Witam! Moja 4-letnia córcia jest strasznie o mnie zazdrosna... Muszę podkreślić że nie żyje w zwiazku z jej tata wiec moze to tez ma jakies znaczenie. Od roku mieszkamy w trójkę wraz z moim partnerem. Mała wydaje się ze akceptuje i toleruje sytuacje lecz chyba nie do konca... Ja nie pracuje , mała czesto jest chora i siedze z nia naokrągło w domu. Jak jestesmy same wszystko jest jak nalezy, zajmie sie soba bawi sie ja ugotuje w tym czasie ogarne nie musze nawet krzyknac. Przychodzi godzina 16, moj wraca z pracy zjemy wspolnie obiad i sie zaczyna... mala nie daje porozmawiac, ciagle na mnie wchodzi chce ze mna wspolnie malowac przekrzykuje zlym zachowaniem probuje zwrocic moja uwage, pyskuje. Nie mozemy w spokoju usiasc i obgadac przezytego dnia ! Co wiecej najlepiej zeby moj partner kolo mnie nie siadal nie dotykal i nie patrzyl.... To jest bardzo uciazliwe bo ja sie denerwuje a jemu napewno jest przykro...wiadomo czas i uwage musze podzielic na nia swoja droga a na niego swoja ....