Nie polecam szpitalu w Knurowie. Nigdy w życiu nie urodzeni w tym szpitalu. Na pewno nie z położna Grażyna Korczyc. Nie bez powodu znajdziemy o niej opinie typu "hitlerowiec" ma układy z ordynatorem dlatego na nic moje skargi, jak i innych pacjentek. Pierwszy raz po tylu badaniach, sprawdzała rozwarcie tak bolesnie, że nie umiałam się ruszać. Nic tylko dodatkowy stres, poniżanie, ublizanie. Było to moje pierwsze dziecko więc dodatkowo zostawilo to uraz co do porodów. Pierwszy raz spotkałam się, że moczy woda rękawice do badania. Nie pozwoliła moim bliskim wejść na sale, nawet mężowi, który miał być przy porodzie. Razem z koleżankami w swoim pokoiku obrazala pacjentki oraz lekarzy. Mówiąc, że oni nic nie robią i mają za to płacone to ona ma mnie też "w dupie". Zupełnie zmienia swoje podejście kiedy da jej się w przyslowiowa łapę, Albo jest się człowiekiem wyżej postawionym. Rodziła u niej kiedyś moja ciocia, gdyby nie zapłacone jej pieniądze nie miała by dobrej opieki. Każdej rodzącej kobiecie radzę, aby poprosiła o inną osobę do odebrania porodu bo jest taka opcja. Nie pozwólcie takiej kobiecie zajmować się sobą i narażać się na dodatkowe stresy, czy ból. Na złość robiąc mi lewatywe wylala na mnie całą wodę. Okropna kobieta. Zero szacunku. W prysznicach cały czas zimna woda nie da się wykąpać przed porodem. Lekarze w porządku. Mój poród był naprawdę bardzo ciężki. Jeżeli jakąś kobieta A jest ich sporo jest przez nią pokrzywdzona namawiam do pisemnej skargi do izby pielegniarskiej. Jak można być aż takim potworem. Jeżeli nie ma szacunku dla ludzi, nie lubi dzieci o czym otwarcie mówi. Czemu tam do cholery pracuje?? Niech kończy z swoim terrorem. Proszę sobie poczytać na opiniach szpital knurow na jej temat. Znajdziecie nie jedna nie pochlebna opinie. Żadna z nich nie jest naciagnieta. Na moje szczęście jej zmiana się skończyła i urodziłam z inną Panią niziutka blondynka polecam!