reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Alimenty a ograniczenie praw ojca

Co do ograniczenia praw odzicielskich, właśnie miałam zamiar tak zrobić odrazu ale mój adwokat stwierdził, że źle by to wyglądało, jakby chcieć tylko wysępić pieniążki, więc ja osobiście postanowiłam poczekać z tym na pozniejszy czas, aczkolwiek wszystko zależy od drugiej strony, w tym momencie nie mam problemow z ex ponieważ on dziecko widzial przez kilka sekund i zupelnie się nim nie interesuje ale slyszalam jak ojcowie potrafią uprzykrzyc zycie. Dla przykladu, mama chciała zapisac dziecko na jakis kurs, ojciec aby zrobic na zlosc się nie zgadzał a niestety ma do tego prawo, chcieć wyjechać z dzieckiem za granicę? nie pozwoli wyrobić paszportu więc ja glownie z tego powodu chcę ograniczyc prawa rodzicielskie. Uważam jednak, że skoro ojciec Twojego dziecka chce je widywać powinnaś dać mu takie prawo, oczywiste jest to, że nie pozwolisz mu zabrać od tak sobie dziecka nagle na kilak dni ale może się z nim przeciez spotykać w Twojej obecności a jeśli wszystko będzie ok możecie ustalić inne warunki.
Co do wysokości alimentow to jest to kwestia indywidualna ale myślę, że nie ma co zaniżać kosztow, w końcu nie wiesz ile będziesz wydawać na dziecko za kilka miesięcy. Pomimo tego, że mój Kuba ma tylko 3,5 msc koszty wyniosly mnie 1100 zl, urodzil się bardzo duży, bardzo intensywnie rośnie i np jeśli chodzi o karmienie nie mam już kosztów związanych tylko z mlekiem ( nie karmię piersią ) podaję mu już zupki, przeciery, kaszki wiadomo herbatki itp ) do tego ubranka z ktorych co chwilę wyrasta. na pieluchy wydaję 150 zł. Musisz brać po uwagę wszystko, wózek,łóżeczko, zabawki i każdą rzecz jaką kupujesz dziecku. Możesz także starać się o zwrot połowy poniesionych kosztów związanych z ciążą czyli jeśli chodziłas prywatnie do lekarza to przeciez misialas placic za wizyty, specjalna dieta, badania, leki, kwestia porodu. Ja osobiscie wliczylam wszystko, przecież gdybyscie byli razem to razem ponosilibyście takie koszta. Mi np od wrzesnia dojdzie jeszcze żłobek :( ponieważ niestety muszę pracować, co prawda pracuję u mamy i w pracy dziecko jest ze mną a tak nie powinno być i niestety nie wyrabiam się z domem, pracą i wychowywaniem dziecka. Poza tym to nie on zajmie się dzidzisiuem kiedy będzie chory, to nie on przewija go, karmi i całkowicie poswięca się dziecku. Nie chodzi tu o wyrywanie pieniędzy dla siebie, ja osobiście chcę aby mojemu szkrabowi niczego nie zabrakło, nie ma tu gornolotnych potrzeb ale dlaczego niby mam kupić pieluchy za 20 zl zamaist np papmpersa ktory kosztuje 50 zl a jest o niebo wygodniejszy dla dziecka, wcale nie gardzę używanymi ciuszkami bo i takie kupowalam dla malutkiego ale dlaczego mam mu nie kupić np nowego ładniejszego kombinezoniku? ie ma co unosić się dumą, ja polecam wziąść sobie adokata, nie wiekm jak to ejstz tymi z urzędu, ja na szczęście mam znajomego i w sumie sprawa wybiosla mnie niewiele ale myślę, że to zaprocentuje
 
reklama
a jeszcze jedno czy koszt za mieszkanie energie itp wpisywałyście cały czy po podzieleniu na siebie i dziecko??
 
