reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

zamienie pieluchę na nocnik czyli rady mam jak na nocnik siadac mam

Grzechotko-świetny pomysł z tym wątkiem :tak:
Dotka-ja też poproszę:tak:;-)

myślę zę i ja coś znajdę tu dla siebie-i podzielę się naszymi osiągnięciami nocnikowymi.
u nas na razie po nocy codziennie szorujemy do łazienki i Kuba robi siusiu na kibelek z nakładką i udaje się mu codziennie-czasem od razu kupa też wyjdzie :tak:
w dzień to tak różnie-zasiusiany dywan,podłoga,łóżko.................:-(-ale trwamy w postanowieniu.
 
reklama
u nas też nocnik parzy, ale sąsiadka ma pół roku starsze dziecko, puszczała synka z gołą pupką po mieszkaniu i łapała jak już zaczynał i stawiała nóżkami na kibelek i tak sobie siurał jak stary:-D a teraz już normalnie przeszedł na nocnik... chyba też tak spróbuję tzn z Marcelem :-D:-D:-D

z tego co piszecie dobrze, że nie mam dywanów i skórzaną kanapę:-D:-D:-D wystarczy wytrzeć:-D
edit dotka ja też ładnie proszę
 
Ostatnia edycja:
u nas nocnik be i kibelek be. może nie tyle be co "nie" ;-)
my czekamy... nigdzie nam się nie spieszy :no:
tracy hogg czytałam (nawet jedną mam w domu ;-)). i "język niemowląt" i "zaklinaczkę..." i "język dwulatka" i jakoś specjalnie mnie nie urzekły skoro nic z tego nie zapamiętałam :no: no może poza jedną wspaniałą rzeczą jaką jest rytm dnia dziecka :tak:;-) ale przecież nie o tym mowa w tym wątku ;-)

grzechotka w regulaminie żłobka nie ma chyba punktu mówiącego o tym, że dziecko MUSI wołać i się załatwiać na nocnik. to są maluszki a zasranym obowiązkiem opiekunek jest ich przewijanie w razie wpadki ;-) dlatego ja bym się specjalnie tym nie przejmowała :no: wiem, że z nocniczkiem byłoby prościej ale co zrobisz jak się kuba nie nauczy (czego nie życzę)? nie dasz go do złobka? :sorry2:

wkleję wam coś co przeczytałam w necie na jednym z for o odpieluszaniu. tzw. metoda 3 dniowa ale zaznaczam, że dzieci były w wieku 2 latek (!)- bliźniaczki

"moje Dziewczynki nauczyłam sikać na nocnik praktycznie w 3 dni, tj 3 dnia było już 99% trafień :tak:

ja dostałam ten artukuł na maila, to było po ang,
nie pamiętam skąd - dostaję wiadomości z kilku miejsc tytuł potty training in 3 days

generalnie chodzi o to, żeby dziecko wcześniej przygotować, pokazać jak się robi siku i gdzie, po siku kazano np odtańczyć "taniec radości"co by dziecko zrozumiało, ze to coś ważnego, i tak przez jakiś czas,

trzeba opowiadać o siku, że jakie to duże dzieci co sikają nie w pampka itp

po jakimś czasie dajemy nocnik, ubieramy tylko spodenki ew. rajtki, żadnych majtek, żeby się łatwo było dobrać i jazda :-)

pierwszy dzień lanie gdzie się da,
na drugi dzień przełom (i u nas tak było)
na trzeci lanie w nocnik na całego

na trening nocnikowy autorka sugeruje weekend, kiedy obydwoje rodzice są w domu, żeby robic to razem,
sporo ścier do wycierania podłogi (tetrowe pieluchy są boskie :-))

nocniki w zasięgu "tyłka"

ważne jest żeby dawać duzo pić, żeby potrzeba sikania była częsta, za każde trafienie piosenka (ja robiłam hura hura i brawo) do jedzenia dawać słone (!!) potrawy - tylko paluszki dawałam
i tłumaczyć tłumaczyć tłumaczyć, jak nie wyjdzie okazać swoje rozczarowanie

logiczne jak dla mnie
na 3 dzień pozwalają iść na spacer,
my pierwsze dni chodziliśmy z nocnikiem wszędzie :-) bo Dziewczynki nie chciały się wysikać na trawkę ;-)

na noc dalej pielucha, chyba, że jest się na 100% pewnemu dziecka

moje Dziewczynki od ponad miesiąca sikają w nocnik/ubikację,
Dominice chyba zabiorę już na noc pampersa, bo potrafi podczas spania wołać siku :-)
Z Karolką miałam troszkę pod górę, potrafiła się na początku schować w szafie i zsikać :-)
ale to zdarzyło się kilka razy.
"


i jeszcze ta sama autorka postu pisze nieco dalej:

