reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zmiana metody rehabilitacji

Ewelka20

Fanka BB :)
Dołączył(a)
2 Październik 2013
Postów
248
Cześć wszystkim :-D
Mam takie pytanie.Na czym polega metoda rehabilitacji babooth?Czym się różni od vojty?,kiedy widać różnicę?,działa tak szybko jak vojta?
Byłam zapisać synka na rehabilitację metodą vojty(synek ma 8,5 mies),ale pani rehabilitantka powiedziała,że najlepiej będzie jeśli zmienię vojtę na babooth,bo synek jest duży,a metodę vojty najlepiej wprowadzać u malutkich dzieci.Mówiła mi,że przy metodzie vojty to będzie tragedia,że będzie krzyk,płacz poprostu armagedon :/ Mówiła,że metodę vojty najczęściej wprowadza się malutkim dzieciom,bo je najłatwiej "nauczyć" i przyzwyczaić do tego,a synek jest już duży...Macie jakieś doświadczenie z metodą babooth?
 
reklama
Mój synek był rehabilitowany metodą NDT Bobath - miał 3 miesiące, cykl trwał 3 miesiące, 2x w tygodniu po 45min.
Po wzmożonym napięciu mięśniowym (głównie obręczy barkowej) nie ma ani śladu. Synek ma obecnie 3 latka. Zaczął raczkować jak miał 7 miesięcy, siadać jak miał 11 (mimo że na nogi przy meblach wstawał w wieku 9 miesięcy), zaczął chodzić jak miał 14 miesięcy.
 
Moja córeczka miała obniżone napięcie i w wieku 5 mcy została skierowana na rehabilitacje metodą vojty w połączeniu z metodą NDT bobath. Po pierwszych zajęciach z vojty, kiedy dziecko poprostu wyło a ja razem z nim zaczęłam mocno interesować sie tematem i zrezygnowałam z vojty. Moim zdaniem to jest metoda może i skuteczna, ale traumatyczna zarówno dla dziecka jak i rodziców, dlatego sugerowalabym ją tylko wtedy gdy jest to konieczne - dla dzieci z dużymi problemami (np. porażenie). W łagodniejszych przypadkach nie meczylabym dziecka tylko rehabilitowała NDT.
Pamiętaj, ze przy Vojcie dzieci zawsze mocno płaczą (a jak nie płaczą tzn ze ćwiczenie jest źle wykonywane) i rodzice muszą w domu ćwiczyć dziecko 3-4 razy dziennie.
Osobiście mam tez watpliwości, czy metoda ta nie wpływa na relacje dziecka z rodzicem, które wykonuje z nim te ćwiczenia. Bo w końcu rodzic, który zawsze tuli i uspokaja nagle kilka razy dziennie powoduje niekomfortową sytuację (podobno te ćwiczenia nie bolą) i tylko patrzy jak dziecko płacze..

PS. Moja córka po 5 miesiącach rehabilitacji NDT Bobath, wyszła całkowicie na prostą. A jak leżałyśmy ostatnio w szpitalu to lekarze nie mogli sie nadziwić, ze tak silne dziecko miało obniżone napięcie:)
 
Do góry