Koszta za mieszkanie dzielisz, jesli mieszkasz sama z dzieckiem to np przy wydatku 1000 zl , 500 idzie na dziecko więc 250 musisz pokryć Ty, a 250 powiniec pokryć ojciec
 
aneek mi nie chodzi o zabranianie widzec, jak chce to niech przyjdzie,ale czasem wyrok dot widzen moze utrudnic niz pomoc
jesli chodzi o ograniczenie praw jestem jak najbardziej za,a w pozniejszym czasie nawet odebrac jak ojceic sie dzieckie mnie interesuje,aby pozniej dziecko nie placilo na ojca,ktore go nie wychowalo
ale przy ograniczonych prawach ojciec dziecka musi sie zgodzic na paszport dla dziecka,jak nie wnosisz do sadu,przy odebranych prawach nie ma nic do powidzenia
 
aneek mi nie chodzi o zabranianie widzec, jak chce to niech przyjdzie,ale czasem wyrok dot widzen moze utrudnic niz pomoc
jesli chodzi o ograniczenie praw jestem jak najbardziej za,a w pozniejszym czasie nawet odebrac jak ojceic sie dzieckie mnie interesuje,aby pozniej dziecko nie placilo na ojca,ktore go nie wychowalo
ale przy ograniczonych prawach ojciec dziecka musi sie zgodzic na paszport dla dziecka,jak nie wnosisz do sadu,przy odebranych prawach nie ma nic do powidzenia

może źle się wyraziłam, niczego nie negowałam, uważm po prostu, że jeżeli ojciec chce utrzymywać kontakt to nie powinno mu się tego utudniać, moj ex nie jest niestety zainteresowany poki co a szczerze powiedziawszy chcialabym aby chociaz dla mojego dziecka byl prawdziwym ojcem, sana wiem jak to jest, moi odzice ozwiedli sie jak mialam 6 lat dopoki bylam mala i nie bylo ze mna poblemow to pryhjezadzal a pozniej juz mu sie odwidzialo, odpowiadalo mu male dziecko do zabawy bo sam jest jak dziecko:) ale z drugiej strony jak ma być to taki tatuś z "doskoku" to lepiej aby go nie było
 
a ja zapytam oddałabys tak małe dzicko innej kobiecie??? bo ja nie chce i dlatego nie chce dac dzicka ojcu do niego bo wiem ze to "ona: chce a nie on. on zadzwoni i zapyta co u dziecka jak ktos mu coś powie albo zapyta. nie chce mu utrudniac kontaktu ale jak mu mówie weź dziecko na spacer a on na to że nie chce mu się chodzic no to jednak mu nie zalezy. bo ja bym nawet na 5 minut chciał widziec maleństwo

a co kosztów to tak jak pisze aneek ja od poczatku uzywałam"pampersa" i dlaczego po rozstaniu z ojcem dziecka ma się standard życia jego zmienić i ma mieć np gorsze pieluchy czy co innego, skoro było nas stać wtedy to po rozstaniu uwazam że za wiele się nie zmienia a ojciec dziecka powinien poprostu zrozumiec że ja chce pieniążki dla dziecka nie dla siebie ale różnie to bywam wiem o tym ale ja akurat nic od niego dla siebie nie potrzebuje
 
aneek mi nie chodzi o zabranianie widzec, jak chce to niech przyjdzie,ale czasem wyrok dot widzen moze utrudnic niz pomoc
jesli chodzi o ograniczenie praw jestem jak najbardziej za,a w pozniejszym czasie nawet odebrac jak ojceic sie dzieckie mnie interesuje,aby pozniej dziecko nie placilo na ojca,ktore go nie wychowalo
ale przy ograniczonych prawach ojciec dziecka musi sie zgodzic na paszport dla dziecka,jak nie wnosisz do sadu,przy odebranych prawach nie ma nic do powidzenia

poprawka, w momencie kiedy zostana ograniczone lub nawet odebrana prawa rodzicielskie a ojciec płacił na dziecko alimenty może ubiegać się o alimenty od dziecka, jedno drugiego nie wyklucza i to, że ojciec poza tym, że płacił na dziecko i nie robił nic poza tym nie zwalnia w pozniejszym czasie dziecka z obowiązku alimentacyjnego wobec ojca - oczywiscie jesli bedzie się on o to ubiegał
 
a ja zapytam oddałabys tak małe dzicko innej kobiecie??? bo ja nie chce i dlatego nie chce dac dzicka ojcu do niego bo wiem ze to "ona: chce a nie on. on zadzwoni i zapyta co u dziecka jak ktos mu coś powie albo zapyta. nie chce mu utrudniac kontaktu ale jak mu mówie weź dziecko na spacer a on na to że nie chce mu się chodzic no to jednak mu nie zalezy. bo ja bym nawet na 5 minut chciał widziec maleństwo

