reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Bezpieczeństwa dziecka w domu

A my mamy taki gadzet i wiekszosc problemow znika. Oczywiscie poza sytuacjami kiedy mala nie siedzi w srodku :-)

image21.jpg


Kupiony na: http://www.odster.pl, ale zanim znalazlem, minelo troche czasu....

Pozdro
wooooowww!ale super!sama bym tam chętnie siedziała;-):-Dno no ale cena jest po prostu w deche
 
Ostatnia edycja:
reklama
Jak w klatce :-p:-p:-p
No i spam ;-)
Moim skromnym zdaniem, to uważam ze takie gadzety sa tylko w sytuacjach typu jak np musze pojsc do lazienki albo cos zrobic np w kuchni i nie bede widziala co sie dzieje z dzieckiem a nie do przetrzymywania go jak jestesmy w tym samym pomieszczeniu a a mi sie nie che za nim biegac.........bo niestety znam takie przypadki.Albo kojce..wsadza dziecko na pol dnia i szczesliwi ze maja spokój i nic sobie nie zrobi-a chyba nie o to chodzi.
Ogolnie fajna rzecz ale na sytuacje jak wyzej opisalam
 
Ostatnia edycja:
Jak w klatce :-p:-p:-p
No i spam ;-)
Moim skromnym zdaniem, to uważam ze takie gadzety sa tylkow sytuacjach typu jak np musze pojsc do lazienki albo cos zrobic np w kuchni i nie bede widizala co sie dzieje z dzieckiem a nie do przetrzymywania go jak jestesmy w tym samym pomieszczaniua a mi sie nei hce za nim biegac.........bo niestety znam takei przypadki.Albo kojce..wsdza dziecko an pol dnia i szczesliwi ze maja spokoj i nic sobie nei zrobi-a chyba nei o to chodzi.
Ogolnie fajna rzecz ale na sytuacje jak wyzej opisalam
Dokladnie, zgadzam sie w 100%. Fajna rzecz, ale..... przeciez to jak wiezienie.....bezpieczenstwo wiadomo, ze wazne, ale to by dziecko poznawalo nowe rzeczy, wszystko sobie poogladalo i pozwiedzalo, oczywiscie pod opieka jest dla mnie wazniejsze:tak:. Moja mala by sie tam zaryczla... nie nauczona jest do takich "klatek"...
 
Niby tak, ale za wozek trzeba dac 2, 3 razy tyle, a to zwraca sie znacznie bardziej efektywnie:-D

Poza tym nie sluzy do trzymania caly dzien. A jak slusznie zauwazylyscie, idac do lazienki mozesz koncentrowac sie na meritum a nie jedynie odliczac czas bo a nuz dziecko wlasnie lamie ostatnia dostepna plyte DVD :)
 
Ostatnia edycja:
Niby tak, ale za wozek trzeba dac 2, 3 razy tyle, a to zwraca sie znacznie bardziej efektywnie:-D

Poza tym nie sluzy do trzymania caly dzien. A jak slusznie zauwazylyscie, idac do lazienki mozesz koncentrowac sie na meritum a nie jedynie odliczac czas bo a nuz dziecko wlasnie lamie ostatnia dostepna plyte DVD :)

Mam mieszane uczucia w stosunku do takich kojców. W niektórych przypadkach mogą się na pewno przydać. Ja bym jednak takiego nie kupił.
 
Jeszcze jedna sprawa - na początku tego tematu trochę narzekałem na pchacze. Wygląda na to, że muszę im jednak "zwrócić honor" i zamieścić sprostowanie. Mała podrosła, podszkoliła chodzenie i teraz śmiga z pchaczem, a jak go zabieram to płacze oczywiście. Wcześniej była po prostu za mała na taką zabawkę. Pozdrawiam!
 
Moja córka ma osiem miesięcy i już sama chodzi. Zabezpieczyliśmy pokój jak się tylko da. Nakładki na kanty, zabezpieczenia na gniazdka, zabezpieczenia na szafki. Mieszkamy w domu jednorodzinnym także czeka nas również kupno bramki na schody. Zabezpieczeń jest dużo, rodzic sam widzi po dziecku jakie są szczególnie potrzebne dla bezpieczeństwa maluszka:)
 
A ja jakoś specjalnie nie zabezpieczałam mieszkania. Oczywiście nie zostawiam w zasięgu ręki niebezpiecznych rzeczy (noży, gorących herbat, środków czystości), ale w żaden inny sposób nie zabezpieczałam. Jakoś dwa latka minęły szczęśliwie i bez wypadków. A odnośnie kojców i tego typu urządzeń to dla mnie to strata pieniędzy. Równie dobrze mozna włożyć dziecko do łóżeczka i dać mu zabawki, jeśli tego wymaga. I o ile będzie chciało w nim siedzieć. Moje nie chciało więc wszędzie chodziło razem ze mną. Ja w kuchni to i dziecko w kuchni, ja do łazienki to i mała ze mną. Więc wszystko da się zorganizować.
 
Też uważam, że taka "klatka" dla dziecka to, jak więzienie. W sytuacjach awaryjnych wkładam młodego do łóżeczka, a jedyne zabezpieczenia w naszym domu to "ochraniacze" na rogi stołu (bardzo niskiego)w dużym pokoju.
 
reklama
u mnie bylo identycznie:):):), tj tak jak u eli79, cyt:
A ja jakoś specjalnie nie zabezpieczałam mieszkania. Oczywiście nie zostawiam w zasięgu ręki niebezpiecznych rzeczy (noży, gorących herbat, środków czystości), ale w żaden inny sposób nie zabezpieczałam. Jakoś dwa latka minęły szczęśliwie i bez wypadków. A odnośnie kojców i tego typu urządzeń to dla mnie to strata pieniędzy. Równie dobrze mozna włożyć dziecko do łóżeczka i dać mu zabawki, jeśli tego wymaga. I o ile będzie chciało w nim siedzieć. Moje nie chciało więc wszędzie chodziło razem ze mną. Ja w kuchni to i dziecko w kuchni, ja do łazienki to i mała ze mną. Więc wszystko da się zorganizować.
sorki, cos trudno mi sie polapac na tym "nowym" forum....:p
 
Ostatnia edycja:
Do góry