reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Żona i matka, ale już nic po za tym:(

Teraz się tym babom faktycznie w głowach poprzestawiało... chyba tak jak to ujęła pierwsza z Pań odpowiadając, że w du... się przewraca....Tak się właśnie dzieje, że po porodzie kobieta wpatrzona tylko w dziecko a mąż na uboczu... zamiast odwrotnie.... W końcu panowie zaczną się zastanawiać czy robić kobiecie dziecko jak takie cuda wyczyniają.... Dziecko kiedyś odejdzie do swojej rodziny a to właśnie mąż zostaje...
I nawet Religia mówi że trza dbać o małżeństwo że mąż ważniejszy, przynajmniej mi tak na naukach małżenskich mówili bo z mężem do końca życia a dziecioki odejdą na swoje w końcu ...
 
reklama
dajcie spokój z tym mąż zostanie- są rozwody, rozstania. Może zostanie a może nie ,tego nie można być pewnym. Mężów czy też żon można mieć kilka a dziecko będzie zawsze Twoim dzieckiem. Tylko proszę mi tu nie wyjeżdżać : co Bóg złączył niech człowiek nie rozdziela....
 
dajcie spokój z tym mąż zostanie- są rozwody, rozstania. Może zostanie a może nie ,tego nie można być pewnym. Mężów czy też żon można mieć kilka a dziecko będzie zawsze Twoim dzieckiem. Tylko proszę mi tu nie wyjeżdżać : co Bóg złączył niech człowiek nie rozdziela....
Mówisz tak jak by sie dla Ciebie tylko dziecko liczyło, oczywiscie sa rozwody sa zdrady sa separacje my mowimy o tym ze kobieta sie zapomniala jak juz postanowila zaniedbac meza to niech chociasz o chate dba! nie jestem typem kobiety co widzi tylko gary ale takie sa nasze obowiazki a czas na inne rzeczy zawsze sie znajdzie , idzie sobie czas zagospodarowac, tym bardziej nie zapominajmy ze dziecko w syfie wychowywane byc nie powinno .
\u nich sa dwie istoty mąż i dziecko ona tylko widzi dziecko. a powinien być również mąż, a jeśli sie kochaja a jemu zalezy to tak latwo sie nie podda bo slub latwo wziasc ale utrzymac zwiazek to juz jest trudniejsza sprawa, bo trzeba sie starac wkladac wiele sily i uczuc by zwiazek byl trwaly i kompatybilny wraz z wychowywaniem dzieci !
 
nie nie, nie chciałam żeby zabrzmiało to tak że tylko dziecko u mnie jest ważne. Jest najważniejsze-bez dwóch zdań, ale mąż też jest ważny( w przeciwnym razie pewnie już by nim nie był ;-)) tylko ,że w inny sposób. A obowiązkami przed wyjazdem męża dzieliliśmy się jak tu któraś z dziewczyn wspomniała, ja np nie lubię zmywać, zmywał on, za to ja odkurzam i ścieram kurze a on myje łazienkę :happy2:
 
bezradny zgadzam sie z dziewczynami, że twojej żonie w głowie sie poprzewracało i proponuję abyś z nia porozmawiał i spróbował porozmawiać że kochasz je obie i dla nich zrobisz bardzo dużo ale ty też chcesz czuć się nie tylko parobkiem ale mężem i ojcem przeciez ty też możesz posiedzieć z córką a ona niech idzie na zakupy i posprząta bo to wasz wspólny obowiązek decydując sie na macieżyństwo powinna też wiedzieć ,że nie wszystko będzie idealne, ale pobserwuj też żonę czy nie ma depresji, która potrafi zniszczyć nietylko związek ale i zycie
życzę zdrowia dla córeczki i naprawienia wspólnych relacji
 
Wiecie co, ja tak sobie wlasnie mysle, ze skoro kobieta siedzi w domu i nie musi chodzic do pracy, to ciezko mi uwierzyc,ze nie jest w stanie pogodzic domowych obowiazkow, opieki nad dzieckiem i gotowania. Przeciez to jest rzeczywistosc prawie kazdej matki polki. nikt nie ma chyba w domu sprzataczek czy opiekunek, normalna sprawa. Co innego jak oboje rodzice pracuja, wtedy trzeba podzielic sie obowiazkami dotyczacymi opieki nad dzieckiem oraz domem/gotowaniem.


