Witam,
rodziłam ponad pół roku temu, dziecko z wagą 3900, długość 58 cm, ja sama wzrost 160 i waga 50 kg. Przy porodzie dziecku został złamany obojczyk i zastanawiam się czy był to wynik niewspółmierności barkowej czy przypadek? Ja jestem drobnej budowy.Poród siłami natury,ale podczas porodu kazano mi przeć kiedy czuję skurcz więc z całych sił tak robiłam,w pewnym momencie gdy parłam z relacji męża, który był ze mną wynika,że dziecko jakby stanęło, mi skończyło się parcie a główka stanęła i wtedy lekarka przekręciła dzieckiem i zostało nacięte krocze, na szczęście małą urodziła się zdrowa, 10 pkt, ale mnie jak to określiła pani doktor porozrywało. Bardzo chciałabym mieć drugie dziecko,ale niestety mam wielkie obawy przed porodem sn, dlatego,że boje się, jeśli złamanie obojczyka było spowodowane wielkością dziecka to boje się,że przy drugim porodzie może dojśc do jakiejś tragedii i nie chcę ryzykować,a wiem,że w szpitalach kładą nacisk an porody sn i na to,że da radę urdozić , że kobity rodzą 4,5 kilowe dzieci,ale ja nie chcę ryzykować zdrowiem albo zyciem dziecka. Niestety nei otrzymałam żadnych informacji czy dziecko było za duze, czy się zaklinowało czy po prostu stanęło bo ja źle parłam,ale nie było żadnego ryzyka, sama nie wiem, może wy wiecie czy w takim przypadku dopszło do zaklinowania dziecka czy sobie ubzdurałam?Czy da się przed porodem sprawdzić może zdjęciem RTG czy dziecko nie jest za duże?
rodziłam ponad pół roku temu, dziecko z wagą 3900, długość 58 cm, ja sama wzrost 160 i waga 50 kg. Przy porodzie dziecku został złamany obojczyk i zastanawiam się czy był to wynik niewspółmierności barkowej czy przypadek? Ja jestem drobnej budowy.Poród siłami natury,ale podczas porodu kazano mi przeć kiedy czuję skurcz więc z całych sił tak robiłam,w pewnym momencie gdy parłam z relacji męża, który był ze mną wynika,że dziecko jakby stanęło, mi skończyło się parcie a główka stanęła i wtedy lekarka przekręciła dzieckiem i zostało nacięte krocze, na szczęście małą urodziła się zdrowa, 10 pkt, ale mnie jak to określiła pani doktor porozrywało. Bardzo chciałabym mieć drugie dziecko,ale niestety mam wielkie obawy przed porodem sn, dlatego,że boje się, jeśli złamanie obojczyka było spowodowane wielkością dziecka to boje się,że przy drugim porodzie może dojśc do jakiejś tragedii i nie chcę ryzykować,a wiem,że w szpitalach kładą nacisk an porody sn i na to,że da radę urdozić , że kobity rodzą 4,5 kilowe dzieci,ale ja nie chcę ryzykować zdrowiem albo zyciem dziecka. Niestety nei otrzymałam żadnych informacji czy dziecko było za duze, czy się zaklinowało czy po prostu stanęło bo ja źle parłam,ale nie było żadnego ryzyka, sama nie wiem, może wy wiecie czy w takim przypadku dopszło do zaklinowania dziecka czy sobie ubzdurałam?Czy da się przed porodem sprawdzić może zdjęciem RTG czy dziecko nie jest za duże?