reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

poród siłami natury czy cesarskie cięcie?

Ale w dalszym ciągu w większości szpitali nacina się rutynowo.
Oczywiście nie można zupełnie generalizować bo na niektórych Waszych przykładach widać, że nie wszytskie miały tą 'przyjemność'.
Ale sama znam więcej kobiet, które były nacięte niż tych ktore nie były.

icarium moja psiapsióła 18 lat po nacięciu czuje bliznę np. podczas sexu.
Moja mama jest po 2 cc, jej siostra też, moja siostra też i żadna nie ma powikłań ani nie miała problemów z kojejną ciążą.
Nie dowodzi to oczywiście, że cc to takie rewelacyjne rozwiąznie dla każdej kobiety.
Ale każa kobieta inaczej znosi cc i sn.....każdy organizm jest inny.
Ale miło by było mieć wybór w sposobie rodzenia.

Powtórze to praz kolejny.......jest wiele operacji bez których można żyć np silikonowe cycki ale mimo to wiele kobiet się na nie decyduje i nikt nie bije piany jak przy cc nażyczenie.
To też poważne operacje w dodatku w narkozie i trzeba liczyć się z możliwymi powikłaniami albo niezadawalającym efektem końcowym.
Ale każda z nas powinna sama decydować bo to jej zdrowie i jej ciało.

Mimo, że powikłania po cc są poważne (szczególnie dla kobiety) to zdarzają się o wiele rzadziej niż powikłania po sn.
To, że jakiś nieudolny chirurg natnie dziecko skalpelem......no sorry słaby argument.
Równie dobrze nieudolna położna może upuścić dziecko na podłogę.......ale to nie powód, żeby nie rodzić naturalnie.
 
reklama
Dla mnie moj porod byl spora niespodzianka...balam sie go,myslalam,ze tez mnie natna,nie wiedzialam jak to jest gdy dziecko juz wychodzi na zewnatrz...
I kurcze...nie wiem czy moje krocze jest tak elastyczne czy to zasluga poloznej,ktora mnie nie naciela,ale urodzilam bez najmniejszego problemu i bez naciecia.
I mimo,ze rodzilam 12 godzin to nie wspominam porodu zle...
Ja godzine po porodzie sama wstalam tak po prostu jak gdyby nigdy nic i poszlam siku,na drugi dzien rano pod prysznic...zadnej rany-nigdzie,zadnego szycia-bajka :-)
Ale znam kobiety,ktore mialy jeszcze lepiej :-D urodzily tak samo jak ja i to nie w 12 a w 3 godziny! :-) i to pierworodki.

Nasza Polska jest jednak zacofana :( Ja i te kobiety, urodzilysmy w Niemczech. I wszystko jasne.
 
Jolka, pozwolę sobie nie zgodzić sie z Tobą, ja rodziłam w Polsce, miałam cc, ale podczas pobytu w szpitalu po porodzie poznałam kilka dziewczyn które rodziły sn i tez bez naciecia. Ja miałam cc, ale takze na drugi dzien byłam na chodzie, minely 4 miesiące i juz od dawna nie widac blizny:) Ja sobie bardzo chwalę moj porod a rodzilam w Poznaniu, na ul.Polnej, wbrew powszechnej opini ze to fabryka dziecie ja osobiscie jestem tym szpitalem zachwycona. Wydaje mi sie ze problem jesli chodzi o porody tkwi w tym, ze kobiety chca miec opieke jak w pieciogwiazkowych hotelach, ja natomiast zalozylam ze chce bezpiecznie urodzic dziecko i dzieki temu byłam pozytywnie zaskoczona:)
 
Jolka, pozwolę sobie nie zgodzić sie z Tobą, ja rodziłam w Polsce, miałam cc, ale podczas pobytu w szpitalu po porodzie poznałam kilka dziewczyn które rodziły sn i tez bez naciecia. Ja miałam cc, ale takze na drugi dzien byłam na chodzie, minely 4 miesiące i juz od dawna nie widac blizny:) Ja sobie bardzo chwalę moj porod a rodzilam w Poznaniu, na ul.Polnej, wbrew powszechnej opini ze to fabryka dziecie ja osobiscie jestem tym szpitalem zachwycona. Wydaje mi sie ze problem jesli chodzi o porody tkwi w tym, ze kobiety chca miec opieke jak w pieciogwiazkowych hotelach, ja natomiast zalozylam ze chce bezpiecznie urodzic dziecko i dzieki temu byłam pozytywnie zaskoczona:)

No ja nie uwazam,ze porod silami natury jest niebezpieczny .Ja sie tak urodzilam ,moje rodzenstwo,moje ciocie,babcie itp. i nadal miliony ludzi rodzi sie w ten sposob i zyje.
Ja wiem,ze swiat idzie z postepem i nalezy sobie zycie (wiec i porody) ulatwiac.
We wielu sferach zycia idziemy juz na latwizne
Mi akurat sie udalo urodzic SN i nie zaluje .