 
A może Twoja żona ma depresję, ciąża, poród, chore dziecko, to są dobre podstawy tej choroby. To straszna choroba, i przydałaby się pomoc psychologa, psychiatry.

No wlasnie...moze o to chodzi. Nie kazda mama po porodzie jest przeszczesliwa, bywa slodko-gorzko ;-) jest TUTAJ taki watek.
A zona bezradnego​ jak ma sie cieszyc z macierzynstwa,skoro ich dziecko jest chore i ciagle po szpitalach lataja??
 
No wlasnie...moze o to chodzi. Nie kazda mama po porodzie jest przeszczesliwa, bywa slodko-gorzko ;-) jest TUTAJ taki watek.
A zona bezradnego​ jak ma sie cieszyc z macierzynstwa,skoro ich dziecko jest chore i ciagle po szpitalach lataja??

Dam Ci na przykład mnie ja od maleńkiej non stop leżałam w szpitalach usuniecie śledziony obumarcie nerki przeszczep moczowodu a jednak moja mama i ojciec sie kochali (tata zginął) przetrwali to i tak ze mna działali do 10roku życia kiedy to sie uspokoiło i żyli i byli szczęsliwi a mama po za mną jeszcze 3 mojego rodzeństwa chowała i siostre bliźniaczke która od malutkiej astme miała .
pytam sie dała rade dała! rozumiem te całe afery z depresją ale kiedy kobieta sie podda to własnie tak to działa dziecko dla mnie byłoby powodem do dumy działania od początku chciałabym mu dawać przykład wzró do naśladowania, sorry może jestem nie taka ale dla mnie nie ma za dużego wytłumaczenia...

dodam jeszcze ze moi rodzice 3 razy oglądali moje ostatnie namaszczenie jak malutka była ale jednak cieszyli sie ze wogole daja rade utrzymac mnie przy zyciu
i to jest szczęscie ...
 
Ostatnia edycja:
Każdy inaczej reaguje na kłopoty, choroby itp., dlatego nie można porównywać swoich problemów do czyichś.
Ja jestem ciekawa jak żona zachowywała się wcześniej, przed porodem, to da nam trochę pełniejszy obraz.
 
reklama
No wlasnie...moze o to chodzi. Nie kazda mama po porodzie jest przeszczesliwa, bywa slodko-gorzko ;-) jest TUTAJ taki watek.
A zona bezradnego​ jak ma sie cieszyc z macierzynstwa,skoro ich dziecko jest chore i ciagle po szpitalach lataja??

Nie wiemy na co choruje dziecko, ale z postu bezradnego nie wynika, zeby bylo kaleka, czy mialo ciezka wade. Rozumiem, ze kobieta w takich momentach skupia sie na zdrowiu dziecka , ale to co on opisuje to jest raczej egoizm. Ona po prostu nie widzi juz potrzeb swojego meza, odsuwa go od siebie, nie dba o dom. Nie chce sie jej smieci wyniesc, czy kupic chleba, bedac w domu caly czas, uwazasz, ze choroba dziecka to dobry powod aby skupiac sie na swoich egoistycznych potrzebach a partera traktowac jak przedmiot przynoszacy dochod oraz chleb ? A gdzie zwykle dziekuje, dobre slowo, bliskosc ? Przeciez zwiazek nie przetrwa takiego egoizmu na dluzsza mete. Taki zwiazek trzeba ratowac, niestety facet robi co moze, kupuje kwiatki, sratki, a ona mu jeszcze wygarnie.. No sorry.. Wiele kobiet ma zlych mezow, trudna sytuacje w domu a mimo maz zawsze ma w domu posprzatane i ugotowane. to nie jest jakis wyczyn olimpijski, normalne zycie, trzeba sie otrzasnac i razem z mezem isc przez zycie bez wzgledu na to co ono przyniesie. Choroba minie, ale meza moze juz nie bedzie...
 
Do góry