a co kosztów to tak jak pisze aneek ja od poczatku uzywałam"pampersa" i dlaczego po rozstaniu z ojcem dziecka ma się standard życia jego zmienić i ma mieć np gorsze pieluchy czy co innego, skoro było nas stać wtedy to po rozstaniu uwazam że za wiele się nie zmienia a ojciec dziecka powinien poprostu zrozumiec że ja chce pieniążki dla dziecka nie dla siebie ale różnie to bywam wiem o tym ale ja akurat nic od niego dla siebie nie potrzebuje

Wiem, to wszystko zależy od indywidualnej sytuacjisytuacji, ale być może to dobrze ze strony tej dugiej kobiety jeśli ona zbytnio nie ingeruje a jednak stara się aby jej partner zajmwoal się swoim dzieckiem i chce na niego wpłynąć. Moi rodzice rozwiedli się gdy miałam 6 lat i pamiętam, że gdy matka nie chciała wysyłać mnie do ojca poniewaz nie utrzyumywala z nim ani jego nową partnerką dobrych stosunkow i miałam do niej o to żal. Przecież nikt nie mówi o tym, że chce Ci odebrać dziecko, myślę, że powinniście usiąść i an spokojnie porzozmawiać we trójkę. Ja osobiście nei miałabym nic przeciwko gdyby mój ex chciałby widywać dziecko, oczywiste jest to, że w życiu bym go nie oddała ale chciałabym ale mój synek miał kontakt ze swoim biologicznym ojcem, jednakże u mnie wygląda to zupełnie inaczej. Medal ma zawsze dwie strony, być może ta druga kobieta probuje po prostu na niego pozytywnie wpłynąć, może tak nie ejst a może tak jest. najlepiej jest porozmawiac:)
 
Wiem, to wszystko zależy od indywidualnej sytuacjisytuacji, ale być może to dobrze ze strony tej dugiej kobiety jeśli ona zbytnio nie ingeruje a jednak stara się aby jej partner zajmwoal się swoim dzieckiem i chce na niego wpłynąć.

ale właśnie ona ingeruje i wygląda to tak jakby chciała odebrac mi dziecko i zrobić mi na złość niestety :( jakby była inna sytuacja to bez problemu dałabym dziecko ojcu
a porozamawiać nie ma takiej opcji on mnie zdradziła z tą dziewczyną więc jej nie chce widzieć i ona ma na niego za duży wpływ przez co rozmowy z nim są bardzo utrudnione a pozatym uważam że jeśli rozmowa to we dwoje bo to nasze dziecko
uwież chciałabym się dogadać ale jego agresywny stosunek sprawia że nie da się :(
 
reklama
ale właśnie ona ingeruje i wygląda to tak jakby chciała odebrac mi dziecko i zrobić mi na złość niestety :( jakby była inna sytuacja to bez problemu dałabym dziecko ojcu
a porozamawiać nie ma takiej opcji on mnie zdradziła z tą dziewczyną więc jej nie chce widzieć i ona ma na niego za duży wpływ przez co rozmowy z nim są bardzo utrudnione a pozatym uważam że jeśli rozmowa to we dwoje bo to nasze dziecko
uwież chciałabym się dogadać ale jego agresywny stosunek sprawia że nie da się :(

acha, to przykre..a ja mam dla Ciebie radę, zrób jak ja, nagrałam kiedyś rozmowę z moim ex jak namawiał mnie do usunięcia ciąży, adwokat kazał mi zachowywać wszystkie wiadomosci glosowe oraz smsy od niego, mam w tym momencie podstawę do pozbawienia go praw rodzicielskich. Zrób tak samo, nagrywaj, zapisuj, walcz bo w takim razie tatusiek nie zasługuje na dziecko, skoro probuje takich manipulacji to szkoda gadac, gowniarz nie facet. Komu tacy faceci chcą zrobić na złość? Próbują robić nam a odbija się na dziecku.. posłuchaj mojej rady i przy spotkaniu nagrywaj rozmowę, to w razie czego niepodwazalny dowod w sądzie
uwież chciałabym się dogadać ale jego agresywny stosunek sprawia że nie da się :(
 
Do góry