"pozwijałam wszelkie dywany, do sypialni, gdzie mamy wykładzinę, był zakaz wstępu :-)
na sofach koce - tak na wszelki wypadek ;-)
wszędzie miałam "pod ręką" pieluchy tetrowe do wycierania podłogi :tak:
siusianie gdzie popadnie trwało niecały dzień, Dominika już wieczorem załapała że sikamy w nocnik, z Karolką było gorzej

w tym wszystkim najważniejsza jest konsekwencja, jak się zacznie sikanie w nocnik nie ma odwrotu, pampers tylko na noc, bo inaczej robi się dziecku "wodę z mózgu" dziś sikam w nocnik, jutro w pampersa - to co się będę męczyć w nocnik ;-)

ja jestem tym typem matki która "bierze wszystko na rozum", uważam, że nocnika dziecko powinno się nauczyć, a nie załatwiać się w niego mechanicznie ;-) ale to moje zdanie :-) Dziewczynki nie znały wcześniej nocnika, po prostu go olewały, nie naciskałam, ostatnio miały dużo zmian, kiedy się już uspokoiły, to zaczęłam "trening".

jedynie co to był problem z kupami - tzn pojawiły się zatwardzenia, ja obstawiam "blokadę psychiczną", wcześniej robiły "to" na luzie, teraz trzeba "się skupić" ;-) ale tez już jest ok

metoda działa, potwierdzona u nas podwójnie :-D

aaa i nie powinno w tym okresie być żadnych zmian w życiu, typu przeprowadzka, choroba itp"


myślę, że lepsze są rady doświadczonych mam i nasza własna intuicja niż wiedza książkowa (bo zaszufladkujemy nasze dzieciaki ;-))
 
Ostatnia edycja:
dziewczyny kazda książka tak na serio jest zbiorem teorii a w praktyce wszystko wygląda inaczej bo kazde dziecko jest zupełnie inne.

i zanim dziecko nauczy sie sikac do nocnika i oznajmiac o tym , musi znac pewne odczucia, emocje itp.
kiedys wyczytałam gdzies na necie ze dziecko potrafi okazywac emocje tak w pełni swiadomie okolo 12-15 niesiaca a okolo 15-18 miesiaca zna swoje ciało na tyle dobrze ze wie ze robi kupe albo potrafi czuc tzw napieranie na pęcherz po czym za chwile sika.
tylko jak ma pampersa nie do konca kuma o co chodzi bo nie czuje ze mu mokro:tak:czesto dzieci jak wiedzą ze bedą robic kupe ida w jakies "swoje " miejsce, do rogu pokoju czy pod stół...
dlatego poczatki sa trudne i dziecko sika gdzie popadnie, ale po kilku dniach powinno załapac ze w momencie gdy czuje parcie na pęcherz chwile po tym stoi w kałuzy czy ma mokre posikane nogi:tak:
dlatego nocnik zawsze powinien byc w zasiegu wzroku i w takich sytuacjach trzeba tłumaczyc dziecku ze siku robi sie do nocnika a nie na podłoge...i tak w kółko.
Podstawą w nauce siadania na nocnik jest cierpliwość matki. Nie wolno też stresować dziecka i przytrzymywać go, aż zrobi siku, bo się zrazi i nie będzie chciał siadać. Lepiej sadzać często i pozwalać mu zejść jak chce mimo, że nic nie zrobi. Ja mówiłam wtedy "o nie ma siku" i on patrzył do srodka rozkładał rączki i powtarzał "nie ma" a jak zrobił to wszyscy mu bili brtawo zresztą sam sobie tez bił i to go motywowało to korzystania z nocnika.

