Pysia29d
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Grudzień 2009
- Postów
- 1 081
juz sobie obiecałam ze nie bede tak panikowac jak moja mama miała wypadek .Uznałam ze w kazdej chwili moze coś sie stac i moje myslenie nic nie da.Niestety podziałalo tylko do chwili jak z mama sie okazało wporzadku.Na ten czas miałam mame na głowie wiec malym sie nie martwilam niestety wrocilo.Ja nie wiem czemu tak mam.niechce a martwie sie .Przeciez jak bede miała 40 lat mniej jak dizen w dzień bede myslała czy on nie zachoruje czy on cos czy on sroś.To dziwne wogole jedna chwila jestem tak zła na niego ze nie wiem co bym zrobiła mu a zachwile martwie sie mimo ze jest zdrów.