G
guest-1713371402
Gość
Cześć dziewczyny. Zdecydowałam się napisać, bo czuje lekki niepokój po moim pierwszym KTG w ciąży, które miałam wykonane dzisiaj i chyba musze po prostu wylać z siebie te moje niepokoje, które mnie męczą.
Jestem obecnie w końcówce 38 tygodnia ciąży dokładnie to 37+6.
Podczas badania maluszek ruszał sie dość często ( moim zdaniem), dostał nawet czkawki, położna kontrolująca zapis nic niepokojacego nie mówiła, więc wydawalo mi sie, że wszystko jest jak najbardziej prawidlowo. Pod koniec pomiaru położna stwierdziła tylko, że dzidziuś chyba zaczyna zasypiać i potrząsneła brzuchem, a za ok 5 minut zakończyłysmy badanie. Następnie poczekałam na ocenę zapisu KTG i druga obecna na badaniu położna powiedziała "no nie jest źle". Natomiast lekarz prowadzacy po zobaczeniu wyniku kazał przyjść za 2 dni na kontrole ( przekazała mi tę wiadomość położna, nie widziałam się dzisiaj z moim ginekologiem osobiście). Powiedziano mi tylko, że na wykresie wartości pracy serca mogłyby być wyższe. Na zapisie, który dostałam od położnej, wykres pracy serduszka jest w przedziale mniej więcej 140-160. Nie spada poniżej 120, a nie jest większe niż 170. Wydawało mi się, że to dobrze.
Jednakże, po powrocie do domu przeczytałam opis całego badania i tam jest taka informacja "według oceny lekarza zbyt mała odpowiedź na ruchy plodu w ASP". Czy mogłaby mi któraś z was powiedzieć co to znaczy? Dodam, że wcześniej na USG praca serca miała podobne wartości jak te napisane przeze mnie powyżej i nigdy lekarz nie mówił, że coś jest nie tak.
Poza tym skurczów nie mam żadnych, dziecka ruchy czuje dobrze i regularnie, nie miałam nigdy podstaw do niepokoju w związku z ich brakiem bądź zbyt dużą ilością i siłą.
Jest to moja pierwsza ciąża więc zapewne dlatego wszystko bardzo przeżywam co związane z maleństwem i wiem, że gdyby było jakieś niebezpieczeństwo to lekarz podjął by poważne kroki typu od razu szpital, jednak mimo to czuje lekki stres czy to coś złego może się nie zaczyna.
Wiem też, że mogłam zapytać o dokładniejsze wytłumaczenie wyniku ale sama nie wiem czemu tego nie zrobiłam...
Jestem obecnie w końcówce 38 tygodnia ciąży dokładnie to 37+6.
Podczas badania maluszek ruszał sie dość często ( moim zdaniem), dostał nawet czkawki, położna kontrolująca zapis nic niepokojacego nie mówiła, więc wydawalo mi sie, że wszystko jest jak najbardziej prawidlowo. Pod koniec pomiaru położna stwierdziła tylko, że dzidziuś chyba zaczyna zasypiać i potrząsneła brzuchem, a za ok 5 minut zakończyłysmy badanie. Następnie poczekałam na ocenę zapisu KTG i druga obecna na badaniu położna powiedziała "no nie jest źle". Natomiast lekarz prowadzacy po zobaczeniu wyniku kazał przyjść za 2 dni na kontrole ( przekazała mi tę wiadomość położna, nie widziałam się dzisiaj z moim ginekologiem osobiście). Powiedziano mi tylko, że na wykresie wartości pracy serca mogłyby być wyższe. Na zapisie, który dostałam od położnej, wykres pracy serduszka jest w przedziale mniej więcej 140-160. Nie spada poniżej 120, a nie jest większe niż 170. Wydawało mi się, że to dobrze.
Jednakże, po powrocie do domu przeczytałam opis całego badania i tam jest taka informacja "według oceny lekarza zbyt mała odpowiedź na ruchy plodu w ASP". Czy mogłaby mi któraś z was powiedzieć co to znaczy? Dodam, że wcześniej na USG praca serca miała podobne wartości jak te napisane przeze mnie powyżej i nigdy lekarz nie mówił, że coś jest nie tak.
Poza tym skurczów nie mam żadnych, dziecka ruchy czuje dobrze i regularnie, nie miałam nigdy podstaw do niepokoju w związku z ich brakiem bądź zbyt dużą ilością i siłą.
Jest to moja pierwsza ciąża więc zapewne dlatego wszystko bardzo przeżywam co związane z maleństwem i wiem, że gdyby było jakieś niebezpieczeństwo to lekarz podjął by poważne kroki typu od razu szpital, jednak mimo to czuje lekki stres czy to coś złego może się nie zaczyna.
Wiem też, że mogłam zapytać o dokładniejsze wytłumaczenie wyniku ale sama nie wiem czemu tego nie zrobiłam...
