Witam!
Moi rodzice rozwiedli się dawno temu i ojciec utrzymuje ze mną i moim bratem bardzo sporadyczne kontakty. Do tego stopnia, że jak przebywał za granicą i wylądował tam na wylew w szpitalu, to dowiedzieliśmy się o tym przypadkiem, po miesiącu.
Ojciec nie ma żadnego majątku, ale za to ma duże długi. Wiemy z bratem o tym. Obydwoje z bratem mamy już swoje dzieci i stąd moje pytanie, czy możemy już teraz załatwić to jakoś formalnie, żeby zrzec się na przyszłość jakiegokolwiek dziedziczenia po nim? Żeby to dotyczyło i nas, i naszych dzieci?
Słyszałam, że jest taka możliwość, ale każdy kogo pytamy, przedstawia inną wersję. Podobno można to załatwić z notariuszem... ale czy ojciec musi być przy tym obecny? Ja z bratem mieszkamy w różnych rejonach Polski, a gdzie teraz przebywa ojciec to nikt nie wie. Czy można to jakoś przeprowadzić bez niego? I czy wystarczy, że załatwimy to ja i brat, czy w imieniu naszych dzieci też trzeba?
Dziękuję.
Moi rodzice rozwiedli się dawno temu i ojciec utrzymuje ze mną i moim bratem bardzo sporadyczne kontakty. Do tego stopnia, że jak przebywał za granicą i wylądował tam na wylew w szpitalu, to dowiedzieliśmy się o tym przypadkiem, po miesiącu.
Ojciec nie ma żadnego majątku, ale za to ma duże długi. Wiemy z bratem o tym. Obydwoje z bratem mamy już swoje dzieci i stąd moje pytanie, czy możemy już teraz załatwić to jakoś formalnie, żeby zrzec się na przyszłość jakiegokolwiek dziedziczenia po nim? Żeby to dotyczyło i nas, i naszych dzieci?
Słyszałam, że jest taka możliwość, ale każdy kogo pytamy, przedstawia inną wersję. Podobno można to załatwić z notariuszem... ale czy ojciec musi być przy tym obecny? Ja z bratem mieszkamy w różnych rejonach Polski, a gdzie teraz przebywa ojciec to nikt nie wie. Czy można to jakoś przeprowadzić bez niego? I czy wystarczy, że załatwimy to ja i brat, czy w imieniu naszych dzieci też trzeba?
Dziękuję.