reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zostawianie dzieci spiacych samych w domu

Pysia29d

Fanka BB :)
Dołączył(a)
7 Grudzień 2009
Postów
1 081
Dziewczyny co uważacie na ten temat.Kładziecie dizecko spać i wyskakujecie przed dom wieszać pranie,isc do garażu po ziemniaki,czy do sklepu?Ja mam z tm problem.Jak mi coś trzeba z garazu,albo wywiesić pranie przed blokiem to pukam po sąsiadkę (starsza kobietę) zęby przyszła do mnie bo ja pilnie muszę iść po coś tam.Moi rodzice pukaja mnie w głowę i mówia ze głupia jestem,przecież on śpi.Oni nie widza problemu żeby zostawić go na 1 minute żeby np pranie wywiesić
 
reklama
mnie sie wydaje,ze zalezy to od dziecka,sama wiesz czy jakby sie w razie obudzilo co moze robic...wiadomo dziecko jest dzieckiem i nie wiemy do kaca jak sie zachowa...Jest to zawsze jakies ryzyko

Powiem jak jest u nas,mam dosc spokojne dziecko(chociaz jak pisalam...nigdy nic nie wiadomo),ale jak mam taki mus i musze wyjsc czy czociazby sytuacja jak wczoraj,musialam po meza pojechac do pracy dwa km.w jedna strone,ale jej powiedzialam,ze mama pojedzie po tate...Idac spac wiedziala o tym(przeciez do godziny 23ciej z minutami by nie wytrzymala,a ja musialam wyjsc)nieraz tez jechalam i sama chciala zostac w domu:-pChociaz to tak na szybko i zawsze sie mysli czy czegos nie wymysli,ale jak ja nie mam innego wyjscia,to musze tak zrobic,jakbym miala blisko mame to pewnie bym tak nie postapila,chociaz i bez tego wszyscy mi mowia,ze jestem nadopiekuncza i przesadzam w pewnych sytuacjach:-pDodam,ze sama zostawala w takich sytuacjach jak skaczyla cztery latka:tak:
Nieraz tez robie taki test wychodze na kilka minut za drzwi mowiac jej,ze ide do sklepu itp.na chwilke zostanie sama i czekam za drzwiami nadslu****ac a potem cicho wchodzac i patrze co robi;-)zwykle ma bajke wlaczona i zabawkami sie bawi itp.Ale z wiekiem tez trzeba dziecko samodzilenosci uczyc,kiedys przestanie byc dzieckiem...

Super,ze poruszylas ten temat,bo nieraz sie sama zastanawialam czy dobrze robie i czy ktos tez tak podobnie...moze zostane skrytykowana,za wyzej co napisalam,ale na serio nie mam z kim dziecka zostawic i sa to sporadyczne sytuacje...Maz nawet sie smieje,ze ja to corki nie puszcze nigdy samej zeby gdzies poszla,nawet jak juz bedzie miala np.10lat:-p

acha moja znajoma zostawiala dzieci nawet na dwie godziny trzy latka i roczne(spiace)tez nie miala innego wyjscia,ale dzieci ogolnie grzeczne...
 
Ja nigdy w życiu nie zostawiłam i nie zostawiłabym swojej śpiącej córeczki samej w mieszkaniu!

Moja Mała należy do tych ruchliwych Maluszków:-) .
Nawet jeśli ładnie spałaby w swoim łóżeczku, bałabym się, że się obudzi i zacznie płakać (a czasami zdaża się jej płakać tak mocno, że się aż "zaciąga") i że może się jej jeszcze coś złego stać.
Jak zapomnę jakiegoś produktu do dania, które akurat gotuję, wolę poczekać aż się obudzi i iść z nią do sklepu, który jest obok naszego bloku :-D
Uważam jednak, że wszystko zależy od wieku dziecka.
Moja mała ma teraz 15 miesięcy, więc na pewno nie zostawię jej samej w mieszkaniu ;-)
 
Na 2-3h to chyba bym się bała :sorry: ale przyznaję że kiedy Boo śpi zdarzało mi się wychodzić z domu np do sklepu na max 15 minut na drugą stronę ulicy.
Prawda jest taka, że dawno temu rodzice nas zostawiali bo nie mieli innego wyjścia i krzywdy sobie nie zrobiliśmy - najwyżej guza, ale guza to może sobie nasze dziecko nabić i przy nas ;-)
we wszystkim trzeba zachować umiar ;-) w końcu mamy coraz starsze dzieci :happy:
 
pamietam że mama mnie zostawiala ze starszym bratem.on miał 8 lat a ja 2 latka. Jakoś antka sie boje zostawic nawet zeby smiecie wyrzucić.on spi koło 3 h w dzień ale boje sie ze obudzi sie i bedzie ryczał.Juz mam wbite do łba to bo jak był malutki to nawet jak spał musiał leżeć przy kimś bo okropnie sie dławił nawet przez sen,nawet na brzucu i boku. 4 razy go obracałam do gory nogami jak spał bo byl siny,3 razy leciałam do sasiadki po pomoc no ale zawsze w drodze do niej lapal oddech
 
