reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

zawyżony rachunek z elektrownii

Freiya

Lelkowa mama
Dołączył(a)
30 Czerwiec 2011
Postów
1 849
Miasto
Warszawa
Witam Pani Mecenas
mój problem jest następujący; w dniu wczorajszym otrzymałam rachunki za prąd, pierwszy rachunek na kwotę ponad 7000zł, i dwie prognozy po prawie 1000zł, obrót w dniach 01.05.12-01.10.12 przekroczył 12tysięcy kWh. Jest to straszliwie zawyżony rachunek, w poprzednim okresie rozliczeniowym za okres od 01.10.11 do 30.04.12 obrót wyniósł ok. 600kWh, zawsze rachunki wynosiły ok. 130-150zł. Dodam, że moje faktyczne zuzycie prądu się nie zmieniło, nie mam nowych sprzętów, wszystko funkcjonuje tak samo od dawna, rachunki nie przekraczały nigdy 200zł aż tu nagle faktura na 7000zł. Wg wskazania licznika faktycznie obrót urósł do tak wysokiego zużycia (kilkanaście tysięcy kWh), jest niemożliwe aby ktoś "podłączył" się pod nasz prąd ponieważ licznik mam w mieszkaniu i nikt nie ma do niego dostępu.
Bardzo proszę o pomoc co zrobić w takiej sytuacji? Jutro udam się do elektrownii wyjaśnić sprawę, ale chciałabym wiedzieć czego mogę się spodziewać i co mogę sama zdziałać.

Bardzo dziękuję za pomoc!
 
reklama
w dniu wczorajszym otrzymałam rachunki za prąd, pierwszy rachunek na kwotę ponad 7000zł, i dwie prognozy po prawie 1000zł, obrót w dniach 01.05.12-01.10.12 przekroczył 12tysięcy kWh. Jest to straszliwie zawyżony rachunek, w poprzednim okresie rozliczeniowym za okres od 01.10.11 do 30.04.12 obrót wyniósł ok. 600kWh, zawsze rachunki wynosiły ok. 130-150zł. Dodam, że moje faktyczne zuzycie prądu się nie zmieniło, nie mam nowych sprzętów, wszystko funkcjonuje tak samo od dawna, rachunki nie przekraczały nigdy 200zł aż tu nagle faktura na 7000zł. Wg wskazania licznika faktycznie obrót urósł do tak wysokiego zużycia (kilkanaście tysięcy kWh), jest niemożliwe aby ktoś "podłączył" się pod nasz prąd ponieważ licznik mam w mieszkaniu i nikt nie ma do niego dostępu.
Powodów może być kilka:
1. usterka licznika
2. awaria jednego z urządzeń pobierających prąd itp.


Bardzo proszę o pomoc co zrobić w takiej sytuacji?
nalezy zacząć od reklamacji i wniosku o ekspertyzę licznika.


 
Dziękuję, jutro złożę stosowną reklamację, chciałam jeszcze tylko zapytać czy jest inna droga niż zapłacenie rachunku a potem ew. zwrot. Nie ukrywam, że nie mam takiej kwoty, a jednocześnie nie wyobrażam sobie odcięcia prądu. Rozmawiałam ze znajomym elektrykiem, który potwierdził, że błąd jest ewidentny ponieważ taki pobór mają fabryki, w gospodarstwie domowym nie sposób przekroczyć rocznie ok. 4000kWh nawet przy elektrycznym ogrzewaniu.
Nie chcę ponosić konsekwencji za nie mój błąd, gdyby rozchodziło się o kilkaset złotych mogłabym zapłacić i czekać na zwrot, jednak 7000 to kwota dla mnie niewyobrażalna, moje półroczne zarobki.
 
Ostatnia edycja:
Dziękuję, jutro złożę stosowną reklamację, chciałam jeszcze tylko zapytać czy jest inna droga niż zapłacenie rachunku a potem ew. zwrot. Nie ukrywam, że nie mam takiej kwoty, a jednocześnie nie wyobrażam sobie odcięcia prądu.
Trzeba to negocjować z dostawcą energii.

Rozmawiałam ze znajomym elektrykiem, który potwierdził, że błąd jest ewidentny ponieważ taki pobór mają fabryki, w gospodarstwie domowym nie sposób przekroczyć rocznie ok. 4000kWh nawet przy elektrycznym ogrzewaniu.
To nie jest do końca tak. To co powiedział pani znajomy jest prawdą przy założeniu, że nie ma Pani usterki instalacji (przebicia) i wszystkie sprzęty są sprawne.

Nie chcę ponosić konsekwencji za nie mój błąd, gdyby rozchodziło się o kilkaset złotych mogłabym zapłacić i czekać na zwrot, jednak 7000 to kwota dla mnie niewyobrażalna, moje półroczne zarobki.
Z pani poprzednich postów nie wynika jeszcze, ze to nie Pani wina. Rozumiem, że nie zrobiła Pani przeglądu (ekspertyzy) swojej instalacji i poszczególnych odbiorników prądu.

Pamiętam sprawę, w której podobnie jak Pani właściciele mieszkania dostali ogromny rachunek. Po bliższej analizie sytuacji okazało się, że jeden z przewodów nie był dobrze zaizolowany i "oddawał" energię.
 
Do góry