reklama

reklama

Żywność dla dzieci pod lupą

Niejedna mama ma dylemat, czy karmić swoje maleństwo gotowymi daniami, czy też nie.

Tymczasem produkty te niejednokrotnie są bardziej bezpieczne od tych robionych w domu. Niestety kupując warzywa na targu nie mamy pewności czy nie rosły przy drodze lub czy były nawożone. Kupując gotowe dania masz pewność, że nie ma w nich żadnych sztucznych dodatków.

Pod specjalnym nadzorem

W gotowych daniach dla niemowląt nie mogą znaleźć się żadne konserwanty, sztuczne barwniki i aromaty - jest to zabronione prawem. Są w nich zatem naturalne składniki o najwyższej jakości. Owoce, warzywa czy mięso pochodzą z wyselekcjonowanych hodowli i upraw, na których nie stosuje się nawozów. Proces produkcji również podlega kontroli zdecydowanie bardziej rygorystycznie niż zwykła żywność. Pamiętaj, że specjalnej kontroli i rygorystycznym wymogom podlegają tylko produkty dla dzieci do 3 roku życia czyli tzw. produkty specjalnego przeznaczenia żywieniowego.

Czytaj etykiety

Czytanie etykiet powinno być nawykiem. Receptury produktów wiodących firm są różne, dlatego mogą się różnic np. dodatkami, które nie są zabronione - jak sól czy cukier. Wybieraj te, które nie zawierają tych składników. Zarówno cukier, jak i sól zmieniają preferencje smakowe malca, co znaczy że będą mu bardziej smakowały produkty słodkie oraz słone. Zarówno namiar cukru jak i soli w diecie dziecka nie niezdrowy.

Czy należy bać się dodatków oznaczonych symbolem E?

Dodatki do żywności oznaczone symbolem E zostały przebadane i mogą się znajdować w żywności, również w tej dla dzieci, choć tutaj ich dozwolone ilości będą inne. Część dodatków E to naturalne substancje, jak np. witaminy czy naturalne barwniki, również błonnik. Nie trzeba się ich bać, w dodatku dodawanie ich do produktów czasami jest niezbędne z przyczyn technologicznych, ponieważ zapobiegają psuciu się produktów.

Na pewno należy unikać podawania małym dzieciom takich, które w swoim składzie zawierają np.: benzoesan sodu (E211), fosforany (E 339, E452, E 450, E 451), czy sztuczne barwniki jak tartrazyna (E101), azorubina (E122), żółcień pomarańczowa (E110).

Nie daj się zwieść kolorowym opakowaniom

Często producenci, chcąc zachęcić rodziców do kupienia produktu, stosują różnego typu marketingowe sztuczki. Opakowania są kolorowe, przestawiają postaci z bajek, w nazwie znajdują się informacje, że produkt jest dla dzieci. Taka informacje podana przez producenta nie oznacza, że produkt faktycznie powinien być stosowany w diecie dziecka. Przykładem są parówki - na rynku mamy dostępnych co najmniej kilka rodzajów parówek adresowanych do dzieci. Niestety -  ich skład pozostawia wiele do życzenia i nie jest z pewnością dostosowany do potrzeb żywionych maluchów. Dlatego właśnie tak ważne jest czytanie etykiet i podejmowanie świadomego wyboru.

dr Agnieszka Kozioł-Kozakowska
Nutri Center

Ocena: z 5. Ocen:

Ten tekst nie ma jeszcze oceny. Dodaj swoją!

Czy ta strona może się przydać komuś z Twoich znajomych? Poleć ją: