reklama

reklama

Fotki z wakacji



Chcę Wam dziś napisać o pewnym błędzie popełnianym przez kobiety. Większość przybiera głupie pozy do zdjęć. Wielce się potem dziwią efektom - podbródkowi kończącemu się w dekolcie, nogach o długości nóżek kaczych i zbyt wielu wałeczkom na brzuchu. Nie mają ochoty na kolejne fotki, bo przecież źle na nich wychodzą. Kochane, trzeba nabrać odwagi i zmierzać do osiągnięcia takich póz, które pasują do Waszych sylwetek i pokazują ich największe zalety. Takie pozy pozwolą wam się doskonale poczuć.

Każda z nas wie, czego nie chce oglądać na zdjęciach, ale nie każda wie jak sprytnie ustawić się do kamery, żeby wyglądać lepiej. Zobaczcie same, że to nie jest trudne.

Zbyt obfity biust dodaje nam ciała, a wstarczy dobra postawa. Nigdy nie pochylaj się do przodu ściskając równocześnie obie piersi - gdy jesteś młoda może wyglądać to wyzywająco, a gdy starsza możesz wyglądać jak barmanka z nieciekawej knajpki. Pamiętasz, że nierozdzielone piersi, zbite w jedną bryłę wcale nie wyglądają sexy? Musisz trzymać ramiona  dalej od biustu - opierając się o krzesło czy to, co masz pod ręką, a plecy mieć jednak w pozycji bardziej pionowej. Rozluźnij ramiona, jeżeli chcesz wyglądać na bardziej zrelaksowaną.

Małe piersi wydadzą się  jeszcze mniejsze, gdy położysz się na plecach i krzykniesz do męża "kochanie zrób mi fotkę, kiedy się opalam". Wolałabyś jednak zobaczyć, że świetne, nowe bikini ma wypełnione miseczki. Nie wyglądasz jak byś miała reklamować ten strój, ale spróbuj sobie wyobrazić, że masz go jak najlepiej pokazać, że właśnie jesteś modelką pozującą do zdjęć w kostiumach kąpielowych. Usiądź wyprostowana, ramiona trzymaj na bokach i zobaczysz, że Twoje piersi wcale nie są mikro. Niech fotografujący zrobi kilka ujęć z lekkiego boku.

Krótkie nogi. Nie musisz ich chować, chociaż pewnie taki masz nawyk. Wsuwanie ich pod krzesło czy to, na czym aktualnie siedzisz jeszcze bardziej je skróci. Pamiętaj, że gdy siądziesz wprost kamery tak, że widać tylko nogi od kolana w dół to taką długość wyobrazi sobie oglądający fotkę - bo więcej nie zobaczy. Ale spokojnie, nie wstawaj z miejsca. Lepiej usiądź lekko bokiem, nóg nie trzymaj jak grzeczna dziewczynka razem, jedną troszkę wyprostuj a drugą bardziej możesz zgiąć w kolanie i położyć na niej rękę - powinnaś właśnie na nie kierować uwagę, zakładając krótką sukienkę. W takiej pozie wypadniesz bardziej urlopowo niż gdybyś siedziała jak na spotkaniu w pracy.

Szerokie ramiona a rzecz ujmując bardziej po chłopsku - tłuszczyk na rękach powyżej łokcia to zmora plażowego look'u. Normalnie możesz je schować, ale na plaży? Gdy utrzymasz odległość ramiona od ciała tłuszczyk nie rzuca się tak w oczy, jak gdybyś ramię trzymała blisko ciała. Pozycja fotografa lepsza będzie z boku.

Brak talii nadrobisz kładąc ręce na talii -pojawienie się nieistniejących krzywizn to jedna z zalet tej pozycji. Ogólnie będziesz wydawać się pewniejsza siebie, a i biust zgrabniejszy.



Zwiotczały brzuszek to kolejna obsesja kobiet na wakacjach. Nie ma takiej sztuczki, która czasowo pozwoliłaby się go pozbyć. Gdy siedzisz, nie możesz go, aż tak wciągnąć, by na zdjęciu był nie widoczny. Jedno jest pewne - zapomnij o kostiumie dwuczęściowym, który odsłania ten kawałek ciała. Możesz oczywiście przepasać się czymś, ale przecież nie możesz na każdym zdjęciu mieć pasa obwiązanego ręcznikiem. Najlepszym pomysłem jest pozowanie np. na leżaku, bo leżąc brzuszek nie faluje tak, jak gdy siedzisz, często zgarbiona. Teraz wciągnij brzuch i uśmiechnij się szeroko. To oszuka kamerę i nie dasz poznać po sobie jak wiele wysiłku włożyłaś w tą pozę.

Zbyt krótka szyja. Jeżeli nie masz łabędziej szyi, jedno złe pozowanie da efekt taki, że na zdjęciu będziesz wyglądała jakby głowa wyrastała wprost z ramion. Rozwiązaniem będzie swobodne oparcie się na leżaku. Włosy odgarnij z szyi, wtedy dodatkowo ją wydłużysz. Podbródek wyciągnij w górę, ale nie przesadnie. Fotografujący, który jest powyżej Ciebie nie uchwyci dziurek w nosie i nie wydadzą się ogromne. Wyjdziesz jak gwiazda filmowa!



Jestem pewna, że same wymyślicie niejedną fajną, wakacyjną pozę. Po powrocie z urlopu, zamiast trzymać je schowane głęboko w katalogach w komputerze, pobiegniecie do punktu robienia odbitek i powiesicie w ramkach na ścianie niejedno zdjęcie. Zatrzymane na nich wakacyjne wspomnienia, teraz możecie śmiało pokazywać znajomym. I nikt już nie zapyta "a dlaczego tak mało Cię na zdjęciach?". Będą za to gwizdać z podziwu. I o to chodzi!

Gosia Rajchel

Ocena: z 5. Ocen:

Ten tekst nie ma jeszcze oceny. Dodaj swoją!

Czy ta strona może się przydać komuś z Twoich znajomych? Poleć ją: