładniejsze w smyku są.....chyba sie skuszę....ja perfecte też miałam i fakt nie mam rozstępów po ciązy nabrzuchu
 
te dzienniki strasznie duzo kosztują ;) ja zrobiłam tak ,poszlam pooglądałam co tam jest a potem sama sobie stworzyłam własny z notatnika ;)

mam dziennik pierwszego roczku , dostalam i szczerze nie jestem zachwycona. Kubie sama zrobiłam i ten jest takim moim , takim Kubusiowym ;)
 
jak dla mnie Mustella duuuuuuuuuzo za droga, wole juz kupic to co mialam w tamtej ciazy :) tani a dobry ;)

co do dzienniczka Anisen super pomysl i fajna pamiatka Ci zostala
 
Tu gdzie mieszkam nie ma niestety Mustelli...Tez slyszalam ze dobra...Ale nie mialam okazji wyprobowac. Ja stosowalam Vichy przeciw rozstepom. I moge polecic. Moze tani nie jest ale faktycznie dziala. Tzn . ja mam kilka malych rozstepow na brzuchu. Wkolo pepka mi sie zrobilo takie sloneczko...ale to dlatego ze mialam brzuch ogrooooomny bo moj mlody byl wielki :) i dlatego skora na koncowce troche puscila....Ale rozstepy byly od razu biale i sa teraz ledwo widoczne. Smarowalam i w czasie ciazy i juz po prodzie zeby jescze te pieronstwa bardziej rozjasnic :)
 
Ja od jakiegoś czasu zajmuję się robieniem różnych notesów, okładek, etui ze skóry, z materiału, z postarzanymi kartkami itd :)
Więc jestem na etapie robienia sobie dzienniczka dla Fasolki jak już się urodzi.
Ale o zapisywaniu przez 9 m-cy nie pomyślałam :) To dobry pomysł i chyba w weekend sobie zrobię swój własny, gdzie wkleję test, pierwsze usg, przepiszę to co napisałam gdy się dowiedziałam, że zafasolkowałam :) I będę uzupełniac :) Dzięki za poddanie pomysłu :)
 
Sali pisz będzie super. Przeglądnęłam mój i mam tam np zapis : 10 sierpień. Pierwszy raz poczułam Twoje ruchy kruszyno. Tak na to czekałam od samego początku i już iwem jak to jest gdy delikatnie muskasz mnie swoim ciałkiem. Jesteś tam, czekasz, rośniesz, czujesz, slyszysz. Położyłam ręke na brzuchu i Ci zaśpiewalam a Ty mi odpowiedziałaś malutkim kopniaczkiem - bo mysle że to byl kompniaczek.
Ach nawet nie wiesz jak bardzo Cię kocham

kiedyś poczytam to mojej córeczce. jeszcze chwilkę i poczytam :)
 
reklama
Ten wpis i sama myśl o czytaniu tego później sprawia, że uszczelki mi puszczają i oczy robią się w mokrym miejscu :)
 
Do góry