reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

znaleziona przyczyna poronień!!!!

Dołączył(a)
16 Marzec 2008
Postów
8
Miasto
okolice Trójmiasta
czesc wam dziewczyny!!! jestem tutaj nowa. czytam te wszystkie wątki i jest mi smutno..... również przezyłam to co wy..... jestem po dwóch poronieniach 25 czerwiec 2005r. i 17 sierpień 2007r. oby dwie ciąże zakończyły się w 12 tc. ciąże obumarłe. nie miałam żadnych objawów że coś jest nie tak. dopiero na wizycie kontrolnej okazało się że ciąza nie rozwija sie prawidłowo ,że wszystko zatrzymało sie na etapie 8 / 9 tc. ( tak było w obu przypadkach). :-( wtedy zostałam skierowana na wizyte do szpitala na potwierdzenie diagnozy,,,,,,, i niestety potwierdziło sie i wtedy czekał mnie zabieg.....:-( to było straszne!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! po pierwszym poronieniu nie robiono mi rzednych dodatkowych badań bo tłumaczono że tak niestety się czesto zdaża. po drugim poronieniu tez nie chcieli mnie kierować..... ale zaczełam naciskac na lekarza i skierował mnie na NFZ na badanie genetyczne kariotypu. czekałam dostyc długo na wyniki ale całe szcescie jest wszystko ok. pozniej nie kierował mnie na nic tylko kazał zachodzic w ciążę! ale ja sie uparłam i postanowiłam ze bede szukała przyczyny skoro poroniłam w tych samych tygodniach i było to samo czzyli ciąża obumarła. powiedziałam soebie ,, zrobie wszystko żebym wiedziała że robiłam co w mojej mocy" pojechałam do specjalisty i on powiedział , ze zrobiłam słusznie że szukam przyczyny!!!! skierował mnie na badania na pierwszej wizycie i po odebraniu wyników poszłam do lekarza żeby je zinterpretował bo nie potrafiłam ich dokładnie odczytać. okazało sie ze przyczyną jest: ze mam niedoczynność tarczycy o ktorej wszesniej nie wiedziałam!! i że mam 12krotnie podwyższoną prolaktyne!!!! teraz jestem na tabletkach i pod kontrola endykronologa. czekam jeszcze na dwa wyniki badan ktore beda za tydzien...... mam nadzieje ze teraz jak mi wszystko unormują to uda mi sie urodzić zdrowego dzidzusia!!!
dziewczyny trzymam za was kciuki!!!! uda nam sie wszystkim!!!! pozdrawiam was gorąco!!!!!!!!!!!!!
 
reklama
Ania00 - bardzo dobrze zrobiłaś szukając przyczyny i dając się zbywać lekarzom. Niektórzy z nich myślą, że wszystkie rozumy pozjadali i że tak ich nie zrozumiemy. Dobrze, że w końcu trafiłaś do specjalisty. Trzymamy kciuki za Ciebie i Twojego przyszłego maluszka. Wierzymy, że wszystko się ułoży i kolejna ciążę donosisz do samiuteńkiego końca i maluszek będzie zdrowy i silny :tak:
 
Witaj Aniu! Przykro mi z powodu Twojej podwojnej straty...
Brawo, ze nie dalas sie tak latwo zbyc! I dzieki za posta. Daje mi do myslenia bo mialam podobna sytuacje jak Ty. Nic nie wskazywalo, ze z moja ciaza jest cos nie tak. Badanie kontrolne pod koniec 11tyg wykazalo martwa ciaze ...:no: I tak samo... rozwoj malenstwa zatrzymal sie na 8/9. Nie mialam praktycznie zadnych badan... bo to ``sie zdarza``
W Finlandii, gdzie teraz mieszkam, jakiekolwiek badania rozpoczyna sie po 3 poronieniu...Co jest po prostu nieludzkie :wściekła/y:.

Czy mialas jakies inne objawy, ktore moglyby wskazywac na wysoka prolaktyne?

Zapraszam Cie rowniez na nasz glowny watek: Ciaza po poronieniu. Sa tam super dziewczyny w podobnej sytuacji, a takze te, ktorym tym razem sie udalo :tak: I gleboko wierze, ze i Tobie tez sie uda i bedziesz tulic do siebie swoje najpiekniejsze i najslodsze malenstwo.
 
