reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

ZUS i zmiana wynagrodzenia

karolinakychy

Fanka BB :)
Dołączył(a)
25 Czerwiec 2019
Postów
315
Hejo,mam pytanie odnośnie sprawy z ZUSem. Na zwolnieniu lekarskim jestem od 22 lipca i ZUS do dnia dzisiejszego był w trakcie dochodzenia czy rzeczywiście pracowałam. Zadzwoniłam dzisiaj do ZUSu i Pani powiedziała mi ze dochodzenie jest zakończone, decyzja przyjdzie w przyszłym tygodniu i to co może mi powiedzieć na ten temat jest to że nie podważają jednak mojej pracy tylko zarobki i przyznają mi zasilek ale za najniższa stawkę krajową. Na umowie na pełen etat mam stawkę 4800 brutto wiec na rękę wychodzi mi coś koło 3400 i jest to praca na stanowisku Menager w gastronomi. Czy mogę się odwołać od ich decyzji o zaniżeniu moich zarobków? Jakie są szanse ze moje odwołanie zmieni ich decyzje? Co powinnam zrobić w tej sytuacji? Bardzo proszę o pomoc.
 
reklama
Rozwiązanie
Hejo,mam pytanie odnośnie sprawy z ZUSem. Na zwolnieniu lekarskim jestem od 22 lipca i ZUS do dnia dzisiejszego był w trakcie dochodzenia czy rzeczywiście pracowałam. Zadzwoniłam dzisiaj do ZUSu i Pani powiedziała mi ze dochodzenie jest zakończone, decyzja przyjdzie w przyszłym tygodniu i to co może mi powiedzieć na ten temat jest to że nie podważają jednak mojej pracy tylko zarobki i przyznają mi zasilek ale za najniższa stawkę krajową. Na umowie na pełen etat mam stawkę 4800 brutto wiec na rękę wychodzi mi coś koło 3400 i jest to praca na stanowisku Menager w gastronomi. Czy mogę się odwołać od ich decyzji o zaniżeniu moich zarobków? Jakie są szanse ze moje odwołanie zmieni ich decyzje? Co powinnam zrobić w tej sytuacji? Bardzo...
Mogą Ci na dłuższy czas wstrzymać wypłatę świadczeń. Do tego pewnie będziesz potrzebowała kogoś, kto by Cię przed sądem reprezentował lub też doradził jak napisać pozew i co w sądzie mówić. Jeśli przegrasz - poniesiesz dodatkowo koszty rozprawy.

Przerażajace jest ze to tak może wyglądać. Chyba lepiej siedzieć w domu na bezrobociu i ciągnąć wszystkie możliwe zasiłki od pańtwa.

Dzięki za odpowiedź :)
 
reklama
Ja bym pewnie spróbowała od skontaktowania się z oddziałem ZUS (najlepiej listownie za zwrotnym potwierdzeniem odbioru) i poprosiła o wyjaśnienia (najlepiej na piśmie), a potem poszła porozmawiać z dyrektorem oddziału. Z tymże to też jest błędne koło - bo skoro możesz biegać i załatwiać rzeczy, to jeszcze zakwestionują Twoje zwolnienie i wezwą Cię na komisję lekarską...
 
Ja bym pewnie spróbowała od skontaktowania się z oddziałem ZUS (najlepiej listownie za zwrotnym potwierdzeniem odbioru) i poprosiła o wyjaśnienia (najlepiej na piśmie), a potem poszła porozmawiać z dyrektorem oddziału. Z tymże to też jest błędne koło - bo skoro możesz biegać i załatwiać rzeczy, to jeszcze zakwestionują Twoje zwolnienie i wezwą Cię na komisję lekarską...

Za tydzień mija mi termin porodu, możliwe ze zmieszczę się w czasie 30 dni żeby spróbować się odwołać. Zawsze jest jakaś iskierka. Bo po sądach w takim razie nie chce mi się ciągnąć, tym bardziej ze ZUS to duży organ i jednak są większe szanse ze to on wygra sprawę, a nie ja. A jakoś mi się nie uśmiecha wyciągać dodatkowo pieniążki z portfela żeby zapłacić za rozprawę, gdzie wydatków na ten moment mam już po uszy.
 
To jak ty za tydzień masz termin porodu, to ja bym nie liczyła na pobłażliwość ZUS, bo podpisując umowę o pracę byłaś już w ciąży. Nie wiem co by musiało się wydarzyć, by ZUS przychylił się do Twojej prośby. Ja bym tego nie ruszała, bo jeszcze wogóle Ci zakwestionują chorobowe.
 
