Kessi- w ogóle się nie znam na tych badaniach, ale wydaje mi się, że jest bardzo duża nadzieja, że wszystko będzie dobrze, a małe prawdopodobieństwo, że coś jest nie tak. musisz czekać na wyniki, wiem że to bardzo trudne, i trzymam za was kciuki.
Karola- ja o ile dobrze pamiętam to takie napinanie brzucha jak opisujesz pierwszy raz poczułam około godziny 6 rano, trochę mi się ponapinał a o 12.30 wysyłałam z telefonu zdjęcia Majeczki (zdążyłam urodzić i ochłonąć), ty leż, nie sikaj, nie oddychaj, tylko leż
bett- naprawdę dziewczynka? to mi umknęło przepraszam, to wspaniale
kobietko- to super, a co to za praca?
angel- też mam pomidorówe:-)