witam,
czytalam twoj post. chcialas sie skontaktowac z osobami ktore urodzily dziecko z wada bezczaszkowie. niestety mnie spotkal ten przypadek. u mnie wada zostala wykryta w 4 m-cu ale nie zgodzilam sie na przerwanie ciazy. urodzilam coreczke przez cc trzy tyg po terminie 27.12.2010. dziecko zylo przez 16 dni. mialam okazje ja powitac na tym swiecie i pozegnac. nigdy nie zdecydowalabym sie na usuniecie. teraz mam przynajmniej nagrobek ktory czesto odwiedzam i wiem ze moja dziecinka mnie slyszy.mam takze jej zdjecia chociaz tyle mi po niej zostalo.
pozdrawiam cie cieplo
czytalam twoj post. chcialas sie skontaktowac z osobami ktore urodzily dziecko z wada bezczaszkowie. niestety mnie spotkal ten przypadek. u mnie wada zostala wykryta w 4 m-cu ale nie zgodzilam sie na przerwanie ciazy. urodzilam coreczke przez cc trzy tyg po terminie 27.12.2010. dziecko zylo przez 16 dni. mialam okazje ja powitac na tym swiecie i pozegnac. nigdy nie zdecydowalabym sie na usuniecie. teraz mam przynajmniej nagrobek ktory czesto odwiedzam i wiem ze moja dziecinka mnie slyszy.mam takze jej zdjecia chociaz tyle mi po niej zostalo.
pozdrawiam cie cieplo