Mi nie chodzi o opieke pieciogwiazdkowego hotelu tylko o to naciecie....ktore w PL nadal jest rutyna a w DE jakos NIE. W PL w szpitalach pracuja jak za kare a moja polozna wspaniala kobieta,po glowie mnie glaskala i pot mi z czola ocierala,sama mi ZZO zaproponowala a potem mowila zebym sie postarala dla Maji.Cud kobieta.Nie znalam jej wczesniej i nic nie zaplacilam za jej wspaniala opieke.W ogole sie nie spodziewalam takiej zyczliwosci...bo zazwyczaj w urzedach etc. polacy sa traktowani jak bydlo a w szpitalu podczas porodu doznalam milego zaskoczenia.

Jeszcze chcialam cos dodac...,ponoc gdy przyjezdzamy na porodowke to stresujemy sie,bo swiatla,obcy ludzie itp. kanal rodny zamiast sie rozwierac to z tego stresu akcja spowalnia....i mysle,ze wtedy duzo zalezy wlasnie od tego jak jestesmy przyjeci,od otoczenia,poloznej....ja na sali bylam sama z mezem i czekalam na pelne rozwarcie....lekarka tylko przychodzila co jakos czas i sprawdzala czy wszystko w porzadku-atmosfera byla OK.
 
Ostatnia edycja:
kurcze, po raz kolejny napiszę, gdybym mogła cofnąć czas, błagałabym o cc, mam 23 lata sikam w majtki strasznie boli mnie krocze, nie mogę dobrze stać, a o współżyciu już dawno zapomniałam, zrobiło mi się coś dziwnego w pochwie a lekarze rozkładają ręce ....
 
kurcze, po raz kolejny napiszę, gdybym mogła cofnąć czas, błagałabym o cc, mam 23 lata sikam w majtki strasznie boli mnie krocze, nie mogę dobrze stać, a o współżyciu już dawno zapomniałam, zrobiło mi się coś dziwnego w pochwie a lekarze rozkładają ręce ....

Dziwny jest teeeeeeen swiat...
 
to że komuś nie nacinali kocza i urodizł ok to szczeście miał.MOja koleżanka zabroniła rozcinać krocza i tez nie było takiej potrzeby podobnoo a tak pękła że do teraz delikatnie siedzi a troche czasu mineło.2 kolezanka zmarla bo pękła jej macica i nie zauważyli.3 koleżanka miała zszywane po tygodniu jej szwy pusciły.Teraz od drugiej strony.Na zgodzie na cesarce pisze że zgadzasz sie na uszkodzenie pecheza,że zgadzasz sie na uszkodzenie moczowodu,na powikłania zagrażajace zyciu lu smierć ale nie zdarza sie czesto(przeczytajcie sobie ten papier do podpisania przed cesarką)

tu i tu są zagrożenia wiec nie wiem o co sie kłócicie.Nawet poród p=bez nacicania krocza jak miała poja koleżanka może niesc smierć(pekła macica) .Kazdy rodzi jak woli.ja nie miałam wyboru bo mam zwęzone wymiary miednicy i dziecko by nie przeszło wogóle.
 
Jejku Noel powikładnia po cc to nie przecięcie dziecka skalpelem. Taka mądra a takim stereotypami w argumentacji sie posługuje
skutki cc
histerektomia
obrażenia chirurgiczne
Śmierć matki
Zator tętnicy płucnej i udar mózgu
Utrzymujący się ból w miednicy mniejszej
Niedrożność jelit
Niepłodność
Ciąża pozamaciczna
Łożysko przodujące
Łożysko przyrośnięte
Przedwczesne odklejenie się łożyska
Pęknięcie macicy

I żebym nie była źle zrozumiała nie mówię nie:) nie zakładam, że mnie to kiedyś nie spotka, nie mówię że sn nie jest bez wad ale na litość B to jest poważna operacja, której nie można bagatelizować i trezba mieś świadomość powikłań a nie mówić że po sn jest gorzej bo kogos boli krocze.
LuziaPatrycja bardzo współczuję bo masz przechlapane. Miałaś dużo pecha. nie myślałaś o plastyce pochwy?
 
kakarolina cały czas o tym myślę tzn o plastyce, mam wrażenie że to jest jedyna szansa dla mnie na normalne życie.
 
reklama
Myślę, że koniecznie musisz to zrobić bo jak tu się cieszyć z macierzyństwa no i nie masz jak zrobić braciszka:)
Nie powinnaś tak cierpieć
 
Do góry