Może napiszę teraz coś odkrywczego, ale uważam, że w rubryce „zainteresowania” w CV, wspomina się o zainteresowaniach pod warunkiem, że… się je ma. Wielu kandydatów o tym zapomina. 

Zainteresowania typu fotografia, podróże, film, dobra książka - niczego do CV nie wnoszą, bo pisze tak każdy. Jeśli więc należysz do tych, którzy nie interesują się niczym specjalnym, po prostu pomiń tę informację w swoim CV. Nie jest ona w żaden sposób obowiązkowa.

Jeśli masz zainteresowania, to pisz o nich w sposób konkretny, czyli nazywaj po imieniu. Unikaj natomiast wpisywania zainteresowań kontrowersyjnych, takich jak działalność w radykalnych organizacjach czy kontrowersyjnych ruchach społecznych, bo możesz trafić na swojego politycznego przeciwnika.

Nie kłam też na temat swojego hobby, bo możesz trafić na znawcę tematu. A nie warto tracić swojej wiarygodności przy tak mało istotnej kwestii jak zainteresowania.

Pracodawcy niechętnie patrzą na hobby, które za bardzo angażuje pracownika. Jeśli wyczynowo trenujesz jakiś sport, jest oczywiste, że masz pewne zobowiązania wobec klubu, jeździsz na obozy sportowe i musisz w określonych terminach brać urlopy, co nie zawsze jest na rękę potencjalnemu pracodawcy. 

Co więc warto zamieszczać w rubryce zainteresowania? Dobrym pomysłem jest umieszczenie w CV zainteresowań związanych bezpośrednio z branżą lub stanowiskiem, na które aplikujesz. Ważne jednak, by rzeczywiście były to tematy bliskie i znane, byś nie musiała wycofywać się rakiem gdy trafisz na dobrego rozmówcę.

Moja rekomendacja na koniec – jeśli zbyt długo zastanawiasz się, co wpisać w rubrykę zainteresowania, to znaczy, że możesz spokojnie ją pominąć, bez żadnej straty dla swojego życiorysu.

Angelika Śniegocka
www.RozmowaRekrutacyjna.pl