reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Tak

Nie masz zaufania do lekarza, zmień. A nie jakieś dziwne praktyki. Najpierw leczy siebie na forum, później będzie tak leczyła dziecko.

A tu się wtrącę trochę. Mam chore, niepełnosprawne dziecko. Pod opieką wielu specjalistów od prawie 6 lat, a tak naprawdę połowę tego, co wiedzieć powinnam, wyniosłam z facebookowej grupy rodziców dzieci z tą chorobą. Lekarze ani słowem się nie zająknęli o niektórych badaniach, niektórych lekach, niektórych terapiach, więc nie dziwię się, że czasem ludzie szukają pomocy w internecie :(


Albo jeszcze inaczej. Diagnoza jest, ciąża jak byk i teraz zaczyna się polka galopka. Szukanie złych objawów i problemów.
Tu boli, tam ciągnie, po drugiej stronie strzyka. Brzuch za mały, za duży.
Kiedys był problem z wymiarami zarodka w porównaniu do pęcherzyka czy jakos tam. Nie ma zmiłuj, jak ciąża dobrze idzie to szukajmy na sile problemu.

O, to też norma, pytania o dziwne kłucie praktycznie codziennie...


Haha :)
Poczekaj z zamykaniem !!!
Właśnie przypomniał mi się DOMOWY TEST CIĄŻOWY - sikanie na proszek do pieczenia :)

Ale to nie test ciążowy, a test na płeć dziecka chyba :D

Czasami mężowi mówię co przeczytałam... droczę się mówiąc, ze mnie tez tak powinno odbić niech się wiec przygotuje.

Też czasem mężowi czytam, ale bardziej ku przestrodze, że musimy sami porządnie nasze dzieci edukować :D
 
reklama
Już się wypowiedziałas 😜
Facet rozprawiający o śluzie...
Dalam ci „zabawne” nie za treść ale za...całokształt.
 
🤭😆 dziewczyny, naprawdę mam ostatnio kiepski czas.... Ale czytając Wasze komentarze tak się uśmiałam że szok 👍😜 niektóre tak trafione w punk że prawie się posikalam ze śmiechu ( nie z powodu domniemanej hipotetycznej ciąży w której przecież też się sika 😄😄😄).
 
A tu się wtrącę trochę. Mam chore, niepełnosprawne dziecko. Pod opieką wielu specjalistów od prawie 6 lat, a tak naprawdę połowę tego, co wiedzieć powinnam, wyniosłam z facebookowej grupy rodziców dzieci z tą chorobą. Lekarze ani słowem się nie zająknęli o niektórych badaniach, niektórych lekach, niektórych terapiach, więc nie dziwię się, że czasem ludzie szukają pomocy w internecie :(




O, to też norma, pytania o dziwne kłucie praktycznie codziennie...




Ale to nie test ciążowy, a test na płeć dziecka chyba :D



Też czasem mężowi czytam, ale bardziej ku przestrodze, że musimy sami porządnie nasze dzieci edukować :D
Ale przyznaj, jest różnica w czytaniu historii ludzi z tym samym problemem i poniejszym weryfikowaniu wiedzy u rzetelnych źródeł, a wklejaniem zdjęcia szyjki/kupy dziecka (wklej dowolne) na przypadkowym forum. Sama mając alergików w domu należę do grupy nam alergików na FB. Czytam historię, ale nie zmieniam leków nie stawiam diagnoz na podstawie czyiś doświadczeń.
 
reklama
A tu się wtrącę trochę. Mam chore, niepełnosprawne dziecko. Pod opieką wielu specjalistów od prawie 6 lat, a tak naprawdę połowę tego, co wiedzieć powinnam, wyniosłam z facebookowej grupy rodziców dzieci z tą chorobą. Lekarze ani słowem się nie zająknęli o niektórych badaniach, niektórych lekach, niektórych terapiach, więc nie dziwię się, że czasem ludzie szukają pomocy w internecie :(




O, to też norma, pytania o dziwne kłucie praktycznie codziennie...




Ale to nie test ciążowy, a test na płeć dziecka chyba :D



Też czasem mężowi czytam, ale bardziej ku przestrodze, że musimy sami porządnie nasze dzieci edukować :D

Kazda z nas rozumie, ze czasami trafia się na konowała a nie lekarza i wtedy niestety, trzeba się posiłkować internetem. I wszystkim co się ma pod ręka. Sprawa nieunikniona.
Ale nie sadze, żeby nalezalo sobie kupowac wzierniki i robić badania ciążowe w zaciszu domowego ogniska. Ja się w ogóle zastanawiam w jakiej pozycji? Jak ta panna widziała co robi?
Testy ciążowe, owulacyjne, owszem jest adnotacja w instrukcji, ze raz na jakieś kilka setek tysięcy wyjdzie jakiś fałszywie pozytywny (a chwila, czytanie instrukcji już przerobiłyśmy) ale no przecież nie wszystkie testy i nie za każdym razem.
Co do tego...kłucia to co mnie jeszcze irytuje to...kucie w jajniku. A kto kuje jajniki? To nie koń żeby podkuwać czy kopalnia, żeby kuc węgiel.
Kluje a nie kuje. Roznica jest wielka.
 
Do góry