reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

zerwanie umowy szkoleniowej

Dołączył(a)
16 Maj 2019
Postów
6
Witam, maż chcąc zostać maszynistą zrobił na swój koszt licencję maszynisty, następnie został przyjęty na maszynistę stażystę u polskiego przewoźnika, podpisał umowę o prace i umowę szkoleniową. W której był zapis że po odbyciu szkolenia 14 miesięcy i zdaniu końcowych egzaminów ma przepracować w tej firmie 3 lata licząc od momentu zdania egzaminów w przeciwnym razie jest zwrot kosztów szkolenia w wysokości 60 tys. zł . Po 2 miesiącach szkolenia na warsztacie zaczęły się jazdy i niestety okazało się że mąż nie daje rady. Czy teraz w 3 miesiącu pracy - szkolenia jeśli zrezygnuje to będzie musiał płacić tę karę ? i czy jak tak to czy to w całości będzie ?
 
reklama
Rozwiązanie
witam, od poniedziałku czekamy na decyzję. Podobno ciągle wyliczają ;-) ale nie ma ostatecznej decyzji
dam znać jak będzie oficjalna decyzja
w umowie jest zapis że jak się zrezygnuje z pracy w tych 3 latach które musi odpracować po zakończeniu szkolenia to jest zapis o zwrocie kosztów, a nie ma wyszczególnione co jak się zrezygnuje jeszcze w trakcie trwania szkolenia

człowiek idzie na szkolenie bo chce czegoś się nauczyć a jak się okazuje na początku że nie damy sobie rady i to niestety nie dla nas to co wtedy trzeba się męczyć na siłę ? albo jak się szkolenie skończy a egzaminów końcowych nie zda to co wtedy ?
To ze nie ma w umowie to nie znaczy, ze prawo nie obowiązuje. Skonsultujcie się z radcą prawnym, bo to chodzi o sporą sumę. Można też pogadać z szefem jak bedzie się miało podkladke prawna.

U nas w jeden umowie dali lojalke na 5lat i okazało się, ze można tylko na 3. Zapis ten wtedy w ogóle przestał obowiązywać. Nawet przez 3lata nie było.
 
reklama
wiem że jak nawet czegoś nie ma na umowie to i tak kodeks pracy jest nad wszystkim, dziś mąż rozmawiał z dyrektorem i w poniuedziałek - wtorek mają wyliczyć ile ma ponieść kosztów jak bedzie to duża suma to poradzimy sie jeszcze prawnika
 
Ale moim zdaniem takie koszty trzeba wykazać. To chyba nie jest Tak, ze 60tys. Ot tak bez żadnego potwierdzenia. 60 miało być za 14 miesiecy
Ale pracodawca może wykazać jeśli np kupił jakiś sprzęt lub zatrudnił szkoleniowca, jak dobrze kombinuje to żaden problem. Więc wszystko zależy od jego woli
 
Ale pracodawca może wykazać jeśli np kupił jakiś sprzęt lub zatrudnił szkoleniowca, jak dobrze kombinuje to żaden problem. Więc wszystko zależy od jego woli
Wątpię ze sprzęt na jednego pracownika tyle wyniesie. Sąd pracy wszystko zweryfikuje. U nas w firmie problem był z potrącenie 40 zł za przyniesienie straty firmie, a co dopiero 60tys.
 
Wątpię ze sprzęt na jednego pracownika tyle wyniesie. Sąd pracy wszystko zweryfikuje. U nas w firmie problem był z potrącenie 40 zł za przyniesienie straty firmie, a co dopiero 60tys.
Wierzę ale sytuację są różne, sama wiem jak pracodawcy potrafią kombinować i sciemniac. Najepiej podejść z umową do jakiegoś speca od prawa pracy i zagadać z szefem.
 
ta firma kolejowa co roku organizuje takie szkolenia i przyjmuje nowe osoby, w tym roku ok 20 osób razem z mężem było przyjętych. Wiem że już kilak osób zrezygnowało ale co w związku z tym było to nie wiem, czy mieli coś do zapłacenia i ile to mąż nie wie bo mąż nie znał żądnego z kolegów i każdy teraz z innymi kolejarzami jeździł pociągiem w ramach jazdy i obserwacji więc nie mieli ze sobą styczności
 
ta firma kolejowa co roku organizuje takie szkolenia i przyjmuje nowe osoby, w tym roku ok 20 osób razem z mężem było przyjętych. Wiem że już kilak osób zrezygnowało ale co w związku z tym było to nie wiem, czy mieli coś do zapłacenia i ile to mąż nie wie bo mąż nie znał żądnego z kolegów i każdy teraz z innymi kolejarzami jeździł pociągiem w ramach jazdy i obserwacji więc nie mieli ze sobą styczności
Hej. Już się rozwiązalo?
 
witam, od poniedziałku czekamy na decyzję. Podobno ciągle wyliczają ;-) ale nie ma ostatecznej decyzji
dam znać jak będzie oficjalna decyzja
 
Rozwiązanie
reklama
Jak ta sprawa się skończyła? Siostra jest w podobnej i nie bardzo wiemy, co zrobić.
Podpowiedzi? Gdyby miała środki, to by zainwestowała w ten temat -
A tak nie bardzo wie, co będzie dalej.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry