Ja wielokrotnie czytałam, że dla małego dziecka buty muszą być ok. 1 cm większe, wtedy stopa może prawidłowo się rozwijać.
U nas dochodzi jeszcze taki problem, że nasza Oliwka ma szeroką stópkę i wysokie podbicie, więc strasznie ciężko nam dobrać buty dla niej
Ale tak sobie myślę, że rajstopki i na to skarpetka i na to jeszcze zimowy bucik to lekka przesada ;-). Zwłaszcza, że zimowe butki dla dzieci są zawsze w mniejszym lub większym stopniu ocieplone ;-) No ale wiadomo- to osobista decyzja każdego rodzica.
Wg mnie najprościej będzie jeśli będziesz kupować zimowe buciki założyć maluszkowi skarpetkę na rajstopki i wtedy mierzyć i sprawdzić, czy ma wystarczający luz, a jeśli nie będzie mieć na sobie rajstop to założyć 2 pary skarpetek ;-)
A jeśli chodzi o kombinezon... Według mnie lepszy dwuczęściowy, z ogrodniczkami, zgadzam się z
kasią_z, jednoczęściowe są według mnie dobre dla kilkumiesięcznych bobasów. Ale ja w tym roku nie mam zamiaru kupować żadnego kombinezonu
. W zeszłym roku mieliśmy i Mała spodnie miała na sobie może ze 2 razy, a tak to rajstopy (nie jakieś grube, takie najzwyklejsze) i na to jakieś gatki (nieocieplane) i jakoś nie zauważyłam żeby marzła, chora też nie bywała. A w razie wojny (czyli gdyby nadeszła sroga zima i minus 20) mieliśmy też jedne sztruksowe spodnie z flanelową podszewką.