reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zwolnienie w trakcie ciąży

reklama
Ja będąc na początku ciazy mialam krwawienie i to duże, nie poszlam na zwolnienie chociaz mam pracę fizyczna. Stwierdzilam, że jak ciaza sie ma utrzymać to się utrzyma i nawet leżenie nie pomoże...
Nawet w pracy nikomu nie mowilam o ciąży... Po prenatalnych poinformowałam pracodawcę o ciazy, żeby szukał kogoś na moje miejsce. Nienawidze zwolnień jak ktoś widzi 2 kreski..... Ciąża to nie choroba..
Zazdroszcze takiego myślenia. Po stracie to bałam się w ciąży własnego cienia.
 
Nie każdy. To, że idziesz na taki układ świadczy tylko o Tobie.

I jak już pisałam, szkoda, że kombinując nie myślicie o swoich dzieciach, którym robicie krecią robotę.
Chyba źle mnie zrozumiałaś.... piszesz do mnie jakbym to ja coś takiego robiła 🤣 niestety żadna z moich ciąż nie zaszła tak daleko by myśleć o zwolnieniu. To, ze opisuje sytuacje i „głośno myśle” próbując zrozumieć powody dla których kobiety tak robią nie znaczy, ze tez taki mam zamiar i, że się z tym zgadzam. Różnica jest taka, ze ja mam w nosie to co robią inni, nie emocjonuje się tym, bo i tak niczego to nie zmieni 🤣 a tylko podniesie ciśnienie
 
Chyba źle mnie zrozumiałaś.... piszesz do mnie jakbym to ja coś takiego robiła 🤣 niestety żadna z moich ciąż nie zaszła tak daleko by myśleć o zwolnieniu. To, ze opisuje sytuacje i „głośno myśle” próbując zrozumieć powody dla których kobiety tak robią nie znaczy, ze tez taki mam zamiar i, że się z tym zgadzam. Różnica jest taka, ze ja mam w nosie to co robią inni, nie emocjonuje się tym, bo i tak niczego to nie zmieni 🤣 a tylko podniesie ciśnienie
Skąd pomysł, że mnie to emocjonuje? Jestem dużą dziewczynką i wiem, że jak ktoś nie ma zasad to moje gadanie w necie, na forum gdzie każdy jest anonimowy niczego nie zmieni.

Co byś nie napisała i jakiego wytłumaczenia byś nie znalazła to mnie to nie przekonuje.

Swoją drogą wielka szkoda, że masz w nosie co robią inni, skoro może to rzutować na przyszłość Twoich dzieci.
 
Skąd pomysł, że mnie to emocjonuje? Jestem dużą dziewczynką i wiem, że jak ktoś nie ma zasad to moje gadanie w necie, na forum gdzie każdy jest anonimowy niczego nie zmieni.

Co byś nie napisała i jakiego wytłumaczenia byś nie znalazła to mnie to nie przekonuje.

Swoją drogą wielka szkoda, że masz w nosie co robią inni, skoro może to rzutować na przyszłość Twoich dzieci.
Nie wątpię, ze jesteś dużą dziewczynką. Moim zamiarem nie było przekonanie Ciebie, czy reszty świata do swoich przemyśleń 😁. Widzę, ze Ty nie masz tego w nosie, powiedz tylko co to w Twoim życiu zmienia? Ja wiem, ze byłoby super gdyby każdy postępował zgodnie z prawem, przepisami, regulaminem czy etyką( zwał jak zwał), niestety świata na forum nie zwojujesz... ale pisze się miło dla zabicia czasu😉 😚
 
Nie wątpię, ze jesteś dużą dziewczynką. Moim zamiarem nie było przekonanie Ciebie, czy reszty świata do swoich przemyśleń 😁. Widzę, ze Ty nie masz tego w nosie, powiedz tylko co to w Twoim życiu zmienia? Ja wiem, ze byłoby super gdyby każdy postępował zgodnie z prawem, przepisami, regulaminem czy etyką( zwał jak zwał), niestety świata na forum nie zwojujesz... ale pisze się miło dla zabicia czasu😉 😚
Nic, tyle co sobie pogadam. A właściwie napiszę. Utwierdze się w przekonaniu, że są też logicznie myślące jednostki, które wiedzą do czego służy l4. Które też martwi to co dzieje się na rynku pracy kobiet.
I wiesz to już serio nie chodzi o prawo, przepisy czy etykę... Czasami przydało by się popatrzeć trochę szerszej niż tu i teraz. Bo teraz fajnie, biorę l4 to sobie odpocznę w końcu nie opłaca mi się pracować. A później lament, że kobiety mają źle, że trudno o dobre zatrudnienie i pensję, że pracodawcy wolą mężczyzn. No niestety, ale pretensje możemy mieć tylko do siebie...
 
Racja, dyskusja się wywiązała, jakby autorka chciała zrobić jakąś strasznie nikczemną rzecz. A życie jest życiem i większość kobiet zachodząc w ciążę idzie na L4, bo raz, że to daje spokój i można się skupić na dbaniu o siebie, a dwa, nie opłaca się pracować, skoro na L4 dostaje się 100% wynagrodzenia i często jest to więcej niż pracując, bo wyliczana jest średnia. A odpadają koszty dojazdu itp. I zaraz podniosą się głosy, że pasożyt, że oszustwo 🙄 Nie takie rzeczy ludzie robią i spokojnie śpią 😏

Tylko zwrócę uwagę, ze taki proceder jest nagminny tylko w Polsce. Gdzie indziej kobiety w większości nie idą na zwolnienie w ciazy.
Gdyby czas zwolnienia „z powodu ciazy” odliczany był od macierzyńskiego to by wszystkie nagle ozdrowiały i jedna przez druga biegly do pracy.
Skupic się na dbaniu o siebie….normalnie majtki przez głowę opadają na takie coś.
 
Dokładnie. Powinno być odwrotnie l4 80%, a macierzyński 100%. I od razu by się odechciało odpoczywać i dbać o siebie. Już nie wspomnę o argumencie, że się pracować nie opłaca 🙈
W niektorych krajach tak to wlasnie wyglada, (oczywiscie nigdzie nie jest idealnie) u mnie np nie moglam wziasc zwolnienia z powodu ciazy do danego tygodnia, ktory okresla charakter wykonywanej pracy, wczesniej tylko zwykle krotkie L4 z roznorakich powodow jakie ciezarną mogą dotkąc.
 
reklama
reklama
Do góry