reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Żona mnie oszukała, czy da się odbudować zaufanie?

aniaslu

red. nacz. babyboom.pl, psycholog, admin
Członek załogi
Dołączył(a)
14 Czerwiec 2004
Postów
3 642
Miasto
Warszawa
Kolejny mail do redakcji:

Jesteśmy małżeństwem od 2 lat i umówiliśmy się, że dziecko będziemy mieli dopiero za 5. Jest to związane z tym, że studiujemy i pracujemy.
Żona mnie już w zeszłym roku naciskała, ale powiedziałem, że nie damy rady i żebyśmy trzymali się umowy. Teraz się okazało, że przestała używać środków i jest w ciąży. Czuję się totalnie oszukany i to w tak ważnej sprawie.
W pierwszym odruchu chciałem się rozwodzić, ale ja ją kocham. Tylko, jak mam ufać, a zaufanie to dla mnie podstawa związku? Czy ktoś miał podobne lub zna podobne sytuacje i jak można odbudować relacje?
 
reklama
Rozumiem cie ale też rozumiem ja bo instynkt macierzyński jest tak silny że czasem człowiek nie jest stanie o niczym innym myśleć. Ja już od kilku lat myślałam o tym miałam często styczność z dziećmi i patrzyłam z zazdrością często na szczęśliwe matki... Jednak wiedziałam że chce najpierw wyjść za mąż. Nie długo po ślubie zaczęliśmy rozmawiać o dziecku i mąż w końcu uległ moim namowom...często spotykaliśmy się że znajomymi którzy właśnie zostali świeżo upieczonymi rodzicami...coraz bardziej był zauroczony mała która skradł w końcu jego serce. Zaczęliśmy starania szybko się udało. Mąż oszalał z radości niestety ta radość nie trwała długo bo poronilam i to było strasznym ciosem dla nas. Po tym wszystkim lekarz kazał nam odczekać 2 miesiące i dał zielone światło. Mogliśmy ponownie próbować i udało się teraz znów jestem w ciąży ale podczas tych oczekiwań na te dwie kreski na teście miałam różne myśli a co jeśli okaże się że coś jest nie tak ze będę musiała się leczyć jeżeli się to przyciągnie jeżeli będę już wtedy po 30 grubo a wtedy wzrasta zagrożenie różnych chorób, wad itp. Myślę że twoja żona nie chciała cie oszukać liczyła poprostu że z chwilą kiedy powie ci o ciąży zmienisz zdanie i oszalejesz że szczęścia tak jak ona. Myślę że gdy zobaczysz swoje dziecko na usg pokochasz go tak jak ona a jak przyjdzie na świat zwariujesz na jego punkcie. Życzę wam żeby wszystko szczęśliwie się ułożyło. Zrozum ja instynkt macierzyński jest jak powołanie nie uciekniesz od tego... Zobaczysz dacie sobie radę ze wszystkim. Mam dużo znajomych którzy "wpadli" w najmniej odpowiednim momencie i dali radę sobie ze wszystkim i mam też takich którzy odkładali to w nieskończoność a teraz mają problem bo nie mogą doczekać się potomstwa a uwierz mi ze jest to straszne i nic tego nie jest w stanie zagluszyc jest tylko pustka a z każdym miesiącem i nie udana próba wielki zawód i bezradność. Pozdrawiam i GRATULUJE!!!

Napisane na D5503 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Sam powiedziałeś że ja kochasz. Tak jak napisała kasienka po części też rozumiem twoja żonę choć ja bym tak nie postąpiła. Wasze dziecko nie jest winne temu co się stało i powinno mieć obojga rodziców. Pamiętaj że kochasz żonę a dziecko myślę że pokochasz równie mocno ;)

Napisane na SM-G935F w aplikacji Forum BabyBoom
 
rozwieść możesz się zawsze....( jak mi ktoś kiedyś napisał na tym forum:) ) ale w takim momencie nie zostawiaj żony, nie wiem ile macie lat, ale może ona poczuła, ze to jest ten najlepszy moment,spróbuj porozmawiać z nią ....a jak brzuszek się powiększy to też oszalejesz na punkcie dzidziusia. Powodzenia i gratulacje:)
 
reklama
Na pewne sprawy nie warto czekać. Trochę dziwna ta "umowa". Studiując też można mieć dziecko i dać rade, skończyć studia z dobrymi wynikami, itd, ja sama jestem tego dobrym przykładem. Czasem takie odwlekanie i planowanie co do chwili potrafi się baaardzo zemścić na człowieku.

Uważam także, że w pewnym momencie kobieta po prostu czuje to, czuje że dorosła do macierzyństwa itd. Swoją drogą co to za tekst, że żona "przestała używać środków"? A relacja to jest odpowiedzialność po jednej stronie? Zdecydowanie też przychylam się do tego co pojawiło się już wyżej - zabrakło rozmowy w pewnym momencie i teraz nagle "rozczarowanie" i poczucie bycia odszukanym.

Życzę Panu "bycia oszukiwanym" w życiu tylko w taki sposób....
 
Do góry