Czesc,
Mam pytanie, w listopadzie wysylalam skierowanie do poradni genetycznej- mam zapis na 8.01 czyli niedlugo. Oczywiscie musialam wyslac skierowanie co tez zrobilam. 2.01 zadzwonili do mnie czy potwierdzam wizyte i poinformowali ze dostali skierowanie ale tylko meza a mojego nie ?! Powiedzialam zeby poszukali bo napewno bylo w jednej kopercie. Po okolo 3 minutach znowu zadzwonili ze juz maja ale nie zgadza sie data na pieczatce - w sensie ze jest w miejscu pieczatki przychodzi i data jest nieczytelna - a ja pamietam ze doktor wpisywal recznie. Dzwonili do mnie jeszvze 17.12 czy chcialabym przyjechac 19.12 bo zwolnil im sie jeden termin - i wtedy skierowanje bylo jakos ok ?! Oczywiscie wiem ze kreca i pewnie jak dzwonili do mnie tego 17.12 to skierowanie pewnie im wtedy zginelo - pytanie czy mam jakies prawa bo babka powiedziala ze ona wpisuje w papiery ze musi byc duplikat ?? Generalnie lekarz gin pewnje by mi to skierowanie dal, ale zmienil przychodnie i stara zamknal, wiec nie moze mi juz wystawic na nowo, a przyjmuje dopiero od 13.01 w nowej przychodni wiec nie ma jak, bo pieczatka od prywatnej przychodni niby nie moze jak chodze na nfz. Doradzil lekarza rodzinnego i chce zadzwonic jutro do rodzinnego ale niestety moja przychodnia rodzinna nie jest zbyt przyjazna pacjentom i nie wiem czy mnie przyjma tak z marszu. Jakies rady?
Mam pytanie, w listopadzie wysylalam skierowanie do poradni genetycznej- mam zapis na 8.01 czyli niedlugo. Oczywiscie musialam wyslac skierowanie co tez zrobilam. 2.01 zadzwonili do mnie czy potwierdzam wizyte i poinformowali ze dostali skierowanie ale tylko meza a mojego nie ?! Powiedzialam zeby poszukali bo napewno bylo w jednej kopercie. Po okolo 3 minutach znowu zadzwonili ze juz maja ale nie zgadza sie data na pieczatce - w sensie ze jest w miejscu pieczatki przychodzi i data jest nieczytelna - a ja pamietam ze doktor wpisywal recznie. Dzwonili do mnie jeszvze 17.12 czy chcialabym przyjechac 19.12 bo zwolnil im sie jeden termin - i wtedy skierowanje bylo jakos ok ?! Oczywiscie wiem ze kreca i pewnie jak dzwonili do mnie tego 17.12 to skierowanie pewnie im wtedy zginelo - pytanie czy mam jakies prawa bo babka powiedziala ze ona wpisuje w papiery ze musi byc duplikat ?? Generalnie lekarz gin pewnje by mi to skierowanie dal, ale zmienil przychodnie i stara zamknal, wiec nie moze mi juz wystawic na nowo, a przyjmuje dopiero od 13.01 w nowej przychodni wiec nie ma jak, bo pieczatka od prywatnej przychodni niby nie moze jak chodze na nfz. Doradzil lekarza rodzinnego i chce zadzwonic jutro do rodzinnego ale niestety moja przychodnia rodzinna nie jest zbyt przyjazna pacjentom i nie wiem czy mnie przyjma tak z marszu. Jakies rady?