bardzo wazny jest tez pewnien schemat, ze np jak dziecko wstaje sadzamy go od razu na nocnik , albo np jak wracamy ze spaceru.
no i najwazniejsze w domu niech dziecko chodzi bez pieluchy, i tak z wlasnego doswiadczenia nie ubierajcie bodziaków bo są niewygodne do rozpinania i u nas bardzo czesto "wpadały" do nocnika.
na poczatku ubierałam pawłowi zwykłą koszulke i latał bez majtek
sadzałam go co jakis czas i włączałam bajke bądz teledyski.

i tu na serio cierpliwosc rodzica jest bardzo potrzebna bo nie myslcie ze dziecko szybko zacznie wołac. wlasnie musi nauczyc sie kontrolowac swoje potrzeby i potrafic wstrzymac na chwile mocz by zdążyc usiąśc na nocniku.

no i nie krzyczcie na maluchy jak zleją wam dywany, kanape itp..nawet nie podnoscie głosu, nie denerwujcie sie....tak samo nie mowcie i nie pozwólcie mowic innym słow tego typu "taki duzy a jeszcze do pampka sika"
najgorsze jest dziecko zawstydzic....

a jak wiadomo juz -kazde dziecko jest inne i kazde w innym terminie bedzie gotowe samodzielnie sikac do nocnika:tak:
a no i jeszcze nie dawajcie dzieciom nocnika do zabawy....bo bedzie gorzej. maluch musi wiedziec do czego to słuzy a juz na pewno ze nie jest to zabawka.:-)

ja moge wam powiedziec ze w tej chwili paweł chodzi w zwykłych majteczkach. na spacery po osiedlu lub w poblizu tez nie zakłądam mu juz pampka, zabieram tylko majtki i spodenki na przebranie...w razie czego, ale przyznam ze paweł bardzo ładnie juz sie kontroluje, na dworze woła nie chce tylko sikac na stojąco i musze go tak podnosic jak dziewczynke:tak:no ale ponoc tak jest na poczatku.
pampersa zakładam pawłowi tylko do snu, albo jak gdzies jedziemy na zakupy itp.

a w domu nocnik stoi w pokoju w rogu, jak paweł chce sikac to woła i biegnie do niego, sam go wyciaga, nie potrafi tylko zdjąć majteczek wiec jak jestesmy sami to biega z goła pupą:sorry2:
jak zrobi to krzyczy "mama siusiu" zabiera nocnik i sam zanosi do wc żeby wylac siki do toalety:tak:oczywiscie ja je wylewam a pozniej on zabiera nocnik i zanosi spowrotem do pokoju i stawia w rogu:-)


zycze wytrwałosci i cierpliwosci
 
viki wszystko pięknie opisałaś ale co zrobić jak dziecko W OGÓLE nie chce usiąść, nawet na moment ;-) ja do niczego nie zmuszam, nie zawstydzam, nie krzyczę a jak zrobi siku czy kupkę do pieluszki to tłumaczę, że robi się do kibelka lub na nocniczek :tak: ona wie bo zrobi kupkę i pokazuje nocnik ale nie da się JESZCZE posadzić :no: dlatego czekam i próbuję tzn. pytam i tłumaczę ;-)
kasia brzmi nieźle a najbardziej podoba mi się moment chodzenia z nocnikiem na spacery :-D
 
Kata u nas jest identycznie:sorry2: I też narazie odpuściłam:baffled:
Zresztą zaraz przyjdzie na świat jego siostra a takie ważne wydarzenia podobno nie sprzyjają nauce
 
sylwia co ty tu robisz?????????????????????????
mialas rodzic!!!!!!!!!!!!!!!!!:-p

no ale masz racje, ponoc przyjscie na swiat rodzenstwa nie sprzyja nauce sikania na nocnik.
ostatnio gdzies wyczytałam ze 4 letniemu chlopcu urodziła sie siostra.....
ona robiła kupe w pampersy, rodzice ją przebierali wiec dla niego bylo to czyms normalnym i tez zaczał załatwiac sie w majtki:-D
no ale rodzice zaczeli mu tlumaczyc i po 2 tygodniach wróciło wszystko do normy:-)
 
reklama
u nas z nocnikiem było ciężko do czasu jak ustaliliśmy, że spuszczanie wody w kibelku będzie nagrodą za zrobienie siusiu lub kupki do nocniczka. Skubaniec załapał i zaczął siadać na nocnik...z różnym skutkiem, ale przynajmniej ochoczo siada :) i daje znać o kupce...już zrobionej hehe i i tak chce usiąść na nocniczku.
 
Do góry