No więc właśnie dlatego ja nigdy nie zostawiłam dzieci samych (nawet smacznie śpiących). Syn miał drgawki gorączkowe m.in w trakcie snu, córka miewa bezdechy przy płaczu. Znajomi mają wideonianię i potrafią iść do sąsiadów na kawę do bloku obok - nie odważyłabym się bo co z tego, że zobaczą, że coś się dzieje. W sytuacji zagrożenia ważna jest każda sekunda. Ale to tez zależy od sytuacji. Gdy ma się duży dom to tez można czegoś niedopatrzeć. Rób tak jak czujesz.
 
Zależy co się ma na myśli garaż czy też wieszanie prania.Ja wieszam w domu na parterze,a młody śpi u góry,jak jest pogoda to robię jeden krok i jestem w ogrodzie,to samo garaż,drzwi wejściowe mam w domu.
Nigdy nie zostawię dziecka samego by skoczyć do sklepu,choć to tylko 5 min od domu.Również nie pojechałabym 2km po męża...mąż 2 km przejdzie w chwilunię.
Od kiedy starszaki są szkolniakami młody od 2 tyg. życia jeździ ze mną ich zawieźć i odebrać.Jak spał to trudno,był wybudzany,zresztą tak jest do tej pory.
Bałabym się zostawić nawet swojego 7 latka samego,głupie pomysły to on ma czasami.

Dziecko samo wg.prawa może zostać od 14 roku życia.

Ja też byłam zostawiana sama z bratem,byłam tak mała,że na taboret musiałam wchodzić by zobaczyć przez judasz kto puka,mama nas zamykała na klucz.Wspominam to strasznie,tylko siedziałam w szybie i patrzyłam na przystanek autobusowy czy idzie mama.

Ogólnie jestem na nie,o ile to jest wyjście poza teren domu.:confused2:
 
Zależy co się ma na myśli garaż czy też wieszanie prania.Ja wieszam w domu na parterze,a młody śpi u góry,jak jest pogoda to robię jeden krok i jestem w ogrodzie,to samo garaż,drzwi wejściowe mam w domu.
Nigdy nie zostawię dziecka samego by skoczyć do sklepu,choć to tylko 5 min od domu.Również nie pojechałabym 2km po męża...mąż 2 km przejdzie w chwilunię.
Od kiedy starszaki są szkolniakami młody od 2 tyg. życia jeździ ze mną ich zawieźć i odebrać.Jak spał to trudno,był wybudzany,zresztą tak jest do tej pory.
Bałabym się zostawić nawet swojego 7 latka samego,głupie pomysły to on ma czasami.

Dziecko samo wg.prawa może zostać od 14 roku życia.

Ja też byłam zostawiana sama z bratem,byłam tak mała,że na taboret musiałam wchodzić by zobaczyć przez judasz kto puka,mama nas zamykała na klucz.Wspominam to strasznie,tylko siedziałam w szybie i patrzyłam na przystanek autobusowy czy idzie mama.

Ogólnie jestem na nie,o ile to jest wyjście poza teren domu.:confused2:



garaz mam przy bloku wiec jednak z niego musze wyjść.
Jednak przystaje za tym że 2 latek musi miec opieke.Moja mama uwaza ze przeciez jak ja spie tez nie wiem co on robi i nie da sie przetłumaczyc ze to jest co innego spanie obok niego a wyjscie z domu
 
reklama
zgadzam sie z anineczka:tak:napewno bym nie zostawila zeby wyjsc do sklepu albo zeby jechac po meza,sorry ale dwa km to on sie moze przejsc,ja bym sie bala ale kazdy robi jak uwaza! wieszanie prania tak ale caly czas nasluchiwalam,czy sie czasem nie obudzil i mnie nie wola dlatego zaczelam wieszac na balkonie,po co ma sie przestraszyc ze sie budzi wola mame,a mnie nie ma tym bardziej,ze Olis spi czasami godzine,a zdarza sie,ze spi i trzy i napewno to nie jest nadopiekunczosc tylko odpowiedzialnosc,ze dziecka sie samego nie zostawia ale kazdy swoje dziecko zna najlepiej i robi jak chce!
 
Do góry