To jak ty za tydzień masz termin porodu, to ja bym nie liczyła na pobłażliwość ZUS, bo podpisując umowę o pracę byłaś już w ciąży. Nie wiem co by musiało się wydarzyć, by ZUS przychylił się do Twojej prośby. Ja bym tego nie ruszała, bo jeszcze wogóle Ci zakwestionują chorobowe.

Dopiero co mi przyznali, a już by kwestionowali? Chyba każda kobieta ma prawo iść do pracy będąc w ciąży, bo inaczej podlega to pod dyskryminacje. Tym bardziej ze mój pracodawca chce mnie później widzieć po wszystkim w pracy. Gdzieś słyszałam ze w gminach są bezpłatni prawnicy. Może i akurat u mnie tez się taki znajdzie, bo czuje się pokrzywdzona ich decyzja.
 
Przerażajace jest ze to tak może wyglądać. Chyba lepiej siedzieć w domu na bezrobociu i ciągnąć wszystkie możliwe zasiłki od pańtwa.

Dzięki za odpowiedź :)

Tylko, ze nie byłas na bezrobociu. Zamieniłaś DG na etat. Na miesiąc.
Zakładam, ze kalkulacja byla taka, ze swiadczenia przy etacie bedą wyższe niż na DG, bo zapewne na działalnosci były płacone najnizsze możliwe składki. Można było podniesc skladki na DG i wyedy bylaby liczona srednia z 12 miesiecy, ale z kolei swiadczenie na l4 byloby niskie.
Z punktu widzenia ZUS ich decyzja jest zrozumiała.
 
Tylko, ze nie byłas na bezrobociu. Zamieniłaś DG na etat. Na miesiąc.
Zakładam, ze kalkulacja byla taka, ze swiadczenia przy etacie bedą wyższe niż na DG, bo zapewne na działalnosci były płacone najnizsze możliwe składki. Można było podniesc skladki na DG i wyedy bylaby liczona srednia z 12 miesiecy, ale z kolei swiadczenie na l4 byloby niskie.
Z punktu widzenia ZUS ich decyzja jest zrozumiała.

Czyli jakbym siedziała na bezrobociu i zatrudniła się na etat to wszystko byłoby w porządku?
 
Czyli jakbym siedziała na bezrobociu i zatrudniła się na etat to wszystko byłoby w porządku?

Moglas zostac na DG.
Wiele ciężarnych jakoś na DG funkcjonuje i godzi sie z pewnymi niedogodnosciami.
Nie było nakazu kombinowania.
Coś za coś.


Edit: ZUS rownie skrupulatnie sprawdza panie bezrobotne, ktore sie zatrudniaja tylko po to, by po 30 dniach skladkowych isc na l4.
Efekt takich kombinacji jest taki, ze od stycznia 2020 wchodzą zmiany w ustawie o ubezpieczeniach spolecznych i zdrowotnych, które będą baaardzo niekorzystne dla kobiet w ciazy i przewlekle chorych.
 
reklama
Moglas zostac na DG.
Wiele ciężarnych jakoś na DG funkcjonuje i godzi sie z pewnymi niedogodnosciami.
Nie było nakazu kombinowania.
Coś za coś.


Edit: ZUS rownie skrupulatnie sprawdza panie bezrobotne, ktore sie zatrudniaja tylko po to, by po 30 dniach skladkowych isc na l4.
Efekt takich kombinacji jest taki, ze od stycznia 2020 wchodzą zmiany w ustawie o ubezpieczeniach spolecznych i zdrowotnych, które będą baaardzo niekorzystne dla kobiet w ciazy i przewlekle chorych.

Kto tu powiedział o kombinowaniu? Chyba po to się zmienia prace żeby mieć lepsze zarobki. I nie mam tutaj na myśli tego ze akurat stało sie to w trackie trwania ciąży, bo o zamknięciu działaności myślałam już dawno. Szukałam pracy i ją znalazłam, chyba dobrze postąpiłam. Nie pchałam się odrazu w bezrobocie i nie unosiłam ramion z bezsilności ze nie ma dla mnie pracy, tylko poszukałam na własną rękę. Z reszta po ciąży wracam do pracy i mój szef tez mnie w niej oczekuje. Całkiem możliwe że takie stanowisko uciekłoby mi pod nosem gdybym nie zdecydowała się spróbować bo jestem w ciąży. Ale dzięki za wyrażenie zdania na ten temat. Zawsze się da jakiś wniosek wyciągnąć :)
 
Do góry