reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Znieczulenie zewnątrzoponowe

mala-gorzatka28

Fanka BB :)
Dołączył(a)
1 Czerwiec 2007
Postów
1 927
Czy ktorejs udalo sie urodzic z ZZO bez "pomocy sprzetu" typu kleszcze. Gdzies przeczytalam ze bardzo czesto przy ZZO uzywane sa kleszcze ze wzgledu na brak czucia, co za tym idzie nieefektowne parcie, ale nie wiem czy to prawda :eek:. Kleszcze brzmia groznie dla mnie :szok: a paluje miec ZZO.
Moze cos wiecie na ten temat.
 
reklama
wydaje mi sie ze jednak wiekszosc dziewczyn po ZZO udaje sie urodzic bez kleszczy bo gdyby rzeczywiscie to bylo takie nagminne to raczej malo kto by decydowal sie na to znieczulenie. Ale ja nie wiem, tez planuje to znieczulenie tym razem.
 
Powiem szczerze że nie słyszałam o takich "praktykach".Ja miałam ZZO i urodziłam bez problemu naturalnie i żadnych komplikacji nie było.
Pozdrawiam:-)
 
ja tez mialam zzo i nie uzyto kleszczy...porod w sumie trwal 5,5 godz z czego skurczy partych bylo ok 20 min. Polecam ZZO:tak:
 
Tez mialam ZZO i zadne sprzeciory typu kleszcze nie byly potrzebne :tak: Porod ekspresowy. Nie wyobrazam sobie rodzic bez znieczulenia :-) no i wiedzialam kiedy mam przec, bo to, ze masz ZZO nie znaczy, ze jestes zupelnie pozbawiona czucia. Skurcze odczuwalam jako mocne twardnienie brzucha, natomiast parte jakbym miala zrobic kupe (sorry za wyrazenie, ale tak to sie odczuwa).
Bedzie dobrze!
 
Dziewczyny juz mi lepiej po waszym zapewnieniu ze jednak kleszcze przy zzo to zadkosc.
sandra - dzieki za wyjasnienia... a slowami to sie nie martw :happy2: wazne ze teraz juz wiem co moge odczuwac
 
Dziewczyny juz mi lepiej po waszym zapewnieniu ze jednak kleszcze przy zzo to zadkosc.
sandra - dzieki za wyjasnienia... a slowami to sie nie martw :happy2: wazne ze teraz juz wiem co moge odczuwac
Mala-gorzatka, nie ma sprawy. Na pewno wszystko bedzie dobrze - zobaczysz! Pozdrawiam i zycze szybkiego, bezbolesnego rozwiazania! :tak:
 
Ja też miałam ZZO, ale nie chcieli mi podać drugiej dawki, bo jak twierdziła położna, akcja skurczowa znowu zaniknie. Więc przed samym parciem, kiedyt są najczęstsze skurcze to wszystko czułam i podczas samego parcia też. Dodatkowo podali mi oksytocynę i teraz jak porównuję poród naturalny z porodem z ZZO, to ten z ZZO i oksytocyną był koszmarem - bolało mnie niemiłosiernie.
Przy drugim porodzie nie miałam ZZO i tak naprawdę to nie wiedziałam, że już zaczęłam przeć. Gdyby nie położna to bym urodziła na sali.
Więc może być różnie - ja nie wspominam dobrze ZZO i nie polecam.
 
reklama
witam!
czy ktoś kto rodził niedawno w Trzebnicy mógłby mi potwierdzić lub zaprzeczyć informację, czy jeśli ktoś zdecyduje się na znieczulenie zewnątrzoponowe i tak go nie dostanie bo anastezjolog jest tylko na chirurgii i ściągają go tylko do cesarek?:-(
 
Do góry