reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

starania się - watpliwości..

reklama
moj maz swego czasu myślał, ze mi zrobi się dobrze jak mam doła jak mi powie , ze jestem histeryczką ( takie przyzwyczajenia z domu) ale po poważnych rozmowach :-) teraz juz widzi jak mi zle podchodzi, nic niemowi, tylko robi tzw "meduzkę" czyli tuli do utraty tchu :-)albo jak my to nazywamy "tuli tuli" zachowujemy się wtedy jak dzieci, ale smutek znika :-) tak najczęsciej jest jak dostaję @
 
jak ja sie pierwsza nie przytule to on nie potrafi mnie sam z siebie w krytycznej sytuacji przytulic już prosciej nie potrafie chyba mówić :-D:-D


Powiem Ci, ze np ja uwielbiam sie przytulac, jestem taka przylepa,a moj maz nie, wydaje mi sie, ze to kwestia tez w jakims sensie wyniesienia z domu. Moj tesc bardzo krytykuje tesciową i moj maz tez tak robił, a teraz pokazuje uczucia, wspiera. Na wszystko trzeba czasu a przede wszystkim trzeba powiedzieć, ze sie teo potrzebuje. Ja tez czesciej sie przytulam do męża:-)
 
wiecie co.......tak duzo mowicie o waszych M....ze oni tak dziwnie reaguja.....to sa dorosli faceci a co powiecie na to.......akurat 30 sierpnia trafilam do szpitala.....moj syn 14lat....jak sie dowiedział mało szału nie dostał i muzieli go pilnowac......wychodzilam ze szpitala 1 wrzesnia....podjechalam pod szkołe(bo sama autem pojechałam do szpitala).....zabrałam malegoa on mowi tak.....ze mam go wypisac z religii bo on juz niewierzy...inne rodza jak kroliki i wyrzucaja swoje dzieci albo zabijaja a ty jak chcesz to cos takiego sie dzieje.....to gdzie tu jest bog??przez cały wrzesien miałam z nim problem...nawet wzywali mnie 3 razy do szkoły bo se na religie nie chodził.......i w zaden sposob nie mozna było mu wytłumaczyc.....a ja myslałm ze mi serce peknie....niedosc ze poronilam to jeszcze z Kamilem tak sie dzialo..........teraz boje sie zeby znowu sie to niepowturzyło,bo newiem co z nim bedzie....juz sie nawet o siebie niemartwie.
 
wiecie co.......tak duzo mowicie o waszych M....ze oni tak dziwnie reaguja.....to sa dorosli faceci a co powiecie na to.......akurat 30 sierpnia trafilam do szpitala.....moj syn 14lat....jak sie dowiedział mało szału nie dostał i muzieli go pilnowac......wychodzilam ze szpitala 1 wrzesnia....podjechalam pod szkołe(bo sama autem pojechałam do szpitala).....zabrałam malegoa on mowi tak.....ze mam go wypisac z religii bo on juz niewierzy...inne rodza jak kroliki i wyrzucaja swoje dzieci albo zabijaja a ty jak chcesz to cos takiego sie dzieje.....to gdzie tu jest bog??przez cały wrzesien miałam z nim problem...nawet wzywali mnie 3 razy do szkoły bo se na religie nie chodził.......i w zaden sposob nie mozna było mu wytłumaczyc.....a ja myslałm ze mi serce peknie....niedosc ze poronilam to jeszcze z Kamilem tak sie dzialo..........teraz boje sie zeby znowu sie to niepowturzyło,bo newiem co z nim bedzie....juz sie nawet o siebie niemartwie.


Przykro mi :-( ale musisz wierzyć , ze tak się nie stanie i nie myśleć o tym
 
widzisz to nie takie proste.............3 lata temu wjechałam pod tira.....i do dzs dnie trzymam sie z dala od nich.....(mimo ze mam chłopa tirowca)........czasmi jak jade za tirem to wszystkie auta mnie wyprzedaja......niestety za rzeczy na ktore nie mamy wpływu i wciaz sie bede bała.........zadne pozytywne myslenie tu nie pomoze
 
wiem, ze pewnie rzeczy są w stanie nas zmienić i patrzec na świat inaczej niz inni. Jednak czasami trzeba w coś wierzyć i mieć nadzieje.Ja to biore w ten sposób, ze teraz jest jak jest i że mamy te problemy to może kiedyś zostanie nam to wynagrodzone, a moze nie. Ale najważniejsze to moeć nadzieje :-) na lepsze jutro :-)
 
reklama
Do góry