Witam wszystkie mamy aniołku
Ja sama jestem po 2 poronieniach. Pierwsze 9.01.2007 w 7 tdc, i teraz 20.03.08 6tdc.
Mam do Was pytanie jakie badania należy zrobic zeby wykryc przyczyne poronien? jak długo one trwaja?? Tak bardzo chcialabym na Swięta Bożego Narodzenia miec pod serduszkiem swoje maleństwo ale boje sie po tych dwóch poronieniach... Dodatkowo kiedys stwierdzono mi PCO ale oczywiscie zadnych badan nie mialam robionych tylko z obrazu usg. Czy mamy szanse jeszcze na dziecko??Bo czasem trace nadzieje..Te święta były smutne:(((
 
magdaim83 strasznie wspólczuje ci twojej straty i zapraszam cie na główny wątek ciąża po poronieniu są tam naprawdę świetne dziewczyny i nie tylko w ciąży również te które starają się o ciąże po stracie pomagamy tam sobie nawzajem wspieramy się więc Zapraszam cie serdecznie
 
Witaj Aniu! Przykro mi z powodu Twojej podwojnej straty...
Brawo, ze nie dalas sie tak latwo zbyc! I dzieki za posta. Daje mi do myslenia bo mialam podobna sytuacje jak Ty. Nic nie wskazywalo, ze z moja ciaza jest cos nie tak. Badanie kontrolne pod koniec 11tyg wykazalo martwa ciaze ...:no: I tak samo... rozwoj malenstwa zatrzymal sie na 8/9. Nie mialam praktycznie zadnych badan... bo to ``sie zdarza``
W Finlandii, gdzie teraz mieszkam, jakiekolwiek badania rozpoczyna sie po 3 poronieniu...Co jest po prostu nieludzkie :wściekła/y:.

Czy mialas jakies inne objawy, ktore moglyby wskazywac na wysoka prolaktyne?

Zapraszam Cie rowniez na nasz glowny watek: Ciaza po poronieniu. Sa tam super dziewczyny w podobnej sytuacji, a takze te, ktorym tym razem sie udalo :tak: I gleboko wierze, ze i Tobie tez sie uda i bedziesz tulic do siebie swoje najpiekniejsze i najslodsze malenstwo.
czesc magie!! równiez przykro mi z powodu twojej straty!!! kto jak kto ale my kobiety ktore to przeszłysmy rozumiemy sie najbardziej!!!!!!!
apropo twojego pytania na temat moich objawów:; w ciąży czułam się super! nic mi nie dolegało. w życiu się nie domyslałam ze tak to moze się skonczyc. jak nie byłam w ciąży to dziwnie się czułam... szczególnie po tym drugim poronieniu.. miałam dziwne bóle nóg i nadgarstków. czasami trzesły mi się rece i miałam straszne stany depresyjne ,nie miałam checi do życia podejrzewałam ze jest to na tle nerwowym po tym co przeszłam ale okazało sie po wizycie u lekarza jak opowiedziałam mu o tych objawach i jak zobaczył moje wyniki, ze przyczyna jest niedoczynnosc tarczycy i ta podwyzszona prolaktyna . tak podobno czesto sie dzieje. a powodem tej wysokiej prolaktyny były również : nieregularne miesiaczki... bóle macicy w połowie cyklu , plamienia w połowie cyklu i pare dni przed miesiaczka. teraz jestem na lekach i juz czuje sie lepiej tylko miesiaczka znowu mi sie spóznia od tych wszystkich leków. w 12 dniu cyklu jade do lekarza i dowiem sie kiedy bedziemy mogli zaczac sie starac..... mam nadzieje ze juz niedługo.... bo to wszystko tak długo sie ciągnie a to czekanie jest najgorsze.....
a co tam u ciebie???/ trzymam za ciebie kciuki i juz niedługo bedziesz tuliła swoje maleństwo jak my wszystkie na tym forum......

,, DZIECI NIE ODCHODZĄ ZMIENIAJĄ TYLKO DATĘ SWOJEGO PRZYJŚCIA "
 
czesc magie!! równiez przykro mi z powodu twojej straty!!! kto jak kto ale my kobiety ktore to przeszłysmy rozumiemy sie najbardziej!!!!!!!
apropo twojego pytania na temat moich objawów:; w ciąży czułam się super! nic mi nie dolegało. w życiu się nie domyslałam ze tak to moze się skonczyc. jak nie byłam w ciąży to dziwnie się czułam... szczególnie po tym drugim poronieniu.. miałam dziwne bóle nóg i nadgarstków. czasami trzesły mi się rece i miałam straszne stany depresyjne ,nie miałam checi do życia podejrzewałam ze jest to na tle nerwowym po tym co przeszłam ale okazało sie po wizycie u lekarza jak opowiedziałam mu o tych objawach i jak zobaczył moje wyniki, ze przyczyna jest niedoczynnosc tarczycy i ta podwyzszona prolaktyna . tak podobno czesto sie dzieje. a powodem tej wysokiej prolaktyny były również : nieregularne miesiaczki... bóle macicy w połowie cyklu , plamienia w połowie cyklu i pare dni przed miesiaczka. teraz jestem na lekach i juz czuje sie lepiej tylko miesiaczka znowu mi sie spóznia od tych wszystkich leków. w 12 dniu cyklu jade do lekarza i dowiem sie kiedy bedziemy mogli zaczac sie starac..... mam nadzieje ze juz niedługo.... bo to wszystko tak długo sie ciągnie a to czekanie jest najgorsze.....
a co tam u ciebie???/ trzymam za ciebie kciuki i juz niedługo bedziesz tuliła swoje maleństwo jak my wszystkie na tym forum......

