reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

żeby nam żuchwy nie zamarzły - smiejmy się

Facet domyślił się, że żona go zdradza. Pewnego wieczoru zaczekał, aż wyjdzie z domu, po czym wskoczył do taksówki nakazał kierowcy ją śledzić. Chwilę później wszystko było jasne - żona pracowała w agencji towarzyskiej! Zszokowany facet mówi do taksówkarza:
- Chcesz pan zarobić stówę?
-Jasne! Co mam robić?
-Wejść do agencji, zabrać moją żonę, wsadzić ją do taksówki i zawieść nas oboje do domu.
Taksówkarz zabrał się do pracy. Kilka minut później drzwi agencji otworzyły się z hukiem i pojawił się taksówkarz trzymający za włosy wijącą się kobietę. Otworzył drzwi samochodu, wrzucił ją do środka i powiedział:
-Trzymaj pan ją!
A facet krzyknął do taksówkarza:
- To nie jest moja żona!
-Wiem, ku**a, to moja! Teraz idę po pańską!
 
reklama
Jak pijemy:

Anorektyk - nie zagryza.
Egzorcysta - pije duszkiem.
Grabarz - pije na umór
Higienistka - pije tylko czystą.
Ichtiolog - pije pod śledzika.
Kamerzysta - pije, aż mu się film urwie.
Ksiądz - pije na amen.
Laborant - pije, aż zobaczy białe myszki.
Lekarz - pije na zdrowie!
Matematyk - pije na potęgę.
Ornitolog - pije na sępa.
Pediatra - po maluchu!
Perfekcjonista - raz, a dobrze.
Pilot - nawala się jak messerschmit.
Syndyk - pije do upadłego.
Tenisista - pije setami.
Wampir - daje w szyję.
Wędkarz - zalewa robaka.
Członkinie Koła Gospodyń Wiejskich - piją, tańczą i haftują
 
Raz do doktora "kobieta" wpada
-Panie doktorze, niech mnie pan zbada
-Pani się myli jestem lekarzem,
tylko od zwierząt - weterynarzem.
Ludzi zaś wcale ja nie przyjmuję.
- A ja się własnie zwierzęciem czuję.
Gdy rano wstaję niech mi pan wierzy -
biegam po domu jak kot z pęcherzem.
Biegnę do pracy jak pies do gaju.
Jak małpa czepiam się wciąż tramwaju.
Jestem jak osioł zapracowana,
wracam jak wielbłąd obładowana,
a gdy zasypiam to tuż nad głową
mąż "czule" szepcze
- Posuń się krowo.
- Więc poradź, proszę panie doktorze
może lekarstwo pana pomoże
i może jakimś cudownym lekiem
będę się czuła znowu CZŁOWIEKIEM
 
Do góry