reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

CLO/duphaston/luteina/bromergon i inne farmakologiczne wspomagacze staranek...

Po ilu cyklach z CLO zaszlas w ciaze??


  • Wszystkich głosujących
    28
  • Ankieta zamknięta .
Aneczek na problemy z laktacją polecam pić dużo wody i Karmi (dla pewnosci lepiej je odgazować) ja zawsze po wypiciu mam więcej pokarmu nawet teraz gdy moje piersi są mocno wyeksploatowane
 
reklama
piwo to tylko z nazwy, tak naprawdę to napój jęczmienny nie ma wcale alkoholu a w smaku nie przypomina nawet piwa. przeczytałam to na jakimś portalu dla kobiet, nie pamiętam na jakim. Ale patent sprawdzony jest przeze mnie i moja koleżankę.
 
Aneczek jak nic 7 tż to pierwszy skok rozwojowy, o ile mnie pamięć nie myli ;-) Dziecko zmienia się o 180 st. Do wytrzymania ;-) A karmi to rzeczywiście napój jęczmienny piłam go w ciąży. Oczywiście woda przede wszystkim :-) A jeśli chodzi i alergie to Marys jako dziecię karmione piersią Ma większą szansę na jej uniknięcie. Za co trzymam kciuki :-)

Ania badania trwają, powodzenia :-)

Agusiek z tym smokiem to był pomysł M :-) Z początku mi się to nie podobało,Ale jak zobaczyłam efekt to już się nie odzywalam :-) Zwłaszcza,że Fran dość szybko załapał,że jak ładnie zje łyżeczkę to będzie smok,więc zupka szybko znikala. No ale gdzieś w połowie 10 mies wszystko bylo juz na nie...

Rzeczywiście ciężko dziecko upilnowac. Tak FRanek już dawno o wszystkim zapomniał. Tylko jak próbował chrupki kukurydziane jesc, które to lubią się do ust przyklejac to wszczynal alarm,wtedy lamalam mu na kawałki i tak wcinal. A co do kolorkow to poza Frania pokojem wybieralismy jasne, u F zielony,ciut jaśniejszy niż Ma teraz.
My wczoraj w nocy przyjechaliśmy już do Bydgoszczy, a jutro w trakcie Franuowej drzemki ruszamy do Krynicy. Niestety musimy wracać już w pn,bo M skrocili urlop. Szkoda,bo On w tej pracy i tak prawie mieszka :-(
Dziewczeta nie wiem ile razy uda mi się zajrzeć, a ponieważ już dziś Wielki Czwartek chciałam Wam złożyć życzenia Świat Radosnych,szczęśliwych, zdrowych i rodzinnych :-)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Napiszcie ile może trwać taki skok rozwojowy :confused:. Boję się, że przez to ciągłe noszenie i spanie ze mną w łóżku już nie będzie odwrotu. Wczoraj nasz spacer nie trwał nawet godzinę, bo był płacz, a zawsze mogłam spacerować nawet ponad 2h. Zaczyna się robić błędne koło, bo Mała ciągle ssie i marudzi. Nie wiem dlaczego, ale strasznie się denerwuje ssąc pierś. Wierci się, kręci, wygina, sapie, co chwilę puszcza brodawkę. Przez to nałyka się powietrza, robią się gazy, które ją bolą, więc znowu płacz, ssanie i końca tego nie widać. Leżenia na brzuchu nie lubi, więc odgazowywanie w ten sposób kończy się płaczem i znowu łykaniem powietrza, a pod wieczór, kiedy z piersi nie chce lecieć jest wrzask, bo głodna, to idzie butla, po której i tak nie śpi, bo ją chyba brzuch boli. Poza tym nie chce jej się odbijać po jedzeniu i często ma czkawki, które znowu powodują, że się wkurza :angry:, a co za tym idzie, oczywiście łykanie powietrza. Smoczka wypluwa, wręcz go nienawidzi. Noż kur.... Dobrze, że chociaż jak ją wezmę na noc do łóżka, to pośpi te 3-4h, bo bym chyba się wykończyła psychicznie. A było już tak pięknie.....

No dobra, to pomarudziłam.

Kruszka, do Krynicy na wypoczynek, czy pochodzisz stamtąd?

Agusiek, a ile tego "piwa" mogę wypić? Wypiłam jedno wczoraj, ale jakiejś specjalnej różnicy w ilości pokarmu nie zauważyłam. Może trzeba je pić regularnie przez jakiś dłuższy czas? Wodę, to ja piję litrami, ale też spektakularnych efektów nie widzę. Wszyscy mówią, że im częściej przystawiasz dziecko do piersi tym więcej masz pokarmu, ale u nas to jakoś się nie sprawdza. Mała praktycznie nie odchodzi teraz od piersi, a i tak ciągle głodna "chodzi".
 
Aneczek ja piłam zazwyczaj jedno dziennie, pod wieczór i w nocy już widziałam efekt. W zasadzie ogranicza Cię własna chęć czy Ci w ogóle smakuje i to że jest dość dużo cukru, ja zawsze otwieram je i przelewam do szklanki tak na pół godzinki odstawiam żeby trochę gazu uleciało
Co do karmienia małej pytanie zasadnicze ile czasu mała będąc przy piersi ssie efektywnie i przełyka a ile z tego to przytulanie się? U mnie tak było że miałam wrażenie że mały non stop siedzi przy piersi i ciągle był "głodny" i chciał być znowu przystawiony ale większość czasu ściemniał ssał pierś tak jak smoczek i traktował to jak formę uspakajacza gdy bolał go brzuszek bo był po prostu wzdęty. Nie pomagały żadne konwencjonalne sposoby, masaże ciepła pieluszka na brzuszku. Był problem z wyjsciem na spacer bo wracaliśmy po 20 minutach z krzykiem, u nas pomogły krople sab simplex, niby ta sama substancja czynna co w polskich lekach tego typu ale dopiero one pomogły.
 
Ostatnia edycja:
Mi się wydaje, że Marysia ssie efektywnie przez cały czas ;-). Skoro pod koniec dnia nie leci ani kropla, a ona nadal wkłada sobie piąstki po buzi i wypluwa brodawkę z płaczem, to myślę, że po prostu mam dla niej za mało mleka :-(. Właśnie w Wiadomościach mówili o rodzicach, którzy najprawdopodobniej zagłodzili swoją półroczną córeczkę :angry:. Ludzie zamożni i wykształceni! Podobno w ten sposób "leczyli" ją z alergii. Brak słów.

Błonka, co się dzieje?
 
rotawirus i ja i Zoska ale juz lepiej dzis, zosia pije juz sama, bez strzykawki ale nie je nic dalej.. a ja staram sie troche chociaz ryz jakis albo cos... temperatura dzis juz znosna
 
reklama
Do góry