,, DZIECI NIE ODCHODZĄ TYLKO ZMIENIAJĄ DATĘ SWOJEGO PRZYJŚCIA "
 
Ania! Dzieki za odpowiedz. Moze u mnie to jednak nie byla prolaktyna bo przed ciaza miesiaczki mialam regularne i ogolny stan zdrowia bardzo dobry. Tez oczywiscie sie strasznie posypalam po poronieniu :-(

Ale zamierzam isc za Twoim przykladem i zrobic przeglad generalny jak przyjade na wakacjach do Polski. Pozdrawiam cieplutko i do zobaczenia na glownym watku :-)
I trzymam kciukasy za zielone swiatelko na dalsze staranka. Bedzie dobrze :tak:
 
magdaim ja też jestem po 2 poronieniach, ciąże obumarły..... mój świat się zawalił bo po 1 stracie lekarze też mówili to był przypadek ,proszę odczekać dbać o siebie i kolejna ciąża będzie ok i co pomylili się, kolejna strata........... teraz nie liczyłam na pomoc lekarzy sama przekopałam internet w zdłuż i w szerz i znalazłam wszystko to co chciałam.... o jak bardzo lekarze są niekompetentni ......chodziłam do prof który był kierownikiem Polskiego Stowarzyszenia Ginekologicznego, na którego stronie www był cały artykuł o poronieniach nawykowych z wypisem wskazanych badań ,a on - ten lekarz -nie zlecił zadnego z nich :crazy:

wspłóczuję wam wiem co czujecie, ale nic straconego,
ja znalazłam forum Bociana- poniżej link - na tej pierwszej stronie tego wątku z linka są adresy stronek do poprzednich wątków ze skarbnicą wiedzy na temat poronień , leczenia i lekarzy zajmujących się takimi sprawami

http://www.nasz-bocian.pl/modules.ph...wtopic&t=48677

a na ostatniej stronie tego wątku jest przejście- adresik do kolejnej części wątku -aktualnej, dziewczyny piszą o swoich przypadkach i leczeniu tam zawsze znajdziecie poradę i wsparcie:tak:
ja osobiście chodziłam do Dr Jerzak jestem bardzo zadowolona i jeżeli chodzi o następną ciążę o której myślę tezż zamierzam prowadzić u niej.

a co do przyczyny moich poronień , którą znalazłam sama tzn wiele badań z internetu robiłam sama na własną rękę, to okazało się że to sprawy immunologiczne a dokładniej zespół antyfosfolipidowy czyli za duża krzepliwość krwi , na codzień nie mam z tym problemów a podczas ciąży organizm szaleje i jeżeli u którejś z was lekarz coś takiego by podejrzewał to trzeba robić przeciw ciała kardiolipidowe i odrazu antykoagulant tocznia, bo często pc są ok a toczeń dodatni i to są też wskazania do leczenia przeciwzakrzepowego w ciąży.

brałam clexane w różnych dawkach w zależności od etapu ciąży poza tym inne rzeczy takie jak wit B6, magnez , rutinoscorbin, duphaston, luteinę nie obyło się bez no-spy.... ale opłacało się moja córcia to już duża panna;-)1,4 mc

a co do badań hormonalnych zawsze super przed i po ciąży więc hormony to nie wszystko, są jeszcze bakterie i inne badziewia które się nas czepiają a mogą być przyczyną poronień więc przejrzyjcie wąteczek a wszystko zrozumiecie:happy:
Pozdrawiam i życzę powodzenia ......jakby co pytajcie postaram się napisać to co wiem:tak:
 
reklama
czesc dziewczyny!! nie było mnie tutaj długo.... juz sie za wami steskniłam!! myslałam ze bede sie cieszyc ze wkoncu sie udało ... ale znowu spotkał mnie ten okropny ból :-( znowu straciłam ciąze w 11 tyg. dlaczego tak sie dzieje.... :-( a juz myslałam ze znalałam przyczyne .... ale jednak musi byc cos jeszcze innego , jakas inna przyczyna do ktorej nie mozemy dotrzec!!!! ja juz nie mam sił!!!! tyle laków co teraz brałam...i nic nie pomogło............ a juz myslałam ze sie uda.....:-(
 
Do góry